Kolejny pożal się Boże krytyk, dla którego najwyraźniej nie istnieją filmy średnie, tylko świetne i gówniane. Sam mówisz - dobór aktorów dobry, więc za obsadę już chyba nie należy się 1/10, co? Dalej - "sam film i temat jest mega kiszka!". Co za uderzający wręcz natłok argumentów, jakże jestem zdewastowany masą faktów i tekstu. Nauczcie się rzeczowości, a potem bierzcie za ocenianie filmów...

To raczej jakiś troll, nie ma sensu się przejmować.
Ja jestem świeżo po seansie i bardzo przyjemnie się oglądało. Przede wszystkim świetne zdjęcia w typowym westernowym klimacie: duże panoramy krajobrazu, sporo też detali. Fajnie zagrane role, fabuła niby prosta, ale tym przypadku świetnie się sprawdza - jest napięcie między postaciami, dialogi nie są przegadane.

8/10, normalnie dałbym siódemkę za wykonanie, ale jednak pomysł jest naprawdę niesztampowy stąd ocena wyżej.

tez jestem swieżo po seansie i popieram przedmowce,i przedprzedmowce..

Po jaką cholerę oglądać film jeśli temat się nie podoba ? Sam tytuł i okłądka oddały 70% zawartości. Nie podoba się, po co czas tracić?

Żeby było jasne-oglądam filmy,aby móc cokolwiek o nich powiedzieć,a jeśli Ty oceniasz filmy po tytułach i okładkach to gratuluję podejścia do sztuki jaką jest niewątpliwie film...

Em... Twoja konsekwencja:
"O ile dobór aktorów jest dobry,to sam film i temat jest mega kiszka!" - nie napisałeś o filmie NIC. NIC a NIC co się nie podoba, co jest źle zrobione, dlaczego jest źle zrobione, NIC.
A teraz uwaga: "oglądam filmy,aby móc cokolwiek o nich powiedzieć". Żeby powiedzieć "mega kiszka" i dać 1/10, ale przyznać, że dobre aktorstwo? No błagam Cię!
"jeśli Ty oceniasz filmy po tytułach i okładkach to gratuluję podejścia do sztuki jaką jest niewątpliwie film..." - Tobie gratuluje tego samego, zero konstruktywnej krytyki, rzucenie jednym hasłem i wystawienie najbardziej skrajnej oceny. Brawa, padam na kolana i "gratuluję podejścia do sztuki, jaką niewątpliwie jest film" :)

zaciekawiony obsadą usiadłem przed TiVi - obsada super, temat jeszcze lepszy .....ale konfrontacja naszej zacofanej cywilizacji z obcymi zaawansowanymi o lata świetlne przed nami wypada blado .....ale ...nie będę się czepiał ....jedną gwiazdkę więcej film dostał za Olivię :):)

Mr_Pink: moja odpowiedz dotyczyła wpisu Dreadion'a,więc nie kumam czemu się wcinasz...Gościu ocenia filmy po tytułach i okładkach,ale to już jego sprawa-mi niech nie proponuje takich manewrów.Ty też wydajesz opinię o filmie na podstawie tytułu i okładki?A skoro już się wciąłeś to wiedz,że mam prawo do tego,aby wydać swoją ocenę danego filmu,mam prawo opisać tą ocenę szczegółowo i mam prawo wydać opinię nie zagłębiając się w szczegółową analizę jak mi sugerujesz! Tak jak Ty nie musisz brać sobie w/w mojej opinii filmu do serca,bo nie masz takiego obowiązku!!!.No chyba,że ktoś ktoś Cię zmusza to zmienia to postać rzeczy...Każdy swój rozum ma i ogląda filmy bądź okładki...Do Jaq87: kogo nazywasz trollem,glucie?Masz jakieś problemy z tożsamością czy zdrowiem?I Ty chcesz prowadzić polemikę takim językiem?

