Minotaura zrobili niewiele lepiej niż smok w naszym rodzimym wiedźminie.
Walki bezkrwawe, miecze po walkach błyszczące jak psie jaja. Bez sensu.
Zapomniałeś dodać, że był nudny. O ile pierwsza część dostarczyła mi w miarę dobrej rozrywki, tak ten film był zwyczajnie nudny. Na dodatek wkurzał mnie główny aktor.
Dokładnie - już Arnold z gołą klata lepszy.
Film - masakra, nie ma specjalnie co oceniać. Zero nie tylko logiki, ale choćby przyzwoitości w dawkowaniu głupoty. Omijać z daleka!
głupota - mocno się zaparłem i obejrzałem film od deski do deski i jestem z siebie dumny bo albo trzeba być bardzo odpornym albo właśnie idiotą.
Ludzie, odrobinę luzu, właśnie go obejrzałem na Canal+. Nie jest taki
ostatni, fakt że do pierwszej części się nie umywa ale nawet fajna bajka.
Gdyby nie był powiązany z pierwszą częścią, np. inaczej zatytułowany to
myślę że nie bylibyśmy tacy zawiedzeni. Jednak daję mu 6/10 za rodzinną
rozrywkę.
No i jescze super hiper zajebisto dobry megagiga extra artefakt co to wygląda jak miecz z klocków lego
bardziej bez sensu jest to, że były 2 nawet atrakcyjne babki i żadnej nie puknął :D
Ja miałam wrażenie że momentami scenariusz pisał ktoś kto widział za dużo filmów porno... "a Twoim jedynym zadaniem będzie zaspokajanie moich wyuzdanych potrzeb"... a w dodatku miecz za którym latała główny bohater miał rękojeść z plastiku...
"Ja miałam wrażenie że momentami scenariusz pisał ktoś kto widział za dużo filmów porno... " skąd takie porównanie? Też oglądasz takie produkcje ?
hmm.... podejrzewam, że więcej było akcji w tym porno co oglądałaś niż w królu skorpionie :)