Kopciuszek II: Spełnione marzenia Forum

Jak dla mnie wszystkie części Kopciuszka są świetne. Przynajmniej są, a nie tak jak w innych bajkach jedna częśc i koniec >.< Np. Śpiąca Królewna, Królewna Śnieżka...

Moim zdaniem to jedna z niewielu kontynuacji Disney'owskich produkcji, która jest dość solidnie zrobiona i miła dla odbiorcy. Nie rujnuje bynajmniej poglądów na temat bohaterów.

Jedynie wątek myszami
Pozwala obejrzeć tą
Produkcję a bez tego nie
Ma sensu.
Pierwszy tworzą książkę,
Jedna tych myszy staje
Się człowiekiem.
Ciekawy wątek przygotowaniem
Przyjęcia.
Wady.
Te historię nie mają
Razem żadnego sensu.
Absurdalny wątek miłosny
Niby siostry bo nie
Jest dla niej...

Do najlepszych kontynuacji Disneya należą:
- Kopciuszek III: Co by było gdyby...
- Mała Syrenka:Powrót do morza
- Mała Syrenka: Dzieciństwo Ariel
- Mulan II
- Tarzan II
- Księga dżungli II
- Król Lew II: Czas Simby
- Zakochany Kundel II: Przygody Chapsa
- Goofy w Collegu
- Atlantyda II: Powrót Milo
- Bambi...

jak się nazywa piosenka która leci na napisach?
xDD

jak dlamnie to jest najgorsza bajka disneja, pomylka poprostu

2 część jest niezła. Bardzo mi się podobała. Jestem fanką takich histori, zwłaszcza Disneya ;P

No ale tego to się nie spodziewałem. Kopciuszek II - ostateczne starcie, hihihi.

To było załosne..... szkoda tylko taśmy filmowej na takie badziewie... :/ zmarali to.

A pewnie w 3 części gryzelda się zakocha i zadźga macoche a w ogóle moim zdaniem lepsze to od 1 części

Żałosne jak Disney propanuje tak piękną bajkę, jaką jest ,,Kopciuszek''. ( przynajmniej dla
mnie) Brak kasy sprowadza, niektórych do takich kroków. Boże... Część bajki powinna
zostać jedna, Kopciuszek bierze ślub z Księciem i koniec kropka. ,, Żyli długo i szczęśliwie. ''
- każdy to rozumie i raczej nikt nie...

Marnie, słabo, bez polotu. Nędzny filmik, z braku pomysłów składający się z trzech części, które w zasadzie się nie łączą. Beznadziejna produkcja stworzona jedynie dla kasy by odratować podupadające studio jakim staje się Disney, może by tak Disney przestałby się "ratować" gniotami, a wziął się porządnie do roboty?