... dla myślących i wrażliwych widzów. Świetny moralitet, a nie żaden tam film o teczkach. Doskonale i lekko zagrany, świetnie sflimowany. Bardzo współczesny a nie wulgarny (to obecnie rzadkość). Ocena tutaj to nieporozumienie. Wart minimum 8 punktów. Zdecydowanie polecam.
Zgadzam sie z wypowiedzia :) i uwazam ze aktor ktory zagral role pierwszoplanowa to "frajer";) 8/10 jak na polska produkcje,
slaba kreacja mlodego Stuhra.
CO??? chyba kpisz... widziałem ten film na Camerimage i sie smiałem.. smiałem sie wiele razy ale nie dlatego ze to film zabawny (bo nie jest to film zabawny) scenariusz to zenada... nie logiczny, szesciokrotnie zamotany zakrecony... i że dobrze zagrany?? ty chyba nie wiesz co to znaczy dobrze zagrany...
a ze ładnie wyglada.. ze dobrze zrobiony..no chociaz z tym sie bym chciał zgodzić..ale z tego co pamietam było tam kilka tak masakrycznych błędow w montazu np, ktore po prostu nie przystoja takiemu filmowi (na takim poziomie)... słabiutki film naprawde... a moralitety to krecił w tym kraju kto inny i troszke wczesniej
Niestety mam podobne odczucia. Owszem, Jan Frycz świetny, ale poza tym film raczej traktujący poruszane tematy powierzchownie i chyba rzeczywiście najmniej udany z obrazów pana J. Stuhra. W przeciwieństwie np. do pogody na jutro, niemalże genialnie ukazującej patologie istniejące w dzisiejszym świecie, nie wzbudził moich głębszych refleksji. A bardzo szkoda :(