Królestwo zwierząt
Animal Kingdom
2010
powrót do forum filmu Królestwo zwierząt 
ocenił(a) film na 1
jeden z najgorszych filmow jakie ostatnio widzialem. bzdura totalna. tak sie to konczy kiedy ludzie nie maja pojecia o swiecie, ktory chca przedstawic w filmie. film jest pelen idiotycznych zwrotow akcji i abolutnych absurdow. pierwsze z brzegu dla zachwyconych: - dom 'rodzinki' nie jest na podsluchu i pod obserwacja przez 24h - policja przegapia 'popa' w supermarkecie podczas spotkania z bratem, po czym 'pop' spokojnie wraca i mieszka w... rodzinnym domu - w ukradzionym samochodzie policja nie znajduje sladow braci ani J - a zostawia sie takich sladow mase - po aresztowaniu braci i J - policja jakims cudem nagle przypomniala sobie gdzie mieszkaja - do tej pory im to umknelo - bracia laduja w milym i przytulnym sanatorium a nie na wydobywczym dolku. kto mial do czynienia z psami ten wie o czym mowie - podejzani o zabicie policjanta przechodza na komisariatach i w aresztach pieklo. kladzie sie im akumulator na jaja i trzyma miesiacami w aresztach wydobywczych, a nie wypuszcza do domku. temat sladow w aucie juz poruszylem. - policja ktora nie ma skrupulow zeby odstrzelic jednego po drugim braci, ma skrupuly na 'dolku' - patrz punkt wyzej - wszyscy ostro szukali 'popa' bo sie ukrywal ( we wlasnym domu hehehehehe) ale jak juz go aresztowali to... go wypuscili - taki byl ostro poszukiwany - akcja z podsluchem w domu znajomych - bez komentarza - koles znajduje zwoj kabli i radyjko, ktore podsluchuje za pomoca innego radyjka... no proszeeeeeee... - akcja ze skorumpowana brygada narkotykowa majaca zabic J - totalna fikcja i brak koordynacji, plus mamusia 'ktora ma swoje sposoby' itd itp ciag bzdur, ktore pozwalaja sie toczyc fabule, gdyby nie one nie byloby filmu. trzymac sie od tego z daleka bo niewiele glupszych filmow widzialem.
aha - mily filozof z wasami udajacy policjanta istnieje chyba tylko w snach scenarzysty - niech raz cos narozrabia i wyladuje na nocnym przesluchaniu to spotka tam kilku sokratesow i jednego platona ;)
Dla osób patrzących bardzo przyziemnie i schematycznie film faktycznie może wydac się beznadziejny. Natomiast, podstawową sprawą, która powinna zostac uwzględniona jest fakt, że w Animal Kingdom bezpośrednio wątek kryminalistyczny odgrywa drugoplanową rolę i nie należy do najistotniejszych. Owszem, to konieczne tło i spoiwo filmu, lecz głównym założeniem bylo ukazanie bardzo surowych struktur psychologicznych. Jak sama nazwa filmu wskazuje, najważniejszymi wątkami stawała się hierarchia, potrzeby, indywidualny odbiór rzeczywistości, afiliacja. Dośc wymownie został ukazany motyw strachu, jako ten pociągający do różnorakich działań. Osobiście uważam, że niespotykana beznamiętnośc emocjonalna, statycznośc akcji i powolnie pracujące mechanizmy ludzkiej walki o pewną pozycję są naprawdę ciekawym zabiegiem. Chwilami faktycznie w tej sprawie było to zbyt nasycone, ale wciąż uważam, że film jest dobry i zasługuje na uwagę widza.
8/10
P.S. Błagam, oszczędźcie sobie podważanie mojego zdania poprzez wyszukiwanie filmów, które oceniłem w taki a nie inny sposób. Najzwyczajniej poprzez swoją opinię chcę ukazac drugie dno(moim zdaniem najważniejsze) w/w filmu, które w tym topicu zostało to bólu zignorowane.
bardzo przyziemnie i schematycznie nie lubie kiedy ktos lekcewazy mnie i probuje robic ze mnie idiote. jesli najwazniejsze byly wzajemne relacje glownych bohaterow to trzeba ich bylo umiescic w becketowskim 'nigdzie' pod drzewkiem a nie ladowac w realia prawdziwego panstwa w latwych do okreslenia latach. to takie trudne do zrozumienia ze nie ma glownych bohaterow bez realiow ich otaczajacych a jezeli realia nie mialy prawa miec miejsca to i sami bohaterowie nie mogli sie zachowac tak a nie inaczej pod ich wplywem. pozostaje uznac ten film za SF, lub fantasy - dramatem spolecznym na pewno nie jest bo przedstawione w nim sytuacje nie mialy prawa sie wydarzyc.
