Oglądałem ten film po raz pierwszy ponad 10 lat temu i wtedy ta część również nie przypadła mi do gustu. Wczoraj postanowiłem jeszcze raz zmierzyć się z dwójką Koszmaru i tylko utwierdziłem się w przekonaniu że ta część jest słabiutka. Naciągane 3/10. Wszystko w "dwójce" jest marne - zero emocji, akcji, napięcia. Główny bohater - Jessy czy jak mu tam - to zwyczajna przepraszam za wyrażenie cipka. Aż się prosiło aby Freddy szybko zrobił z nim porządek. Niestety nic takiego nie nastąpiło. Film jest bardzo wygładzony, mdły i nijaki. No i jeszcze ta "wściekła" papuga. No litości! Obok bardzo dobrej jedynki i udanej trójki ta część Koszmaru wypada niestety bardzo blado.
Z jedynką nie ma sensu tego porównywać. Jedynka była filmem wybitnym i strasznym. Tutaj dostajemy ledwie przeciętną kontynuację, a spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. Nie oznacza to, że koszmar z ulicy wiązów 2 był filmem złym. Myślę, że każdy spodziewał się czegoś lepszego po wspaniałej pierwszej części.
A dla mnie 2 jest lepsza od jedynki. A juz napewno straszniejsza (o ile o jakims horrorze mozna powiedziec, ze jest straszny).
Spodziewałam sie czegoś lepszego, widząc taką ocenę... Zero strachu, w nocy śniło mi się że się śmieję w twarz Freddy'emu!
Dno, dno i jeszcze raz do dupy! Skończył się, a ja nie mogłam uwierzyć że to ma być wszystko.
:"Nic się nie dzieje, wszyscy sie nudzą"