Oglądanie tego filmu było jednym z błędów mojego życia. Zniszczył mój całkowity światopogląd jak bardzo zły może być film. Osobiście nie zależy mi jaka jest obsada dopóty dopóki dobrze grają i nie ma się do czego przyczepić. 90% filmu to kretyńskie sceny, tak nadęte i tak nienaturalne w jakikolwiek sposób że normalny człowiek zastanawia się czy to jakaś parodia króla skorpiona czy żart nakręcony przez naćpanych i upitych robotników z kopalni węgla ( oczywiście nie mam nic do robotników z kopalni ) w ramach rozwijania swoich zainteresowań. Hmm... Co było najgorsze? Wszystko.
- tragiczna gra aktorska, debilna sztywna i tak standardowa i nic nie wnosząca.
- bardzo przewidywalny, praktycznie każda scena była tak łatwa do przewidzenia że mogłeś odpalić film, obejrzeć 10 minut i znałbyś już zakończenie. Młody zabije łysego bo ubił mu starego i zostanie królem.
- efekty specjalne robione chyba w programie "Paint" w windowsie 95. Szczerze mówiąc zawsze bardziej szanowałem zrobienie czegoś bez grafiki komputerowej poprzez ciężką prace np. budowanie jakiś kompleksów w studiach itp. itd. Jeśli już ma być grafika komputerowa to niech ona będzie zrobiona na jakimś poziomie.
- jedyne co mi się podobało to ta słodka brunetka (Karen David) Layla.
Oceniam film na 3/10 za Layle bo fajnie wyglądała.
Nie masz gustu. Poza tym nie kłam , że oceniłeś 3/10 jak wyraźnie pisze "ocenił(a) na:1/10 " Dla mnie to był jeden z lepszych filmów przygodowych w ostatnim czasie. Trzymał w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty, a oto przecież chodzi. Gra aktorska nie była zła. Sama oglądałam już 2 raz i kto wie, może oglądnę 3 :)
ciotkaKlotka, nie wieże,że komuś się to podobało, popieram Kremika, ten film to szmira jakich mało. czytając twój post miałem ochotę zgłosić nadużycie :) 2 razy obejrzeć ten film i myśleć nad trzecim?! pozdrawiam