...i może dlatego jestem teraz szczęśliwym człowiekiem. Film mi się bardzo podobał! :) A samo pojawienie się Aaliyah, moment jej przebudzenia. Dla mnie to była świetna scena + świetna muzyka. O! Jestem szczęśliwym człowiekiem ;)
A ja myślę, że wiele straciłaś, a mało zyskałaś ;)
Mam inne do czytania ;) Mojego ukochanego Koontz'a, do pozostałych rzadko zaglądam ;)