Co tu dużo mówić, jest tyle nieścisłości w tym co mówi kościół że głowa mała, weźmy na przykład:
1. Bóg jest wszechmiłosierny, jego miłość nie zna granic, w takim razie po śmierci powinniśmy spotkać samego Hitlera czy też Stalina w niebie, a z drugiej strony Kościół nakazuje spowiadać się ze wszystkich grzechów
2. Pewien ksiądz zapytany przez mnie, gdzie trafiają wyznawcy innych religii którzy czynili dobro, odpowiedział do nieba, więc pytam dlaczego każą nawracać się na wiarę chrześcijńską, otrzymałem odpowiedź, żę chrześcijanie będą mogli pełniej doświadczyć Boga w zaświatach
3. Miejsce takie jak czyściec został wymyślony przez Kościół ok 1000 lat po narodzinach Chrystusa
4. I podstawowy problem, stworzenie człowieka przez Boga i negowanie teorii ewolucji Darwina, kiedy się teraz patrzy (tak, to brzmi śmiesznie) na małpy które w pewnych sytuacjach zachowują się jak ludzie to wykluczenie teorii ewoluji to jakaś paranoja
Na jakiej podstawie Kościół aktualizuje swoje doktryny, skąd ich prawo do decydowania kogo uczynić świętymi. To są tylko przykłady jakie przyszły mi teraz do głowy, a jest jeszcze wiele wiele innych, Kościół sprzedaja społeczństwu takie brednie że niedobrze mi się robi, czy nie powinien się tylko opierać na dekalogu, na pewno są i tacy którzy wierzą w podstawy chrześcijaństwa ale nie w to co głosi kościół, ja sam wierzę w Boga jako siłę która napędza wszechświat ale nie wierzę w żadną ingerencję, dziwie się ludziom którzy wierzą w to co głosi kościół.
HMmm jeżeli TY potrafiłaś dojsc do tego po wielu rozmowach, tzn. ktoś "Pokazał " ci ze dusza nie istnieje, albo sama do tego doszłaś, to znaczy, że jest mozliwa sytuacja odwrotna, ale nie będę tu o tym pisać..
P.S. Piewco spokoju i szczęścia ludzkosci- zauważyłeś, jak spokojnie i ( w miarę ) kulturalnie tu dyskutowano dopóki sie nie pojawiłeś?
To mi przypomina teki swego czasu znane hasełko, ze lepiej lubić ludzi, niż kochac ludzkość...
Co tu wiele gadać ,kościół a wiara to dwie odrębne sprawy . Jaka jest różnica między Allachem ,Buddą ,Jehova a naszym dobrym Panbuczkiem :) ? Otóż żadna ,we wszystkich religiach jest jakaś siła wyższa która czuwa nad wszystkim i jest niepojęta .To wszystko różni się tylko i wyłącznie interpretacją .Jeśli o mnie chodzi to kościół nie jest mi do niczego potrzebny ,ale są ludzie którzy uważają inaczej ,i właśnie ci ludzie nikt inny tworzą kościół .Człowiekowi poprostu jest potrzebne coś w co będzie wieżył ,jedni opierają na kościele sens swojego istnienia ,inni mają swoją filozofję i przepis na życie . Tak jak wcześniej wspomniałem że kościół nie jest mi do niczego potrzebny ,ale zawsze staram się szanować zdanie i decyzję innych ludzi ,natomiast potępiam kiedy przeradza się to w zdewociały fanatyzm.
Pozdrawiam.
Negative2 - ciesze sie ze sie ze mną zgadzasz...milo jest uslyszec ze komus pomoglem. Mam nadzieje ze sie szybko podniesiesz po moim objawieniu i obierzesz jedyną słuszną drogę w Biedroniu, lol.
i razem z Graslowem bedziecie zglebiac tajniki DNA człowieka i świni :P a te 95% procent tak na marginesie wlasnie potwierdza teorie Darwina głąbie Graslowie :P
a teraz dla rozluźnienia:
2ch facetów sprzecza sie ktora z ich żon jest grubsza...
Jeden mowi:
- Stary...moja żona jest tak gruba ze musialem poszerzyć futryny w domu.
