PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=589666}

Kopciuszek

Cinderella
6,6 74 891
ocen
6,6 10 1 74891
6,4 20
ocen krytyków
Kopciuszek
powrót do forum filmu Kopciuszek

Napiszcie czy będziecie szli na wersję z napisami

użytkownik usunięty
Iron_Man19

W sieci pojawił się zwiastun z napisami i z dubbingiem, co oznacza, że istnieje szansa na wersję z napisami. Wczoraj widziałem w kinie polski plakat z podpisem "Film w polskiej wersji językowej", ale może będzie wersja z napisami. Trzeba się odezwać do dystrybutorów. Jak będę wdział, dam znać.

Tylko nie z dubbingiem! :/

użytkownik usunięty
Ofeflia

Pójdę na wersję z napisami.Ponieważ wolę obejrzeć z napisami niż z dubbingiem i dziś z kina wziąłem ulotkę z tego filmu

ocenił(a) film na 5
Ofeflia

Z dubbingiem na pewno będzie, to produkcja robiona częściowo pod młodszą publikę.

Iron_Man19

Ja wybiorę się na wersję z napisami - głównie ze względu na angielski akcent. Uwielbiam go w filmach.

ocenił(a) film na 10
kocjano

ten film ma amerykanski akcent bo to produkcja usa a czarownica byla amerykansko brytyjska stad akcent brytyjski

ocenił(a) film na 10
arek2010

obejrzalem zwiastun kurcze przecieram oczy ze zdumienia jednak gadaja po brytyjsku...ciekawe

arek2010

Obsada głównych ról jest brytyjska, stąd angielski akcent.

ocenił(a) film na 10
kocjano

ok ale Angelina Jolie jest amerykanka a w Czarownicy mowila po angielsku

arek2010

Czasem są wyjątki, ale rzadko praktykuje się coś takiego, żeby angielski aktor mówił w filmie po amerykańsku czy na odwrót. Jest to trudne nawet dla dobrego aktora. Rodowity akcent jest czymś tak mocno wpojonym, że niektóre osoby choćby chciały, nigdy go nie zmienią. Nawet jeśli próbuje się naśladować obcy akcent, to jednak słychać, że to jest sztuczna mowa. Na przykład Sean Conery grywał w filmach amerykańskich i to nie zawsze Anglika. Angielkiego akcentu nigdy się nie wyzbył.

Obsadzić cały film Brytyjczykami i kazać im mówić z amerykańskim akcentem, to strach myśleć, co by z tego wyszło. Część z nich by pewnie podołała, ale niektórzy brzmieliby co najmniej dziwnie. Już lepiej by było zaangażować Amerykanów, a w Hollywood przecież aktorów nie brakuje. Disney pewnie zdecydował się na brytyjskich aktorów nie bez przyczyny, Swoją drogą Disneyowski film w nie-amerykańskiej obsadzie to dość ciekawa i niecodzienna rzecz sama w sobie.

kocjano

"żeby angielski aktor mówił w filmie po amerykańsku czy na odwrót. Jest to trudne nawet dla dobrego aktora"


No nie wiem. Nie zawsze tak jest. Albert Finney, rodem z Manchesteru, od dawna z powodzeniem grywa Amerykanina w Ameryce ("Erin Brockovich", "Duża ryba"). Dla odmiany, Renée Zellweger, rodowita Teksanka, była doskonałą Angielką w filmach o Bridget Jones oraz w "Miss Potter". Dla większej pewności zawsze można przydzielić gwieździe przybyłej z niewłaściwej strony Atlantyku - tak zwanego Dialect Coacha.
W polskim filmie "Vinci" Machulskiego - aktor z Lublina gra Ślązaka i też daje radę. Gdyby mu kazać spontanicznie wygłaszać po śląsku długie kwestie, pewnie by nie dał. Ale jeśli mu się każe tylko opanować określone kwestie...

Owszem, Hugh Grant, grając w filmach amerykańskich ("Dwa tygodnie na miłość) - woli odgrywać rolę Anglika w Nowym Jorku. I zatrudnienie Dialect Coacha nie jest konieczne. Podobnie Bryan Brown - woli pozostać Australijczykiem, choć pracującym w USA ("F/X"). Zaś Laura Linney ("To właśnie miłość") pozostała Amerykanką nawet w Londynie.

-------------------------------------------------------------------------------- -----------------------

Filmy kostiumowe, historyczne lub fantasy - to jakby insza inszość. "Harry Potter" został nakręcony za amerykańskie pieniądze, lecz chyba nawet amerykańska publiczność odczuła jako coś naturalnego, że w filmach tych dominuje British English (może nie ostentacyjnie brytyjski, ale jednak). W końcu miliony młodych ludzi z USA wcześniej bez problemu przeczytały książki JK Rowling, bez tłumaczenia ich na amerykański. Albo "Piraci z Karaibów" - też raczej British English. Albo "Władca pierścieni". Podobnie w "Grze o tron": serialowy świat jest tam upodobniony do średniowiecznej Europy. W takiej scenerii, epatowanie najbardziej współczesną amerykańszczyzną byłoby chyba odebrane jako zgrzyt. Stąd, choć obsada pochodzi z różnych krajów, i tu dominuje British.
Baśń o Cinderelli (cytat z "Pretty Woman": "Cindy-F...ing-Rella") chyba plasuje się blisko tej kategorii fantastyczno-magiczno-kostiumowej.

ocenił(a) film na 9
Iron_Man19

https://multikino.pl/pl/filmy/kopciuszek-napisy-1

z napisami ;)

Iron_Man19

Napisy, zdecydowanie. Nienawidzę Dubbingu :/

Iron_Man19

oczywiście ze napisy. nie zrobię sobie i filmowi takiej krzywdy, żeby iść na dubbing.

ocenił(a) film na 10
karmelina_17

nie po to czlowiek placi zeby jeszcze meczyc sie z napisami zawsze wybiore dubbing a w tv i na dvd lektora

arek2010

no jeżeli dla ciebie oglądanie filmu z oryginalnym dźwiękiem to męczarnia to... ok, tylko nie rozumiem, jak potem możesz oceniać aktorów i w ogóle cały film.

ocenił(a) film na 7
arek2010

Po co się męczyć z napisami, wystarczy słuchać co mówią. Angielski nie wcale taki trudny :)

ocenił(a) film na 7
Iron_Man19

Tylko i wyłącznie napisy, dubbing jest okropny! O ile będzie wersja z napisami. Mam taką nadzieję :)

Iron_Man19

Oczywiście, że napisy. Nie ma innej opcji.
Tylko wkurza mnie to,że, np. u mnie w kinie Kopciuszek jest grany z napisami tylko o jednej godzinie i w małej sali, a z dubbingiem co godzinę i do tego w największej sali...

ocenił(a) film na 8
kasiaax33

U mnie to samo. Dubbingowany jest przez cały dzień, a seans z napisami jest raz (!) na dzień i to wieczorem.

ocenił(a) film na 7
Iron_Man19

Tylko napisy! Mam tylko nadzieję, że będzie jakiś sensowny wybór, a nie jeden seans w najmniej uczęszczanej w kinie porze dnia

Iron_Man19

U mnie w moim "wspaniałym kinie" grają tylko dubbing, więc nisetety jestem na niego skazana.

ocenił(a) film na 8
Salina

U mnie tak samo. Byłam wczoraj na wersji z dubbingiem, ale gdyby można było inaczej, wybrałabym napisy :/

ocenił(a) film na 9
Iron_Man19

Jestem po seansie I film bardzo polecam ale jeżeli nie jesteście dziecmi to zdecydowanie wersja z napisami. Ja w ogóle nie rozumiem robienia dubbingu do filmów aktorskich. Żeby obejrzeć wersje z napisami musiałam pojechać do innego miasta bo u mnie niestety nawet wieczorem są seanse tylko z dubbingiem. OIbejrzałam film 2 razy z dubbingiem i bez (tak jak w zeszlym roku Czarownice i wcześniej Alicje w Krainie czarów) dubbing bardzo dużo psuje glosy są irytujące. Myśle, ze ta opcja wchodzi w grę tylko w przypadku dzieciaków.


