Według mnie ten kto uważa, ze Van Damme to cienias itd...po prostu mu zazdrości, ma kompleksy i pewnie gdyby zostałby z nim sam na sam nie byłby już taki cwany. Zarabiacie najniższą krajową i frustracja i zawiść was zżera? Osiągnijcie to co on to pogadamy.
Ale tu chodzi o jego zdolności aktorskie - a te zdaniem niektórych nie są najlepsze. A co do "zostania z van Dammem sam na sam" - naprawdę myślisz, że dorośli faceci rozwiązują swoje problemy, piorąc się po ryjach? :-D
Dokładnie, tak właśnie myślę. Tą metodę perswazji stosuje na cwaniaczkach mój mąż i ona najlepiej " przemawia " do rozmumu.Tyle. Po drugie - nie widziałam Ciebie jeszcze w zadnym filmie...
Ośmielę się tylko przypomnieć, że w Polsce pobicie jest karalne :-) A to, że ktoś umie obić komuś twarz, nie świadczy o jego wartości - co najwyżej o tym, że nie ma oporów przed stosowaniem przemocy, a nie jest to dobra cecha.
And then...Jak nie ma świadków to ten ktoś może Ci naskoczyć a w ogóle to nie mówię o pobiciu tylko o " nauce" w postaci np: jednego strzału.Understood? Niektórzy są za głupi na rozmowę, tyle w temacie.
Niektórzy są za głupi na zrozumienie, że przemocy nie stosują cywilizowani faceci...
A ten dalej swoje...Żyj dalej w swoim świecie bo ten prawdziwy jest w większości brutalny i zły.
Żyję już w tym świecie ponad 30 lat. Mam rodzinę. I nie widzę potrzeby lania ludzi po gębach. Tak samo inni faceci wśród mojej rodziny i znajomych. Więc uwierz mi - to nie jest norma. BTW: A jeśli Twój mąż któregoś dnia trafi na kogoś, kto jemu wleje? :-) Nie takich cwaniaków już widziałem.
Słuchaj facet, ja żyję na ty świecie rok krócej od Ciebie,choć wiele już doświadczyłam złego i też mam rodzinę. Staram się być dobrym człowiekiem i żyć uczciwie ale zauważyłam, że większość to ludzie prymitywni i źli, którzy mają drugiego głęboko w d.pie bo liczy się tylko kasa i znajomki. Nie napisałam, ze mój mąż to tępy " kark ", który obija wszystkich na lewo i prawo lecz czasami zaatakuje, kiedy ktoś naprawdę się o to prosi czy mu dokuczy, albo oczerni mnie czy naszą rodzinę. Czy teraz już rozumiesz? To bardzo opanowany i kulturalny facet ale czasami po prostu nie da się porozmawiać i trzeba użyć siły. Ja też musiałam kiedyś " uspokoić" koleżankę.Poza tym jestem bardzo spokojna, chyba, ze ktoś mi wejdzie w drogę.
W takim razie mamy po prostu inne doświadczenia. Mnie otaczają ludzie przejmujący się innymi i niemyślący głównie o kasie. A jeśli chodzi o przemoc - używam jej tylko wtedy, gdy zostanę fizycznie zaatakowany. Gdy ktoś np. oczernia moją rodzinę słownie, odpowiadam słownie. Nigdy nie używam rąk przeciw słowom - i moja żona właśnie to we mnie ceni.
To masz fajnie i doceniaj to .Mieszkaliśmy z mężem w różnych miejscach i zwykle ludzie byli właśnie tacy. Ja doceniam mojego męża, który ciężko haruje, żeby zapewnic mi i dziecku godny byt. Kojarzy mi sie z Van Damme'em bo dla mnie to taki niestrudzony wojownik w życiu. Jego filmy to dla mnie wspaniała rozrywka.
Dla mnie też - i ja też ciężko pracuję :-) Może to kwestia tego, że obracam się wśród ludzi związanych z duszpasterstwami akademickimi i organizacjami pozarządowymi. A z filmów z van Dammem najbardziej cenię "Strażnika czasu", "Nieuchwytny cel" i "Krzyżowy ogień".