Jeden z najgorszych filmów jakie w życiu widziałam....oczywiście nie mówię o stronie technicznej(której dobrą nazwać nie można),ale mam na myśli jakże okropną interpretację książek....Czytałam Wampira Lestata,Królową Potępionych kończę czytać i zastamawiam się,jakim cudem film KP można uważać za adaptację dzieł Anne Rice....Poza takimi samymi imionami film z książkami nie ma nic wspólnego...gdzie podział się ten czar?Ta cała magia Kronik Wampirzych?no gdzie?Większość pisze,że WZW było lepsze...i ja też się z tym zgadzam....w Wywiadzie z Wampirem jest klimat,ten film ma duszę,ma coś,czego w KP zabrakło...Uważam,ze łączenie książek KP i WL w jeden film to baardzo głupi pomysł.Chociażby dla tego,ze obie książki mają po ponad 500str.,i cieżko jest zawrzeć wszystko w jednym filmie,żeby miało to jeszcze ręce i nogi...Twórcy Królowej Potępionych zbyt wysoko postawili sobie poprzeczkę...
Masz racje,wiesz nad scenariuszem "Wywiadu..."czuwałą sama Ann Rice moze dlatego udało sie oddac w duzej mierze klimat ksiązki...natomiast "Królowa potepionych"jest kompletnym gniotem szczególnie,ze jestem miłośniczka prozy pani Rice czytałam wiekszośc jej ksiązek..film zupełnie nie trzyma sie faktów,jest tandetny aktozry kompletnie niedobrani..na litośc boska Marius był Rzymianinem z galickimi korzeniami wysokim pieknym i postawnym blonmdynem o włosach do ramion a nie łysiejącym brunetem..a tak w ogóle to od kiedy on pzremineił Lestata???mogłabym cały essay napisac o tym jak bardzo ten film nieprzypominaksiazek pani Rice ,ale po co marze o tym,ze ktos kiedy nakreci cudowna adaptacje...
Kiedy oglądam KP to chce mi się płakać....Np.te posągi Akashy i Enkila....w książce były magiczne,nieziemskie,martwe lecz żywe,a w filmie to były zwykłe białe figurki....a pomieszczenie,w którym były chowane?W książce był to piękny,ogromny salon,w którym zatrzymał się czas,a w filmie pokój z kwiatami i wodą....takich róźnic jest tak dużo,że szkoda czasu na ich wymienianie.Trzeba czekać w nadzieji,że ktoś kiedyś nakręci KP jeszcze raz,poprawnie i z magią....
Sądze ze raczej nie doczekamy się nowej adaptacji KP. Ja równiez uwazam ze ten film był beznadziejny. Marius stworzył Lestata, też cos...
Rany! Ale jęczycie! Ja też uważam że film jest gorszy od książki ale to jest adaptacja do jasnej anielki! "Posągi w książce były magiczne, nieziemskie, martwe lecz żywe a w filmie to były zwykłe białe figurki"? A co mieli zrobić z tym w filmie? Posągi miały zacząć machać rękami na znak, że są żywe? Przecież Lestat dostrzegł płynącą krew w żyłach Akashy, to mało? Książka dysponuje magią słowa, film magią obrazu. Nie wszystko można pokazać.
To niedobrze, że w filmie Marius zmienia Lestata w wampira ale lepiej było nie wprowadzać dodatkowej postaci. W przeciwnym razie trzeba by ukazać całe życie Lestata a to już działka "Wampira Lestata".
Czepiacie się szczegółów. Ja ubolewam nad tym, że zrobili z tego romansidło i to jest najgorsze.
Kto jęczy to jęczy. Dobrze powiedziałaś - to jest adaptacja książki, ale tego filmu nie mozna nazwać adaptacją... to jest raczej jakiś wymysł reżyserów, nie musze chyba pisać dlaczego. A ty Ave uwazasz się za niewiadomo kogo i wszystko ci przeszkadza... jak ci nie pasują wypowiedzi innych osób to sie nie wpisuj, a o ile mi wiadomo forum jest po to aby wypowiadac własne zdanie na jakiś temat, czyż nie?
No i ja właśnie wypowiadam własne zdanie. A adaptacja to jest wymysł reżysera. Zajrzyj sobie do słownika i poszukaj różnic między adaptacją a ekranizacją. Potem pogadamy. Narazie to TY uważasz się za niewiadomo kogo i atakujesz mnie choć wcale nie masz racji.
Niby czym Cie zaatakowałam? Wiem jaka jest róznica między adaptacją a ekranizacją... nie musze nigdzie zaglądać i adaptacja nie jest wymysłem reżysera. Napisz w cztm nie mam racji, bo jakoś mnie nie uswiadomiłas.
