ło jezus! jedyną kontunuacją bajki która ma prawo istnieć jest moim zdaniem Bernard i Bianka: w krainie kangurów. Moim zdaniem nawet lepsze od pierwszej części. No,i to by było na tyle. Ale jescze Król lew II i Zakochany kundel II całkiem ok. reszta to pomioty jakiś choryc i zdesperowanych ludzi. o ile nie winię twórców (animatorów itp) to już samą wytwórnię i scenarzystów tak. Najgorsze kontunuacje to aż trudno wymienić bo prawie wszystkie są po prostu fatalne. Mała syrenka, aladyn, mualn- aż mi się nóż w ręce otwiera i czuję chęć mordu. Normalnie wszystko zrobią żeby jeszcze choć trochę kasy z dzieci i rodziców którzy za wszytko płacą wydusić. Wkurzają mnie i fatalne scenariusze ale co gorsza beznadziejna animacja. nie taka jak u Disney'a powinna być :( Atlantyda II to porażający przykład. w większości nie jestem w stanie dotrwać do końca seansu - chociaż jak byłam mała to miała oryginalne VHSy (ale z tamtych czasów pochodzą te lepsze jakościowo Zakochany kundel II, Król lew II i Pocahontas II- tak uważam,że to nawet niezły film! pomimo tego ,że z całego serca go nie lubię). Ogólnie prawie wszystkie są zbędne i uważam,że są jedną wielką kupą a Disney płacze i się w grobie przewraca!