Jako nastolatka zachwycałam się tym filmem, gdy jednak postanowiłam obejrzeć go po latach zamienił się w komedię.
Jedyne dobre wrażenie robi na mnie nadal gra Aaliyah jako Akashy. Weszła w tę rolę jak dla mnie bardzo wiarygodnie. Plus jeszcze za muzykę, jej też nic nie mogę zarzucić.
Ktoś tu się chyba jednak nie znał na kulturze gotyckiej...Goci wymachujący plastikowymi trójzębami? I o zgrozo te pseudogotyckie stroje Lestata. Pod tym względem film jest po prostu przerysowany.
Nie zapomnę jeszcze jednej beznadziejnej sceny, czyli Akashy wychodzącej z "Ramion Admirała" przez płomienie. Nie umiesz dobrze zrobić komputerowo płomieni - nie bierz się za to. Scena wyszła sztucznie i okropnie.
Można to było nakręcić sto razy lepiej, z klasą jak w przypadku "Wywiadu z wampirem"...no cóż...