PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=12249}

Kochanek

L'amant
7,2 12 104
oceny
7,2 10 1 12104
7,2 4
oceny krytyków
Kochanek
powrót do forum filmu Kochanek

Gdy wracam do ulubionych filmów obejrzanych wiele lat temu, najczęściej spotyka mnie większe lub mniejsze rozczarowanie. Tak było ostatnio z „Plutonem” Olivera Stone'a: kiedyś widziałem w nim doskonałą, fascynującą opowieść - dziś dostrzegam również dłużyzny, chaotyczność i patetyczne ględzenie z offu. Zdarzają się jednak filmy, które po latach wcale nie tracą na atrakcyjności, a nawet zyskują. Jako przykład mógłbym wymienić „Miłość Swanna” Volkera Schlöndorffa, większość filmów Allena, a także „Kochanka” Jeana Jacquesa Annaude'a (reżysera mniej znanego niż niektóre jego filmy, jak „Imię róży” „Siedem lat w Tybecie”, czy „Wróg u bram”).

Historia nastolatki ze zubożałej francuskiej rodziny, spotykającej w Sajgonie chińskiego milionera, jest dość prosta i w ogólnym zarysie przypomina „Lolitę”. Tak jak u Nabokova (i Lyne'a) żywiołowa, prosta dziewczyna roztacza wokół siebie aurę dość wulgarnego wdzięku, seksualnego rozbudzenia i spontaniczności, a dla inteligentnego, wrażliwego, wycofanego mężczyzny mieszanka ta okazuje się równie fascynująca co destrukcyjna. Jednak pomimo atrakcyjnej fabuły powracając do tego filmu obecnie nie spodziewałem się bardziej pozytywnych wrażeń niż prawie 20 lat temu.

Ku memu zdziwieniu okazało się, że wówczas sporo przeoczyłem, oglądając ten film w towarzyszącej mu atmosferze obyczajowego skandalu. Owszem, wyeksponowane sceny erotyczne są rzeczywiście śmiałe (przynajmniej jak na główny nurt kina), ale mają też rzadko spotykaną klasę i elegancję. A Jane March i Tony Leung Ka-Fai wydają się wręcz stworzeni do powierzonych im zadań, daleko przecież wykraczających poza namiętne spotkania w garsonierze; poza fizycznym aspektem miłości reżyser świetnie ukazuje całą skomplikowaną sferę emocjonalną niedobranej pary, to jak „jedna strona cierpi, a druga się nudzi”.

Jane March pomimo braku doświadczenia aktorskiego (o co trudno winić 18-latkę) potrafiła w pełni zrealizować przed kamerą niełatwe zadanie postawione przez reżysera. Grana przez nią postać jest przecież daleka od jednoznaczności. Jej stany emocjonalne wahają się od smutku, melancholii, przez radość, euforię aż do gniewu i bezwzględności. Jednocześnie dziewczęco niewinna i kobieco wyrachowana, nieśmiała i wyuzdana. Debiutująca na ekranie nastoletnia modelka wszystkie te sprzeczne zachowania i emocje zaprezentowała bezbłędnie. Chociaż trzeba dodać, że do jej artystycznego sukcesu w dużym stopniu przyczynił się reżyser, o czym świadczą późniejsze aktorskie losy Jane, która (skłócona z Annaudem) nigdy już nie zagrała roli na choćby zbliżonym poziomie.

Oglądając "Kochanka" po latach na nowo odkryłem wizualne bogactwo tego obrazu, piękno plenerów i staranność w oddaniu detali Sajgonu z roku 1929. Naprawdę mogą się podobać malownicze, kolonialne budynki, samochody, stroje oraz powracające ujęcia zatłoczonego łodziami Mekongu. Biedny Wietnam okazał się zaskakująco fotogeniczny. Jednak film z pewnością nie robiłby aż takiego wrażenia, gdyby nie mistrzowskie rzemiosło reżysera. Znajdujemy bowiem w „Kochanku” wszystkie te nieco mniej oczywiste zalety, które w świecie kina odróżniają dzieło poprawne czy nawet dobre od naprawdę znakomitego. Mam na myśli m.in. optymalną długość poszczególnych scen i ujęć, ich dynamikę i kompozycję, tempo narracji czy dobór muzyki. U Annauda wszystkie te elementy tworzą całość bliską perfekcji, godną podziwu i wielokrotnego oglądania.