Ale sam film oceniam baaaardzo pozytywnie i napewno trafi do mojej kolekcji DVD :).

ocenił(a) film na 7
kamarza

ja oglądałam z dubbingiem (którego szczerze nienawidzę, ale byłam na pokazie premierowym wczoraj, więc nie miałam wyboru) i nie był taki zły, spodziewałam się, że będzie gorzej. było nawet trochę śmiesznych momentów. ale zamierzam obejrzeć z napisami dla porównania :)

ocenił(a) film na 8
Iron_Man19

oczywiście że z napisami dubbing to dla dzieci.

ocenił(a) film na 10
Sol1987

co to znaczy dla dzieci? czyli wg ciebie na calym swiecie zyja same dzieci np w takich Niemczech czy Francji czy Hiszpanii lol, tam dubbinguja wszystkie filmy takze te nie dla dzieci wiec rownie dobrze mozesz napisac ze lektor to dla dzieci

ocenił(a) film na 9
arek2010

To znaczy tylko tyle, że film aktorski nie powinien być dubbingowany ponieważ aktor gra i jedną ze składowych gry aktorskiej jest głos i sposób mówienia. Niestety ja jestem takiego zdania, Lektor to co innego, pod spodem nadal słyszymy rzeczywisty głos aktora.

To, że Niemcy czy Francuzi dubbingują wszystko to nie znaczy, że my też musimy. Jakoś kiedyś nie dubbingowano filmów aktorskich i wszyscy żyli.

Ja preferuję oglądanie filmów z napisami, ale każdy wybiera jak chce. Boli mnie tylko, że np u mnie w mieście nie zrobili wyjątku i choć jednego seansu dla ludzi którzy chcieli by obejrzeć film z napisami.

kamarza

"kiedyś nie dubbingowano filmów aktorskich i wszyscy żyli"

A kiedy było to owo mityczne "kiedyś"?
Bo w dekadzie lat 60. i 70. bywały w Polsce takie lata, kiedy nawet 1/3 kinowych premier filmów zagranicznych to były właśnie dubbingi. I niekoniecznie były to pozycje animowane albo dla dzieci. Do tego dochodziły seriale telewizyjne, niekiedy kultowe i cieszące się niebywałą popularnością.
I też jakoś wszyscy żyli.

Iron_Man19

No proszę, tak się tu wszyscy nawzajem nabuzowywaliście, że tylko napisy i nic innego. I jak Wam się udało?

Oto Disney poinformował o wyniku frekwencyjnym za premierowy weekend na polskich ekranach (13. - 15. marca b.r.). Do kin pofatygowało się łącznie 106.000 widzów. Z czego aż 94% (dziewięćdziesiąt cztery procent!) wybrało dubbing.
Oczywiście, macie pełne prawo teraz tłumaczyć, że - zważywszy na gatunek filmowy oraz tak zwany target - te pozostałe 6% na wersji z napisami i tak jest liczbą znaczącą.
Ja jednak wyrażam przekonanie, iż grono bywalców Filmwebu jest (jakby to ująć delikatnie?) nie do końca reprezentatywne dla ogółu kinomaniaków...

To pisałem ja: sam zwolennik napisów (ale niefanatyczny), za to nienawistnik telewizyjnego lektora.

ocenił(a) film na 8
Film_Polski

No cóż, pomimo, że sama wybrałam wersję z napisami bez zastanowienia (poza mną- pięć osób na sali), nie zmienia to faktu, że jestem fanką polskiego dubbingu i rozumiem tak duże zainteresowanie tą wersją. No i w dodatku film jest także skierowany do młodszej publiczności.
Poza tym- wiele zależy od godzin emisji

Film_Polski

Rozumiem, ze wszystkie Flandersopodobne rodziny z małymi dziewczynkami w rodzinie są wg. ciebie kinomaniakami?

Piknik_na_skraju_drogi

"Flandersopodobne"...

Czy Twoja móc rozwinąć ta głęboka myśl?
Moja być bardzo mało inteligentny Moja nie nadążać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones