dokładnie tak samo to odebrałam - ta męka 'przyjaźń' była zbyt intensywna aby była tylko przyjaźnią. A wiadomo to były inne czasy więc bohater nie mógł powiedzieć co czuje naprawde, została mu tylko ucieczka w alkohol...
dokładnie tak samo to odebrałam - ta męka 'przyjaźń' była zbyt intensywna aby była tylko przyjaźnią. A wiadomo to były inne czasy więc bohater nie mógł powiedzieć co czuje naprawde, została mu tylko ucieczka w alkohol...
Tennessee Williams był oburzony adaptacja filmowa , ponoć przed salami.kinowymi odradzał film ludziom ze względu na to że wątek homo czy biseksualny został tak potraktowany jak w filmie ( inaczej niż w sztuce teatralnej )
Też tak to odebrałam podczas seansu, zarówno z zachowania głównego bohatera jak i niektórych tekstów członków rodziny. Ostatnia scena w filmie trochę psuje tę teorię, ale i tak pasuje
Byl nim przynajmniej główny bohater oryginalnego dramatu. To, co w dramacie było powiedziane wprost, tu zostało przeniesione na sferę sportu/rywalizacji/przyjaźni, stąd kontrowersje w stosunku do wersji hollywoodzkiej. Ale nawet w niej wydaje się to czytelne.
No proszę, a dziś, w ramach poprawności politycznej należałoby pokazać wszystko. Jak to się przez te lata pozmieniało...