Po letniej przerwie Ada Niezgódka wraca do Akademii, żeby rozwikłać tajemnicę pochodzenia swojego przyjaciela – Alberta. W tym samym czasie profesor Kleks wyrusza do świata realnego, żeby odnaleźć przyjaciela sprzed lat. Okazuje się, że oba te tropy prowadzą do dawnego absolwenta Akademii – Filipa zwanego Golarzem…
Jestem świeżo po seansie. Jedyne co pamiętam z filmu to Najman, mega żenujący "pocałunek" i tragicznie wyglądający smok, rodem z Wiedźmina. Ah no i na siłę wciśnięta flaga LGBT. O czym ten film był? Nie wiem. W zasadzie po 5 minutach filmu nie ma czego oglądać aż do ostatnich scen. Skok na widownie tiktokową?
Ciekaw jestem co było w głowie świetnych przecież aktorów, kiedy zobaczyli po raz pierwszy w czym przyszło im zagrać.
Ja cierpiałem kiedy widziałem że jeszcze przez co najmniej pół godziny będę uwięziony w kinie. A ja przecież zainwestowałem w to tylko kilkadziesiąt zł i 2h + dojazd. Co Oni musieli czuć?