Drugi:
- To jest nic bracie...ja z moją prosze Ja Ciebie sziedzimy sobie na plaży ktoregos dnia, skoczyłem na chwile po browarki, wracam i patrze a Ci z Green Peac'u wciągają ją do wody !
Wszystko co sie dzieje w tym temacie jest moim zdaniem odrobinę żałosne... "Katolicy" chcący się bronić przed "atakiem" "złych ludzi" sami atakują nie widząc tego. Sami wpajają na siłę swoje poglądy innym. Patrząc na to z boku Katolicy wypowiadający się tu wychodzą na ludzi "ograniczonych". Najchętnie przeprowadziliby jakąś wyprawe krzyżową i zrównali z ziemią wszystkich, którzy myślą w inny sposób. Jak tak patrzę na to co dzieje się w Polsce to dochodzę do wniosku, że postawy "Młodzieży Wszechpolskiej" są wszechobecne w naszym społeczeństwie, a to do niczego dobrego niestety nie prowadzi. Czy nikt z was nie umie wypowiedzieć się na poziomie? Wszyscy tylko wypowiadają się tak, aby dogryźć innym. Opanujcie troche nerwy i wykażcie trochę więcej tolerancji... W końcu Jezus nie tego uczył... Nie o to mu chodziło. Zastanówcie się wszyscy nad swoimi postawami. Te słowa skierowane są do wszystkich piszących tutaj. Pewnie katolicy od razu zaczną rzucać kamienie, a reszta przyjmie moje słowa z pokorą.
To doprawdy zastanawiające, dlaczego po tej wypowiedzi poprą cie nie-katolicy :) Naprawde nie wiem...
Ja widzę, że tu szaleje zagorzała dyskusja. Ja tylko na chwilkę się wtrącę. TA DYSKUSJA NIE MA ŻADNEGO SENSU! Bo żadna strona nie zmieni zdania. Chrześcijanin nie przekona niewierzącego, że Bóg istnieje i jest wogóle najlepszy itd. Więc może utniecie tą rozmowę? Po co psuć kontakty międzyludzkie przez dyskusję, w której żadna ze stron nie zgodzi się z drugą? Sami sobie odpowiedzcie.
Pozdrawiam wszystkich
Acha jeszcze chciałam dodać (na wypadek ew. ataków strony nie wierzącej), że nie jesteś jakąś fanatyczką. Wręcz przeciwnie. Nie wierzę w Boga. Po prostu uważam, że nie ma sensu się kłócić.
Pzdr
Nikt nikogo do boga nie przekona ani odwrotnie, chociażby dlatego, że ja nikogo do wiary nie chcę przekonać, jako i wiara słaba u mnie, ale może uda się jednemu z drógim wytłumaczyć, że kod to jedna wielka ściema chociażby historyczna na podstawie której nie wolno kreować swoich poglądów odnośnie religii.
Beton bedzie betonem,wieśniak będzie wieśniakiem nic na to nie poradzimy.
Niektorzy ludzie nie dojdą do prawdy,do racjonalnego myślenia.
"The name of the Rose" - Imię Róży, film z 1986 roku z Seanem Connery i Christianem Slaterem. Ten film powinien poruszyc kazdego kto ma w sobie choc troche człowieczeństwa. W piękny i pezprecedensowny sposob pokazuje kto i co w zyciu jest ważne jak rowniez ukazuje wspaniałą tradycję i mądrość kościoła katolickiego. Betonom nie polecam bo i tak zrozumieją z tego filmu to co będą chcieli.
Jeśli ci co racjonalnie myślą to fani Browna to ja wole juzbyć Betonem...A tak w ogóle te wojny religine trzeba skonczyć! :)
oraz żałosny dla mnie to jest Kephir przez ph...i jedziemy wszyscy kochani z tym Kephirem, jaaazdaa !!
Różnica miedzy sektą a kościołem katolickim jest taka że żadna sekta przez wieki nie hamowała rozwoju nauki i nie mordowała setek milionów ludzi w imię głoszonych dogmatów.
pokazales wlasnie jakim jestes biednym chlopczykiem ktoremu mam nie kupila dzis lizaka.
