Wiem więcej niż Ty. A ty, jak widać, nie potrafisz nawet racjonalnie ocenić tego chłamu.
Żal mi ludzi, którzy nie potrafią znieść krytyki dotyczącej czegoś, co jest w ich guście. Żałosne... Zanim zaczniesz się wypowiadać publicznie, to radzę dokształcić się w dziedzinie ortografii i interpunkcji. Wulgaryzmy też nie dodają Ci polotu. Jeśli chcesz ze mną dyskutować, to bądź konkretny, ponieważ argumenty typu "Bo jest głupie i koniec." nie przemawiają do mnie.

no raczej nie znasz sie zbytnio na kinie, bo jak ty takiemu gównu jak Potter, Hobbity czy Zmierzch hahahha dajesz tak wysokie noty, to kompetencje masz równie zajebiste w ocenianiu dobrego kina jak świnia w programowaniu pralki.
Ja lubie konstrujtywna krytyke, ty takiej nie uprawiasz, jedyne co umiesz to pisac schematyczny i kretynski teskt typu "żal mi", z reszta ulubiony tekst dzieci.

Tekst jest odpowiedni do poziomu osoby, której się tyczy. ;)
Oceniając filmy biorę pod uwagę wiele różnych aspektów. Jednym z nich jest sentyment do sagi (mam na myśli HP) oraz uczucie jakim darzę całą serię. A Ty, widzę masz problem z moimi "zbyt wysokimi" ocenami. Nie potrafisz sobie z tym poradzić? Zbyt wiele emocji? To wyświadcz światu przysługę i zniknij z powierzchni ziemi. Jednego kretyna mniej. Jeśli myślisz, że błyszczysz, to boleśnie się w tym momencie zawiedziesz. Otóż, nie... Nie błyszczysz ani głupotą, a o elokwencji już nie wspomnę.

Radzę nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Pisząc o sentymencie wyraźnie Ci zaznaczyłam, którą serię mam na myśli. Zmierzchem nigdy się nie fascynowałam. Mylnie oceniasz mój wiek. Zapewne jestem starsza od Ciebie, wnioskując po Twoich "mondrych" postach. Bo widzisz Dziecinko, potrafię rozgraniczyć kino, które ma mnie bawić, rozerwać i zabić jakoś czas od tego ambitnego, które wprowadzi mnie w zadumę i zmieni w jakiś sposób spojrzenie na świat.
Nie oburzaj się z powodu epitetu, którym Cię określiłam. Zapewniam, że gdybyś na niego solidnie nie zasłużył, nie uczyniłabym Ci tego zaszczytu obdarzając Cię nim. Śmiem wątpić, czy udało Ci się zrozumieć chociaż część z tego co napisałam. Niestety, wiem, że na świecie nie istnieje równowaga. Na każdego inteligentnego i kulturalnego człowieka przypada kilkanaście takich kreatur jak Ty.
Jeśli sądziłeś, że wygrasz tę przepychankę słowną, to grubo się myliłeś. Nie ten poziom, kolego.

seria to ciag odcinkow skladajacy sie na caloasc filmow, wiec oznacza ewidetnie kilka odcinkow, nawet jak mowisz o jednym to nie zmienia faktu, ze wszystko spod znaku zmierzchu to jedno wielkie gówno, dla uposledzonych malolatow :)
Starsza ode mnie jestes ? hehhe, no spoko, ja rocznik 81 a ty ?
Moze i umiesz rozgraniczyc filmy, ktore cie bawia, rozerwac i zabic jakoss czac, ale to nie zmienia faktu, ze nie umiesz odgraniczyc kiczu i totalnego fajansu, w ktorym sie jak widac lubujesz.
Ogladac filmy tez trzeba umiec, a ty gustujesz w chlamie, a to nie najlepiej swiadczy o twoim guscie.
O poziomie dziewczynko nawet nie wspominaj, zwazywszy ze za3malas sie na etapie bajeczek dla dzieciarni.
Wiesz co jest najwiekszym dramatem naszej epoki ? To, że glupota zabrala sie do myslenia, radze ci zapamietac te kwestie zanim znowu bedziesz chciala sie podzielic swoim zdaniem :)

Jak czytam Twoje wypowiedzi funkadelic to płakać mi się chce. Pomijając błędy ortograficzne i interpunkcyjne dziwi mnie ta prostota, wulgarność zdań, nad którymi zapewne godzinami myślisz. "Hehehe ja rocznik 81 a ty?" - człowiek o tak poważnym już wieku nie zachowuje się w ten sposób. Śmiem twierdzić jak koleżanka wyżej Carmela, że zwyczajnie jesteś młodym gówniarzem z gimnazjum, który myśli, że pozjadał wszystkie rozumy, bo obejrzał parę filmów. Requiem dla Snu, Ojciec Chrzestny, Zapach Kobiety... piękne produkcje! Jednakże infantylność Twoich sformułowań zmusza mnie (i nie tylko mnie jak widać) do osądu Twojej osoby w taki a nie inny sposób, wybacz.
A Zmierzch, Hobbit, Harry Potter... KAŻDY ma inny gust. Ja osobiście wielbię serię HP. Nie dlatego, że jest fabuła, są efekty i (niesamowita z resztą) ścieżka dźwiękowa, ale za to, ze na tych "bajkach" się wychowałam, klimat tej serii jest dla mnie naprawdę magiczny i niesamowity, tym bardziej wspomniana wcześniej Carmela "zaplusowała" w moich oczach:)
Zmierzch z kolei jest produkcją nie do końca trafioną. Co mam na myśli - z pewnością zachwyci nastolatki, których wyobrażenie o mężczyznach wznosi się na półkę podpisaną ideałem. Jednak dla mnie jest to seans na raz, uśmiechnę się po jego obejrzeniu i nie odbije się to u mnie większym echem. Przyznajmy wszyscy - jest to nabuzowana hormonami słodka love story :) Same książki tej sagi są ciekawe i o dziwo - wciągają. Może nie zachwycą bardziej wymagających odbiorców, ale nastolatki - na pewno po nią sięgną. I dobrze! Tobie również polecam ich lekturę, skoro wypowiedź bez wulgaryzmów i ironii jest Ci obca.
Pozdrawiam serdecznie.

