Naprawdę jest słabo. Potencjał - był. Zespół aktorki - był. Zrobili z tego cyrk. Tata-dziadek mafioso który kręci interesy bezpośrednio z Kolumbijczykami wysyła po towar i swoje ubezpieczenie na życie podwórkowego gangstera i syna, który nie nadaje się do tej roboty. Watek dzieciaków-bandziorów tragiczny. Nikt nie kwapi się poinformować kogokolwiek o naćpanym misiu, choćby przez faks. Baba z rewolwerem nie zrobiła z nim niczego pożytecznego. Wiem że niedźwiedzie są zwinne, ale już powrót misia z półki skalnej po pionowej ścianie to kpina. To nie drzewo, w które można wbić pazury. Na plus gra najmłodszych aktorów. Wiem jaka miała być konwencja, ale wyszła dobrze tylko na samym końcu. 4/10 That's the best i can do.