Wywiad z Wampirem postawił wysoko poprzeczkę, a Królowa Potępionych, niestety nie podołała temu wyzwaniu. Mizerna gra aktorska Townsend'a nie dorównuje Cruise'owi. Nowy Lestat, że tak to ujmę budzi zachwyt chyba jedynie wśród napalonych, zafascynowanych wampirami i wszystkim co mroczne nastolatek pokazując swoją gołą klatę.
Zachwycacie się Aaliyh. Owszem, była ładna, ale czy dobrze odegrała swoją rolę? Jej postać powinna łączyć w widzu uczucia pożądania, respektu i strachu. Niestety pozostało jedynie to pierwsze.
O grze Jesse Reeves nie wspomnę:(
Poza tym, bardzo było widać wpływ techniki komputerowej, a o ile wiem, film powstał 2 lata po Matrixie!

Za plus na pewno uznam muzykę, gdyż mocne brzmienie mnie przekonuje prawie pod każdą postacią i fabułę filmu. Obejrzałam film w całości, tak więc w jakiejś mierze mnie wciągnął. Poza tym, powiedzmy, że podtrzymał swój mroczny klimat do końca, chociaż grozy we mnie nie budził.

Mimo, że ekranizacja książki Anny Rice jest filmem mnie niesatysfakcjonującym, liczę na kolejne odsłony sagi, m.in. Wampira Armana (mając nadzieję, że jeżeli taka ekranizacja się ukaże, w roli głównej zobaczymy tak jak w Wywiadzie z Wampirem nikogo innego jak Antonia Banderasa) czy Opowieść o Złodzieju Ciał, jednak w w tym przypadku liczyłabym na zmianę aktora odgrywającego Lestata. ;)

3/10