Kephir bredzisz od rzeczy...idz oddać krew na przyjazd Papierza, moze ci sie aniołki pokarzą i zrobi ci sie lepiej.
Desciple, ty chyba nie masz pojecia czym jest sekta..i mam nadzieje,ze nigdy nie bedziesz mial tej watpliwej przyjemnosci. To co tu uprawiasz, to demagogia, ktora jest najprawdopodobniej wynikiem ignorancji w swerze historycznej, teologicznej i kulturalnej...w kazdej chwili do naprosotwania. Mam wrazenie, ze przechodzisz teraz okres, ktory ja zwyklam nazywac "rozwolnieniem duchowym". Na szczescie to przechodzi. A o semantyce pojecia "sekta" dyskutowac nie bede. Nie bede tez wchodzisz w dyskusje o dogmaty religijne, bo sa one...jak nazwa wskazuje "dogmatami", wierzysz albo nie...krotka pilka, kolego.
Zgadzam sie z Negative...ataki na chrzescijanstwo...badz jak kto woli, mozemy zawezic kolo ..ataki na kosciol katolicki i katolicyzm sam w sobie ,staja sie coraz bardziej tendencyjne. Kosciol jest instytucja, ktora zarzadzaja ludzie, ktorzy jak wiem, sa "tylko" ludzmi...nie znaczy to jednak.. ze cala religia czy wiara jest przez to "be". Jezeli podejmujesz tak powazna dyskusje, atakujesz uzywajac tak mocnych slow, oczekuje od Ciebie porzadnych materialow...zahaczenia o inne religie, Disciple..a nie tylko katolicym..bo co....bo najblizej?
Powracajac do tematu tego forum i filmu. Obserwujac wydrzenia, nie rozumiem tej caleh histerii wokol premiery...nawolywania do bojoktu itp. Wydaje sie,ze nawet kola chrzescijanskie nei widza roznicy miedzy beletrystyka (czy komus to sie podoba czy nie.. religia i wiara beda zawsze wykorzystywane do celow "literackich" jak poczytny temat) a faktycznym "atakiem" czy profanacja.
Sadze ze strzal w tyl glowy z malo kalibrowej broni rozwiaze twoje wszytkie problemy - uwierz. Ewentualnie polecam kosmodisk - dla mnie pomogl :D
A co to wszystko ma wspolnego z fikcyjnym filmem na podstawie fikcyjnej powiesci? Chyba fora Ci sie pomylily...
Jan Pawel II nigdy nie mowil WY a zawsze MY, gdyz swiat traktowal jako wspolne dobno nas wszystkich.
Wezmy taki przyklad i nie sadzmy sie nawzajem.
"Sztuka przebaczenie i pojednania jest ostatecznie sztuką życia. Tak naprawdę bez przebaczenia i pojednania nie jest możliwe życie prawdziwie ludzkie."
ks. Piotr Brząkalik
A czym jest zatem sekta ? W świecie, w którym Kościół (jedyna słuszna i najbardziej rozprzestrzeniona religia), ma swoich ludzi w większości sfer i podgatunków społecznych, sektą może być nazwane dosłownie każde zgromadzenie, które chciałoby odsunąć tą organizację (Kościół Katolicki) od żłoba. Identycznie jak w 1981 roku "S"ka chciała odsunąć PZPR od władzy, wsadzając w ich miejsce siebie i swoich. Nie wierzcie w bezinteresowność. Za socjalizmu realnego, około 4 miliony osób było za zniesieniem ustroju. Raptem 8-9 % społeczeństwa...
Cholernie łatwo operować na słowach i robić wody z mózgów naiwniakom. Porównanie kościoła do sekty jest może nie kulturalne, ale niestety trafne.
Kościół jako jedyna bodajże religia, na rozkaz swojego guru (papieża) nawracała "niewiernych" nie siłą miłości i dobroci, a miecza i perswazji. Inkwizycja się kłania owieczki. A przecież podobno duch świety przemawia z ust papieża. No to ja za takiego ducha dziękuję.
Po 2 książka Browna była dla Kościoła niewygodna, bo od setek leci pielęgnuje on (Kościół) swoją wersję (wizję) religii. Ile mamy ewangelii ?
