Poczatek rozbudzil nieco moja ciekawosc, choc nie wiedzialem do czego zmierza. Pozniejsze rozwiniecie w Bieszczadach takze mozna zaakceptowac. Rzowiniecie i zakonczenie to niestety nieporozumienie. Zabraklo pomyslu lub scenariusz byl tylko na 2/3 filmu potem rownia pochyla w dol. Troche szkoda bo moglo byc znacznie wyzej.
Aktorsko, nowe i ladne twarze mlodych Pan. niestety daleka droga aby umiejetnosciami aktorskim dorownac urodzie. Starsi aktorzy bez zarzutu Frycz i Konieczna.
Podobal mi sie drobny epizod z sekretarka rektora takie nic, ale zostalo w pamiecie. Czyli jednak nie nic, a cos ;).
Niestety jeden ze slabszych filmow Sthura.