Zapraszam do odwiedzenia mojej strony: http://www.rekomendacje.npx.pl

ocenił(a) film na 10
silentviper

Zgadzam się z powyższym opisem. Film o którym nigdy się nie zapomni i do którego można wracać. Polecam.

silentviper

Nowy adres mego bloga: http://nowerekomendacje.blogspot.com/
Zapraszam!

ocenił(a) film na 8
silentviper

a skąd wiesz że Jane była skłócona z reżyserem?

Ruby_in_Gold

Z biogramu March na IMDb:
"When Kochanek (1992) was released, false rumours of her having real love scenes with co-star Tony Leung Ka Fai circulated, and she felt abandoned and exploited by Annaud for never putting an end to the speculation, which even fueled the rumours and gained huge publicity for the film. This led to March having a nervous breakdown, in which the producer of Kochanek (1992) recognised what was happening and sent her to the Seychelles for a week. March never spoke to Annaud for 10 years, until his apology to her in 2003".

ocenił(a) film na 8
silentviper

A orientujesz się /czytałes gdzieś jak krecono sceny łóżkowe w tym filmie rzeczywiście jest jedna scena gdzie zdjęcia są tak nakęcona jakby naprawdę uprawiali seks, poza tym jesli dwoje aktorów jest nago kręcą scęnę a której uprawiają seks po misjonarsku no to jak to nakręcić? zakładają na siebie majtki w kolorze skóry? kladą pomiędzy sobą kawałek materiału? naprawdę się o siebie ocierają?

Ruby_in_Gold

Dokładnych odpowiedzi niestety nie znam. Cóż, magia kina...

Ruby_in_Gold

No wlasnie tez mnie to ciekawi. Były takie sceny ze az trudno uwierzyc ze oni udawali. Z drugiej strony cięzko mi uwierzyc tez ze ktokolwiek ( a juz tymbardziej mloda dziewczyna) zgodziła by sie na prawdziwy stosunek przed kamerą ze starszym obcym Azjatą. Film mi sie podobał, ogolnie nie przepadam za filmami w których 3/4 to sceny erotyczne. Ale tu to jest pokazane tak z klasą ze az miło popatrzec. Dzisiejsi rezyserzy sie powinni uczyc jak krecic sceny łozkowe wlasnie chocby z tego filmu:) I roznica miedzy bohaterami mimo wszystko nie byla wg mnie taka rażąca. Napewna byla spora ale jakos nie wzbudzala we mnie obrzydzenia jak w wiekszosci przypadkow:)

monia198923

Mnie też to zastanawia, ale ostatnio miałam sposobność obejrzeć współczesny dramat, którego reżyser zdecydował się na bardzo odważną formę artystyczną - a mianowicie na przedstawienie stosunków seksualnych głównej pary bohaterów dosadnie. Tak więc we wszystkich scenach erotycznych filmu „Intymność” aktorzy rzeczywiście odbywają ze sobą stosunki płciowe, co zresztą każdy widz może sobie w szczegółach zobaczyć.

silentviper

no, naprawdę świetny opis . Jeden z lepszych jakie czytałem i w rzeczy samej sie z Tobą zgadzam co do słowa :) świetny z Ciebie recenzent. Gratulacje.

silentviper

Zawsze traktowałam ten film jako najlepszy erotyk jaki kiedykolwiek widziałam. Oglądając ten film byłam podniecona seksualnie......

ocenił(a) film na 6
silentviper

Zachęciłeś mnie sowim opisem,ale niestety ten film to dla mnie tylko piękne ujęcia seksu i nic więcej. Treść bardzo słaba. Raziła mnie też wyjątkowa dojrzałość i zimna krew rzekomo zakochanej pietnastolatki. Nie jest to przekonywujące

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones