wprawdzie jeszcze nie oglądałam filmu, bo kończę czytać "KRÓLOWĄ POTĘPIONYCH" i zamierzam film obejrzeć, ale rozczarował mnie fakt, że Lestat został źle dobrany na tą rolę... ok, ja zawsze go będę wyobrażała - w każdym tomie jako Toma Cruise` a, nawet jeśli nie on został osadzony jako Lestat, ale reżyserzy ścisło powinni trzymać się opisu wg książki... te blond włosy i fiołkowe oczy- to jest ważna cecha wizualna Lestata , a nie jakiś szatyn, który mnie, wg mojego subiektywnego kojarzenia bardziej przypomina Harrego Pottera, a dokładniej rzec Daniela Radcliffa. Tak więc w 100 % popieram uwagę LestatdeValois. :)

Nie lubię jak w kolejnych częściach filmu zmieniają się aktorzy... a w tym przypadku Lestat jest GŁÓWNĄ POSTACIĄ i na dodatek w ogóle nie przypomina Lestata z "Wywiadu..", (nie mówiąc o książce na podstawie której to jest nakręcone...), więc to już zupełne przegięcie moim skromnym zdaniem...
A co do książek to masz najzupełniejszą rację, ja także w każdym tomie wyobrażałam, wyobrażam i będę go sobie wyobrażać jako Toma Cruise'a, bo on według mnie naprawdę dobrze odegrał tę rolę i film wyszedł wspaniały ;) czego nie można powiedzieć o "Królowej potępionych"...