Chyba tak naprawde przespales ten film a nie pare sekund ;)

Ale, że gorszy niż Thor: Ragnarok? :O

Kolega myślał, że będzie jak w Drogówce ruchanie, ćpanie i sama rozrywka, ale niestety film okazał się zbyt ambitny, żeby go zrozumieć.

A co jest takiego trudnego w tym filmie? To że komuś się nie podoba nie oznacza, że go nie rozumie. Śmieszny argument.

no wiesz teraz w modzie jest wystawic temu filmowi note 10 jako arcydzielo i skrytykowac kosciol co ty nie wiesz tak prostych rzeczy?? jak skrytykujesz polskiego vege 2 to zaraz cie nazwa katolem i pisiorem

W "modzie" to jest pisanie takich bredni jak twoje.

o widze, że kolejny który rozkminil swiat :D

a bez obrażania potrafisz jakis podac argument co ci sie w mojej odpowiedzi nie spodobalo ? czy chcesz sie wdac w jakas wojne słowna ze mna ??
od razu cie uprzedze ze cie obsram wiec sie nie wysilaj i jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia to zamilcz

no to wy.... w podskokach jak nie masz nic do powiedzenia pajacu :D

Nie gadaj z niektórymi bo widać nie masz prawa mieć własnego zdania...

Jak dla mnie film strasznie kiepski...Zawiodłem się na całej linii. Praca kamery jakby nagrywał to student na pierwszym roku słabą kamerą...Drgania kiepskie ujęcia...Ścieżka dźwiękowa w filmie nie istnieje, Gra aktorska akurat na plus. Scenariusz.....Ehhhh w tym filmie zrobiono z każdego dosłownie księdza Geja, pedofila, złodzieja lub pijaka czy morderce wręcz a z zakonnic same lesbijki. Tak żenującego przedstawienia tematu dawno nie widziałem. Podejrzewam, że własnie dlatego film zebrał tyle pochlebnych recenzji pisanych i przekazywanych właśnie głównie przez ludzi anty religijnych. Ja sam nie przepadam za Księżulkami i kościołem, ale jestem akurat wierzący i to co się odwaliło w tym filmie...jest niskich lotów

pieknie to napisales wlaśnie tak jest jak to tutaj opisales
ps. tak sie zarabia kase wlasnie na tych wszystkich matolach :D
powinien smarzowski teraz nakrecic film o korposzczurach :D:D
ale by byly glosy oburzenia ze to nieprawda ze sie tak daja poniżać i takie zdradzieckie z nich kmioty :D

W filmie nie ma nic trudnego. Po prostu mało kto z oglądających patrzy na jego walory. Widzowie dzielą się na dwie grupy przeciwników kościoła i zwolenników kościoła. Jedni dają 10 drudzy zaś 1 i taka wojenka trwa od kilku miesięcy.

Świat nie jest czarno-biały. Owszem są zwolennicy, są przeciwnicy, ale są także ludzie którym jest to obojętne. Tu nie chodzi o branie którejś ze stron, tu chodzi o patrzenie na ogół sytuacji i wyciągnięcie wniosków - ok co z tą hipokryzją, z czego ona wynika, dlaczego ludzie związani z kościołem często są tak daleko od tego czego ta wiara naucza? I czy rzeczywiście większość jest taka? A może jest jakaś inna droga?
Niestety film nie odpowiada na te pytania, a szkoda...

Proszę pamiętać, że Kler to przede wszystkim kino rozrywkowe. Jeśli panu za mało meritum, proszę zatem sięgnąć po inne źródła. Może literatura, może rozmowy z obecnymi księżmi bądź byłymi, rozmowy, wywiady z osobami, które były wierzące a dziś nie są. Może zapoznać się ze specyfiką kościoła jako instytucji, specyfiką religii. Ma pan wiele dróg, aby dotrzeć do tego. Może pan również wyczekiwać filmu, którego produkcją zajmuje się pan Sekielski.

Pozdrawiam Serdecznie.

Pewnie, oczywiście warto sięgać po inne źródła, natomiast w tym momencie oceniamy "wartość" tego źródła. Ja osobiście cenię twórców, którzy prowokują widza do myślenia i wyciągania samodzielnych wniosków, a nie narzucają im własny...

a ja dałem dokładnie w środku. 5/10 :P

Jakby nie patrzeć, to jednak było ruchanie i trochę rozrywki. Po prostu Smarzowski robił lepsze filmy niż ten. Nie dziwię się, że ten film jest niżej oceniany

Gdy człowiek jest śpiący, to nie ma prawa żaden film mu się spodobać. Scena finałowa, byłaby kiczowata, gdyby nie miała swojego przełożenia w realu. https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/ksiadz-pedofil-spalil-sie-na-cmentarzu/d4z yjxr

Jestem w szoku. Stwierdzilam, ze niedorzeczna koncowka niemal polozyla film, a tu prosze ...

Tylko że jest jedna różnica : Kukuła nie był pedofilem

Zgadzam się w 100%. Najsłabszy Smarzowski jakiego widziałem. Nic tu się kupy nie trzyma. Nikt mnie nie przekonuje, może poza Gajosem.
Fabuła słaba, postaci nieprzekonujące, jestem bardzo rozczarowany.
Wiele scen to jakaś farsa (na cholerę jacyś narodowcy dają w mordę kanarowi?). :D
A już końcówka wygląda mi jakby się Smarzowski spieszył i wiedział, że puszcza bubla.
Smutne.

Tak to jest jak napychasz film swoją ideologią na siłę. Za dużo tego było, plus zbyt mocne karykatury. Przewidywalny do bólu scenariusz.

Nie wiem czy scenariusz był przewidywalny czy może po prostu tak dobrze znamy kościół ze swoich "świętobliwych" zwyczajów :)

Tutaj wszystko było przewidywalne, zarówno "świętobliwe" zwyczaje jak i przebieg historii bohaterów, ich finał, generalnie wszystko :)

Może zbyt dobrze znasz Smarzowskiego.

Zgadza się mam podobne odczucia....

Zgadzam się dosłownie z każdym słowem vw Twoim poście. Ogromnie zmarnowany temat i potencjał aktorski.

Jak najbardziej zgadzam się z opinia. Film do obejrzenia ale nie tego się spodziewałem. Niewiem dlaczego wszyscy porównują do Drogówki skoro to tez przeciętny obraz tego reżysera. Daleko im do Wesela czy Domu złego. Zupełnie inny klimat i z niecierpliwością czekam aż Pan Wojciech powróci do korzeni ze tak powiem

Zgadzam się. Ja się wynudziłam jak nie wiem co... Rozumiem, temat trudny, wszyscy przeciwnicy Kościoła szczęśliwi, bo w końcu ktoś pokazał "prawdę". Dla mnie film po prostu słaby, "na jedno kopyto", bez jakichś szczególnie dobrych scen czy powalającej gry aktorskiej. Nawet Joanna Kulig, którą uwielbiam, tutaj jakoś nie zagrała...

Podpisuję się pod Twoją opinią. Smarzowski stracił kontakt z rzeczywistością i film wręcz epatuje jego personalną niechęcią do tej instytucji. Z tego powodu też scenariusz leży, a końcowa scena to potwierdza. Nie ma prawa z tego się wyłonić obiektywna wizja kościoła i księży. Brak tu równowagi po drugiej stronie szali. Ogółem - tendencyjnie, nudno i bez przesłania...

Bla, bla... tak, każdy kto coś tam powie krytycznego względem kościoła epatuje personalną niechęcią do tej instytucji xD
Czy Adam Kukuła był złym księdzem według ciebie?

"Coś tam złego?" - chyba widzieliśmy inny film. Należy odróżnić zrównoważone podejście od przerysowanego. Reżyser w tym przypadku nawet nie przerysował, on po prostu wypadł poza tory wszelkiej logiki.
Czy Kukuła był "dobrym" księdzem? Należy raczej zadać pytanie czy on był dobrym człowiekiem. Tego nie wiemy, bo niby jak to ocenić?
Dla mnie każda postać reprezentowała jakąś patologię...

Jaką Kukuła reprezentował patologię?

Pijaństwo, pazerność, kolesiostwo...chyba wystarczy?

Pijaństwo? a bo to księdzu się napić nie można? Pazerność? w którym momencie?
Kolesiostwo? Kto nie wykorzystuje swoich znajomości niech pierwszy rzuci kamieniem.
Musiały ci się chyba role pomylić Kukuły z księdzem granym przez Więckiewicza.

Ale wiem co ciebie cechuje, jest to najzwyklejsze w świecie czepialstwo.

Nic mi się nie pomyliło. Jest "mała" różnica między "napiciem się", a nawaleniem się jak messerschmitt, jeżdżeniem samochodem po pijaku, udzianiem sakramentów w takim stanie. Pazerność? Widać ją jak np. poleca "sprawdzony" zakład pogrzebowy i manipuluje w celu uzyskania jak najwyższego "co łaska". Wykorzystywanie znajomości do uniknięcia odpowiedzialności karnej i demoralizowanie uczciwych policjantów przez duchownego też jest etycznie nie do obrony.

I to wszystko na 5 minutowej scence, która zaczyna film. Potem głównie problemy Kukuły to jego przeszłość, kiedy to był zgwałcony. Widzę, że nawet dla ofiar takiego okropnego czynu nie masz wyrozumiałości. Nie pomyślałeś, że ten człowiek w taki sposób odreagowywał swoje smutne (lekką mówiąc) dzieciństwo. Nie był taki zły w Klerze, jak go opisujesz. Lepszy taki obraz niż łudzić się, że jest czysty niczym z serialu Ojciec Mateusz.