4 ? Mało, który wie że ewangelii jest kilkanaście, niestety ze względu na swoją niewygodność nie zystały przychylności religijnego pryncypiała.
Aha -) podczas II WŚ papież wspierał (finansował) ruch faszystowski Mussoliniego. Obecny papież był w Hitlerjugend, służył w Wehrmahcie i być może był członkiem NSDAP. Dzisiaj czytałem pewnego brukowca i artykuł "Joseph Ratzinger zanim został papieżem" -) o tych informacjach ani słowa... Dziwne ? Dziwne jest to, że Kaczyńskie za sam fakt że dziadek Tuska był w Wehrmahcie, potwornie go zgnoiły. Samego Ratzingera - całowali po złotych pierścieniach w Rzymie.
Pozdrawiam wiernych i nie wiernych.
Przede wszystkim kościół nie karze wierzyć. Każdy wierzy w to co chce! Kościół boli to, że przez skandale wywołane przez tych :złych: księży (np. Rydzyk) ludzie myślą, że wszyscy chcą tylko kasę i nic po za tym. Ale to nie prawda! Wiadomo, że w dzisiejszych czasach pieniądze są ważne: pmoc innym, odnawianie i utrzymanie kościołów itd ale to nie jest priorytetem! Księża chcą przede wszystkim utrzymać naszą religię.
Co do miłosierdzia Bożego to nie wystarczy tylko żyć. On wybacza każdemu kto tak narpawde chce się poprawić i żałuje za swoje grzechy/zbrodnie, robi dobre uczynki. Wtedy po śmierci "idzie" się do Nieba. A z tego co mi wiadomo ani Stalin ani Hitler nie załował tego co zrobił i zapewne nie przeprosili za to Boga i ludzi! Więc pewnie teraz smażą się w piekle ]:-)
Wracając do kwestii Kościoła to nie rozumiem tego jak mówią o Kodzie tj. : "Kod jest oznaką nienawiści do kościła". Tak nie jest! To co napisał autor to fikacja literacka! Rozumiem natomiast Kościół w kwestii wydania przez Browna sprostowania do książki (w sensie co jest fikcją a co nie), bo niestety na naszym świecie żyją ludzie wierzacy we wszystko co inni napiszą i później się od Boga odwracają.
Przeczytałeś całę pismo święte żeby mówić że jest tyle nieścisłości w tym co mówi kościół?:) Wydaje mi się, że nie. A po za tym nie masz wierzyc w Kosciół tylko w Boga i postępować wg tego przekazuje nam Bóg. Oczywiscie trzeba sie dostosować co głosi papież itd. Ja też sie nie zgadzam z paroma rzeczami ale takie "prawa". A po za tym wiara nie polega na tym żeby potwierdzać i sprawdzać to czy to co jest napsiale w Biblii było naprawdę, bo wtedy nie nazywałoby się to wiarą!
"Przede wszystkim kościół nie karze wierzyć. Każdy wierzy w to co chce!" --) nie no wylewu mozna dostać od głupoty na tym forum...jakim trzeba być ograniczonym półgłowkiem żeby napisać coś takiego...
Ja jestem ograniczona?:) Chyba coś Ci się pomyliło :] Czyzby przyszedł do Ciebie ksiądz i pod groźbą smierci powiedział że masz wierzyćw Boga itd? (lol2) Chyba tak skoro sądzisz że jesteś zmuszany do wiary. Przemyśl to!
I nie mów że jestem półgłówkiem, bo nawet mnie nie znasz.
Ale wysunąłeś, Desciple! Zgadzam się z tobą w 100% (właśnie dzięki takiemu logicznemu rozumowaniu zostałem ateistą), ale osoby wierzące zaraz cię objadą. Że niby na tym polega wiara, itp.
czy możesz pzreczytać również moją logiczną odpowiedź na "logiczne" rozumowane desciple??? To jasne że ateistom łatwo jest słuchac tylko jednej strony, bo wtedy nic nie rusza ich uporządkowanego świata, o którym wiedzą, że może runąć w każdej chwili.