Kod da Vinci

The Da Vinci Code
2006
6,7 584 tys. ocen
6,7 10 1 583792
4,8 44 krytyków
Kod da Vinci
powrót do forum filmu Kod da Vinci

uważam, ze ksiazka definitywnie goruje nad swoim filmowym przekladem... jest zdecydownie bardziej wciągająca, akcja bardziej dynamiczna i wiele ciekawych wątków, ktore są w ksiązce zostało pominietych przy ekranizacji. książke polecam, chociaż szczerze mówiąc, jak dla mnie książki Browna są prawie identyczne (...)
jednakże bardzo miło zaskoczyła mnie Audrey Tautou, ponieważ zanim zobaczyłam ja w filmie kompletnie nie pasowała mi do swojej roli. oczywiście nie chcę pominąc Paula Bettany jako Sylasa, tutaj reżyser idealnie się sprawdzil wcielając go w literackiego bohatera :)
pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
asiaczek999

Oczywiscie,ze ksiazka jest lepsza ;) Bez porownania:))
Co do Audrey-moim zdaniem jej popisy byly zalosne.Film mi sie ogolnie podobal,ale ona bila mnie w oczy swoim nieudolnym aktorstwem i probami wykrzesania z siebie jakichkolwiek emocji.W rezultacie otrzymalismy wiecznie przestraszona,nieswiadoma niczego slodka panienke,ktora nijak sie ma do postaci ksiazkowej Sophie.
Ksiazkowa Neveu to bowiem kobieta energiczna i pelna zycia.Przykre,zwazywszy na to,iz prywatnie lubie Audrey,jest przesympatyczna osoba,niestety widac,ze nie sluzy jej granie w obcym jezyku,ktorego najzwyczajniej nie czuje.
Mogli mi powierzyc role Sophie xD Żart xD
Co tam jeszcze chcialam dodac?Aha.Mowisz,ze ksiazki Browna sa prawie identyczne.Pod wzgledem stylu pisania jak najbardziej:)Facet pisze tak,a nie inaczej:)Mi sie jego styl podoba:)Poza tym poszczegolne powiesci cechuje rozbieznosc tematyczna.Jezeli "Kod" i "Anioly" nazwiazuja do religii,to juz "Cyfrowa twierdza" i "Zwodniczy punkt" sa zupelnie z innej bajki:)
Na koniec jeszcze slowko co do Paula Bettany.Powiem jedno-genialny aktor.Wykrzesal z mojej ulubionej postaci tyle,ile od niego wymagalam.Byl jednoczesnie przerazajacy i budzil wspolczucie.Uwielbiam tego aktora i czekam na kolejne filmy z jego udzialem:))Pozdrawiam:*:*

asiaczek999

No ksiazka oczywiscie byla lepsza :D Ale kto widzial by nakrecili kiedys film lepszy od ksiazki ;) Na temat ksiazek Browna nie moge sie wypowiadac, poniewaz czytalam tylko i wylacznie Kod ;]
A co do Audrey to mi sie wlasnie podobala, sprawiala wrazenie zdezorientowanej i zagubionej. I taka wlasnie miala byc ;) Nic nie mam do jej aktorstwa.

Pozdrawiam rownierz ;) :*