No to odpowiedz proszę na następujące pytanie: czy gdyby opisanych powyżej czynów dopuścił się prawdziwy ksiądz z Twojej parafii (np. został złapany pijany na kierownicą, spowiadał Twoją babcię pijany i zdzierał od Ciebie za pochówek kogoś bliskiego) to też byś napisała, że "człowiek jest tylko człowiekiem", że pewnie "odreagowuje trudne dzieciństwo", a w ogóle to ludzie za bardzo czepiają się kleru? Bo coś mi się zdaje, że byłabyś w pierwszym rzędzie zbulwersowanych ;) (z moich obserwacji wynika, że fani tego filmu są w większości antyklerykalni i atakują księży za przewiny wielokrotnie mniejszego kalibru).

Jak pan nie wie czy rozmawia z kobietą czy mężczyzną to jakim cudem może pan wyciągnąć właściwe wniosku co do zachowań Kukuły.

Otóż proszę pamiętać, że Kler to film, a film to rozrywka.

Film, który miał na celu pokazanie patologii w instytucji kościelnej. Pokazać Kościół od kuchni. Co do obrazu ks. Kukuły to nie jest czarno-biały. Facet nie jest idealny, nie jest też najgorszy. Moim zdaniem, pomijając te wybryki o których pisałeś w dalszej części filmów to ks. naprawdę równy. Przede wszystkim liczyła się dla niego pomóc dziecku z patologii, a to że w późniejszym etapie nie radził sobie z życiorysem przez przeszłość to normalny zabieg reżyserski żeby coś się działo. Po prostu moim zdaniem, w nieodpowiednim miejscu szukasz miejsca obrony dla KK. Takie nieskazitelne obrazy już były. Plebania, Ojciec Mateusz czy pewnie kilka innych o których sami pojęcia nie mamy.

Przypadki wymienionych księży to zjawiska występujące w dni powszednie. Co chwile można natrafić na wybryki KK, a Kler to tylko ukazanie tego precedensu w sali kinowej, a nie tylko przy rozmowach w zaciszu domowym Polaków. A i byłbym zapomniał, proszę pamiętać, że kino p. Smarzowskiego to obrazy z reguły brudne, często wręcz dla niektórych niesmaczne. Jednak sam w/w reżyser cieszy się ogromnym szacunkiem krytyków, widzów, producentów etc.

Pozdrawiam Serdecznie.

Znieczulicę...

Znieczulicę, że chciał pomóc dzieciakowi z patologi? Znieczulicę, bo przez większość swojego życia radził sobie, gdyż był ofiarą gwałtów? Proszę zdjąć te klapki z oczu wreszcie.

Znieczulicę do momentu, w którym wydarzenia w świecie zewnętrznym i jego wewnętrznym zmusiły go do rozprawienia się ze swoim sumieniem. Niestety jak się dowiadujemy na końcu, nie udźwignął...

Człowiek jest tylko człowiekiem. Nie ma ludzi idealnych. Proszę już nie przerysowywać postaci w drugą stronę.

Z pewnością był złym księdzem. Udzielał sakramentów w stanie upojenia alkoholowego (ostatnie namaszczenie, spowiedź), zdzierał ze swoich parafian, przyjmował łapówki od zakładu pogrzebowego, wydzierał się wulgarnie na ucznia. Jedyny chyba plus Kukuły jako księdza był taki, że jako jedyny zdawał się wierzyć.

oooooooooo najgorszy film Smarzowskiego? Nie widziałeś "MAŁŻOWINY" :)

Bardzo się różnimy w swoich opiniach. Właśnie napisałem, że dla mnie, to jego OPUS MAGNUM. Ale szanuję każde zdanie, wiedząć, że to może ja się mylę...

Zgadzam się, bardzo słaby film. Niestety Smarzowski dryfuje w stronę Patryka Vegi. Film prawie nie ma fabuły i pomysłu, jest zlepkiem scenek z "Faktów i mitów". Ostatnia scena która ma niby być mocna wywołała u mnie jedynie zażenowanie. Była kropką nad i, ale w negatywnym sensie. Lubię Smarzowskiego i liczyłem na coś zdecydowanie lepszego. Zwiastun budził moje obawy (był "vegowski" na wskroś), ale zwiedzony pozytywnymi opiniami liczyłem, że to tylko prowokacja reżysera, że film będzie solidnie nakręcony i przemyślany. Niestety, poza solidną grą aktorską nie widzę pozytywów. Niebywały sukces filmu pokazuje, że kontrowersja i nakręcanie na jakąś nielubianą grupę więcej znaczą od jakości dzieła.

Jakbyś zobaczył ten film dokładniej to może by cię oświeciło że księża pokazywani są w tym filmie w RÓŻNYM świetle i z perspektywy różnych sytuacji lub osób. Wiem, to jest za trudne dla przeciętnego widza. Trzeba napisać że film jest "be" bo ukazał że kościół w Polsce JEST słaby. Chyba jako pierwszy film w polskiej kinematografii (ale na to już nikt nie patrzy bo kościół jest u nas, niestety, świętością).