Cały film jest nudny, głupi, żałosny. Jeśli zasiądziecie przed telewizorami, coby go obejrzeć, na pewno was przestraszy. Swoim poziomem...
Bez przesady. W porównaniu z częścią 5. („Dziecko snów”, jak dla mnie, zdecydowanie najgorszą) czy 2. (też do dupy), „Wojownicy snów” wypadają całkiem przyzwoicie.
Moim zdaniem to trójka jest najgorszą częścią. Nie wiem czemu wiele osób stawia ją zaraz za jedynką.
Może ze względu na fajny klimacik wariatkowa i Freddyego, który zrobił sobie marionetkę z jednego z pacjentów:D:D:D:D