Proste i naiwne jak wieczorynka
+ plastikowy Newman i Taylor, to jego najgorsza rola jaką widziałem (z 10 dotycczasowych widzianych przeze mnie)
Naprawę uważasz że ich relacje były proste a dialogi naiwne? - Newman był w tej roli świetny nie przeszarżowany a to duża sztuka.
Ich relacje akurat są skomplikowane każdy z innego powodu ma do siebie uzasadniony żal, okłamują siebie nawzajem, bo nie potrafią sobie wybaczyć film aktualny niestety do dzisiaj, to samo tyczy się dialogów. Jak do ich relacji ma się jakakolwiek Wieczorynka? ;)
jeśli chodzi o Newmana to była chyba jakaś jego z pierwszych ról i w porównaniu do późniejszych jego filmów zwyczajnie nijaka; a film sam w sobie jest prosty w przekazie jak wieczorynka, wszystko widać na wierzchu, jest banalnie czytelnie, film jest prosty jak drut, jak dla mnie płytki i nudny
właśnie przed chwilą jakąś komedię z Sandlerem obejrzałem "That's my boy" z 2012 i mogę spokojnie powiedzieć, że relacje ojcowsko-synowskie w obu filmach są na tym samym poziomie pokazane; w tym filmie co teraz piszemy na forum te problemy ojca z synem to było straszne "drewno"
Naprawdę porównujesz "That's my boy" boy gdzie ten temat był ledwo zarysowany i to z niewybrednym humorem, do wątku ojca i syna w ''Kotce na gorącym blaszanym dachu'' który wybrzmienia dopiero w finale filmu — Wiec trudno mi się zgodzić opinią, że ich relacje są banalnie czytelne i oceną filmu na 2 gwiazdki, gdzie oznaczałoby to gniota. Co do Newmana to gołym okiem można zauważyć, że zagrał dużo lepiej od swojego filmowego ojca, który był już doświadczonym aktorem.
dla mnie to jest zwyczajny obyczajowy film jakich setki, ja rozumiem że kobiety lubią takie proste życiowe historie, stąd chyba takak popularność wśród płci żeńskiej, ja widzę ten film jak dłuższy odcinek serialu typu klan czy złotopolscy, dla mnie film był nudny i miałem problem z obejrzeniem go
:P To nie jest film obyczajowy tylko dramat, obyczajówka to wspominanie przez ciebie Złotopolscy czy Klan, w Kalnie czy Złotopolskich nie uświadczysz problemów odtrącenia, braku ojcostwa które jest tak ważne w okresie dojrzewania - Proponuje wrócić pewnego dnia do filmu.
no ja na pewno nie wróce do tego filmu, miałem problem raz go obejrzeć i wystarczy :-)
Gdyby nie kotka na gorącym blaszanym dachu nie powstałby taki klasyk kina jak Portret rodzinny we wnętrzu z 1973 roku czy To tylko koniec świata z 2016 - Wiec film odcisnął znaczące piętno na kolejnych pokoleniach uznanych twórców. Co do That's My Boy2012 to akurat jest to film obyczajowy pokroju Plebanii spłukany ojciec przypominał sobie o synu patrz rola Tracza. na początku dobrze mu się wiedzie jednak długi dają o sobie znać wiec przypomina sobie o matce jego dziecka, akurat Sandler później ma na koncie ciekawsze produkcie.