Cóż, Panie (lub Pani) truskawki_w_smietanie. Jasne, masz prawo wychodzić na niedouczonego pozbawionego argumentacji kretyna, masz prawo wystawić ocenę i nie uzasadnić jej, ale w takim razie wytłumacz mi po jakiego grzyba piszesz temat nic nie wnoszący, nie budzący żadnej dyskusji, ani nie odzwierciedlający Twojej opinii na temat filmu. Chcesz walnąć ocenę bez uzasadnienia - to proste, kliknij i NIE PISZ DURNYCH TEMATÓW. Zachowujesz się właśnie jak troll, tak jak napisał Jaq87. Nie masz nic do powiedzenia, a klepiesz ku zasadzie "byle co napisać". Forum to jednak troszeczkę wyższa forma internetowej dyskusji i zwykłe niepisane zasady wymagałyby, żebyś troszeczkę bardziej zagłębił się w temat, a nie klepał bezdennie puste głupoty.

Właśnie widzisz, ja nie oceniam, cenie natomiast swój czas, a okładki, obsady i trailera używam jako informacji. Jeśli uznam że są szanse że stracę czas, że po prostu temat filmu nie mnie nie interesuje, to nie oglądam, ocenę zostawiam tym co obejżeli.
Nie lubie antyutopijnych gangsterskich utopii, i ich nie oglądam, bo nie czerpię z tego przyjemności, mógłbym powiedzieć że te filmy nie mają sensu, ale to tak jakby powiedzieć "po jaką cholerę wedel robi truskawkową czekoladę jeśli ja nie cierpię truskawek" ...

Dreadion: dobrze,że potrafisz w normalny i cywilizowany,w nie obrażający nikogo sposób przedstawić swoje argumenty,choć ja nie muszę się z nimi zgadzać,ale na tym właśnie polega dialog.
Natomiast ty "panie różowy" za argumenty typu "niedouczonego pozbawionego argumentacji kretyna" w normalnych okolicznościach przyrody przyjąłbyś kilka strzałów na facjatę i byłby taki finał twojego spinania.Kto ci dał monopol na obrażanie ludzi internetowy napinaczu?Taki kozak jesteś?

To, że pisać nie umiesz to się dowiedzieliśmy. Ale, że nie umiesz CZYTAĆ, to się nie spodziewałem. Nie nazwałem Cię jaśnie oświecony krytyku filmowy "niedouczonym pozbawionym argumentacji kretynem", tylko napisałem, że na takiego wychodzisz pisząc tak głębokie posty jak "cały film kiszka". O ile pamiętam czytanie ze zrozumieniem realizuje się już w gimnazjum, więc coś poszło nie tak chyba. Co do paru strzałów na facjatę - kolejny raz pokazujesz swoją elokwencje w najwyższej formie :)
Rozbawił mnie też ogromnie "monopol na obrażanie ludzi". Czy Ty wiesz co to jest monopol :D?
Jeśli nie to Cię oświecę. Monopol charakteryzuje się:

-występowaniem na rynku tylko jednego dostawcy lub producenta danego towaru, który kontroluje podaż i ceny, oraz wielu odbiorców;
-występowaniem barier uniemożliwiających innym firmom wejście na rynek (np. ustawodawstwo, patenty, koszty itp.);
-unikatowością produktu monopolu (nie posiada on dobrego lub bliskiego substytutu).
Chociaż co do trzeciego punktu chyba się nawet zgodzę, bo Ty niestety nie reprezentujesz jak narazie żadnej jakości w tej dyskusji.

I jeszcze jedno zdanie, które mnie wręcz zniszczyło:
"dobrze,że potrafisz w normalny i cywilizowany,w nie obrażający nikogo sposób przedstawić swoje argumenty,choć ja nie muszę się z nimi zgadzać,ale na tym właśnie polega dialog."
Cóż, szkoda, że Ty tego nie potrafisz. A rozmowa z Tobą to raczej monolog, jeśli brać pod uwagę merytoryczną jej warstwe :P

różowiutki-nie chce mi się już z tobą gadać,bo jak po raz enty mam czytać /potrafię internetowy napinaczu czytać i pisać/ ten bełkot to po prostu szkoda mi cennego czasu,życie jest zbyt krótkie na takie fanaberie,tym bardziej pisane przez takiego kmiota i debila jak ty /sprawdź definicje kmiota i debila,bo widzę,że lubujesz się w definicjach /.Żałosny i zarazem śmieszny jesteś ...Pa różowiutki,spinaj się dalej,ale już nie ze mna,kmiotku:)