Na razie to najgorszy film jaki widziałem. Wszystko jest utrzymane w konwencji MTV, jakbym oglądał gigantyczny, kiczowaty klip. Nie wiem czy takie chujstwo może mieć jakichkolwiek fanów, chyba, że tłumy lasek gotowych dać dupy filmowemu Lestatowi, który jest skrzyżowaniem Enriqe Iglesiasa i wokalisty HIM-a. Po prostu dno.