W mojej nic nie znaczącej ocenie miła niespodzianka w postaci inteligentnego i przemyślanego filmu. Amerykański patos w wersji light gdzieś w tle, bez nadęcia i z humorem dostosowanym do całości. Obsada pasująca zarówno do siebie jak i do filmu. Ktoś tutaj zwyczajnie się postarał. Perełka – scar ... więcej
z cyklu jestem w wieku w którym moi rodzice mieli już dwójkę dzieci i to, zmielone ze skłonnościami apatowa do wypełniania obyczajowej luki, wiele o mnie mówi..
Burr i Tomei bardzo spoko, Davidson i Powley po swojemu, nic nowego. W ogóle to wolałbym żeby było poważniej, bez żarcików, nie mówię o grobowym nastroju, ale jakoś bardziej dramatycznie, coś jak "Zabić wspomnienia".