Nie popelniam bł. ortograficznych, chyba ze dla ciebie brak znakow diakrytycznych to sa bł. ortograficzne, wtedy musisz chyba cofnac sie do podstawowki i sprawdzic definicje błedow ortograficznych, bo nie masz o tym jak widac pojecia. Z interpunkcją tez raczej jest okej.
Mnie dziwi, ze w jednej wypowiedzi wykazalas tyle prymitywnosci slowa.
No tak, dla takich gowniar jak ty ktos, kto ma 33 lata to jest juz czlowiekiem powaznym hahha, mam prawo tylko zeby sie polozyc i gnic. Wygladam na 25 lat, ty z pewnoscia, majac 18 lat, wygladasz na 38, a mentalnie to wciaz nie przekroczylas 15.
O infantylności sformułowań pisze osoba, ktorej mentalnosc i patologia slowa nie winduja nawet ponizej poziomu języka kibola czy menela spod sklepu monopolowego, totalny absurd. chcialas mnie dziewczynko zdykredytowac, a wyszlo ci to tak nieudolnie, ze sama siebie wstawilas w ramy osoby prostej.
Wychowalas sie na HP, czyli musisz byc gowniara, ewidetnie to pokolenie nie jest zbyt wymagajace w materii sztuki filmowej, czy kazdego innego zjawiska zwiazanego ze sztuka powszechną. Karmiono cie takim badziewiem, z tąd i język banału, ktorym sie poslugujesz, wiec nie dziwie sie, że szukasz połechtania swojej wartosci w tak żenujacy sposob jak ta twoja idiotyczna wypowiedz. Chcesz sie dowartosciowac to nie tą drogą.
Nie dzieki nie skorzystam z twojej rady do czytania tak plytkich i pozbawionych wszelkich wartosci ksiazek typu Zmierzch, nie znizam sie ponad pewien pulap, ty zapewne pewnej granicy nie przekrosczysz, wiec dla ciebie jest norma egzystowanie z tak infantylnymi bajkami, dla nastolatek, ktora z reszta jestes.
Ironia cechuje ludzi inteligetnych, wiec poniekąd mnie skomplementowalas.

Najwiekszym dramatem naszej epoki jest to, że glupota zabrala sie do myslenia. Radze wziasc to pod uwage jak bedziesz znowu chciala komus udzielac rad :)

Cóż, nie mam w zwyczaju tak napadać na rozmówcę, szczerze mówiąc troszkę mi wstyd, bo nie lubię się wykłócać o głupoty. Mimo wszystko słów dotyczących filmów i książek, które opisałam nie cofam, bo wyraziłam swoją opinię. Nie było moim celem urażenie Twojej osoby, stanęłam w obronie dziewczyny, której wypowiedź na temat filmu była moim zdaniem trafna. Skoro Twoja ocena tej produkcji jest tak kontrastowa, to mogłeś wyrazić to w kulturalny sposób, uzasadniając swoją opinię, a nie od razu pojechać po pełnej bandzie i zacząć od krytyki nie filmu, a ocenionych pozycji koleżanki...
Chylę czoła odwagi z jaką odnosisz się do innych w swojej ironii, jak wspomniałeś cechuje ona ludzi inteligentnych, ale zapewne i samotnych.
Ja ze swojej strony przepraszam za ostrą wymianę zdań, bo nie mam zamiaru żyć z Tobą w złej komitywie :)
Pozdrawiam.

" Chylę czoła odwagi z jaką odnosisz się do innych w swojej ironii, jak wspomniałeś cechuje ona ludzi inteligentnych, ale zapewne i samotnych. "

mozesz to rozwinac, bo troche to glupie. Co ma piernik do wiatraka?

Chodziło mi o to, że ta ironia, której używasz nieco przysłania Ci życzliwość wobec ludzi. Znałam osobę o podobnym podejściu i nie cieszyła się ona życzliwą opinią. Oczywiście mogę się mylić ;)

Pora chyba zamknąć temat, bo schodzimy w relacje międzyludzkie, zamiast opinii odnośnie filmu. ;)

Quentin Tarantino jest znany z ironii, a ma mase znajomych, przeciez ironia i brak zyc zliwosci do ludzi nie maja ze soba nic wspolnego :)

Myślę, że ironia z czasem stawia nam tę barierę izolującą :)

no nie wiem pierwszy raz slysze taką opinię, raczej nie ma to wplywu zadnego wedlug mnie :)

:)

Ten jegomość jest tak samotny, że nawet na filmwebie tworzy sobie "wymyślonych przyjaciół" - założył sobie kilka kont i rozmawia sam ze sobą.