"Dobrze powiedziałaś - to jest adaptacja książki, ale tego filmu nie mozna nazwać adaptacją... to jest raczej jakiś wymysł reżyserów, nie musze chyba pisać dlaczego." To zdanie jest zupełnie idiotyczne. Jedno przeczy drugiemu. I wiesz co? Nie mam ochoty gadać z kimś. kto nie potrafi przyznać się do tego, że nie ma racji. Mówisz, że wiesz czym jest adaptacja a piszesz, że to nie jest fantazja reżysera nad treścią książki. No to może mi powiesz czym jest według ciebie adaptacja?
"Ja równiez uwazam ze ten film był beznadziejny." A masz tem film w ulubionych. PORAŻKA na całym froncie. No to dziecino nie mamy o czym rozmawiać! I jeszcze Potter... Papa! Pozdrawiam wszystkich "fanów" Królowej potępionych!
W ulubionych filmach mam filmy które oglądałam - nie wiesz to sie nie wypowiadaj
No ale niezła rozmowa. Ja osobiście przyznaję Ci rację. Nie jestem fanką KP, lubię książki Rice, ale filmy tak średnio. Jednak ten film aż taki zły nie był. No i rezyser ani scenarzysta nie muszą się kurczowo trzymać tego, co jest w książkach. A jak ta dziwczyna ma w ulubionych film i twierdzi, że go nie lubi, to to jest bez sensu. Na dole napisała, że ma w ulubionych filmy, które widziała, ale żenada, nie ma już jak się tłumaczyć. Gdybym ja miała dodawać do ulubionych filmy, które widziałam, to nie wiem ile by ich było.
Pozdrawiam.
hehe tak,zmysł reżysera,scenarzysty,wszystko można tak głupio tłumaczyć.Skoro twórcy KP zdawali się na swoje zmysły(o ile w ogóle je posiadają)to film juz od początku nie powinien nazywany być adaptacją książek Anne Rice:]Oczywiście,że wszystko nie musi,a nawet nie powinno być takie samo...ale ludzie,przecież ten film,poza takimi samymi imionami,nie ma nic wspólnego z książkami!Jak mieli zrobić posągi?oj,no mogli by nadać im więcej magii,czaru,a nie postawili dwie białe figurki i koniec....jakoś Neil Jordan poradził sobie z wyzwaniem,i Wywiad z Wampirem odwzorowuje książke bardzo dobrze,mimo iż niektóre fragmenty są pozmieniane....Tak więc nie można tłumaczyć głupich twórców KP takimi glupimi argumentami :]
Zwariować można! Ja swoje a Ty swoje! "Wywiad z wampirem odwzorowuje książke bardzo dobrze" bo to jest EKRANIZACJA powieści. "Film juz od początku nie powinien nazywany być adaptacją książek Anne Rice". Jakim cudem, skoro to 100% ADAPTACJA. Nadal mylicie pojęcia! POWTARZAM! ADAPTACJA to "zabawa" reżysera z treścią książki, on ją zmienia jak mu się żywnie podoba i ma do tego całkowite prawo. Adaptuje ją, czyli zmienia tak by móc stworzyć z tego jakąś całość, którą można przenieść na ekran. Jak idziecie na film, który jest adaptacją książki to będzie miał z nią tyle wspólnego co smażona ryba z frytkami do świeżych owoców. EKRANIZACJA natomiast to przeniesienie powieści w (niemalże) całkowitej, niezmienionej postaci na ekran!
REASUMUJĄC:
WYWIAD Z WAMPIREM - EKRANIZACJA
KRÓLOWA POTĘPIONYCH - ADAPTACJA
Dotarło? To byłam mała lekcja o kulturze.
"Adaptuje ją, czyli zmienia tak by móc stworzyć z tego jakąś całość"buhehehehehe przecież KP jako film nie jest całością :] to nie ma rąk i nóg hahaha i czy to jest adaptacja,czy ekranizacja-wszystko jedno,KP i tak jest do bani!(chociażby od strony technicznej)....
Nie męcz się, do niektórych to nie dotrze. Poza tym zapominają chyba, że tu połączono dwie książki,trudno, żeby wszystko było takie podobne do książek.
ehh no masz racje w duzej mierze...ok moze tak ja wiem ,ze to była adaptacja...aczkolwiek zrobili z tego po prostu tandete dla "mrocznej młodzieży" i to mnie boli,film jest moim zdaniem po prostu zły nie wazne czy porównujemy go do ksiązki czy nie...
"Przecież KP jako film nie jest całością". Jako film nie jest całością? No to może to jest serial? Chyba chciałaś powiedzieć, że zostały tu wymieszane dwie części książki.
Tak, film jest słabiutki ale można by go jeszcze jakoś przetrawić gdyby go tak nie uromantycznili. Ta Jesse plącze się po tym ekranie niemalże przez cały film, flirtuje z Lestatem do obrzydliwości. A przecież w książce chyba nawet nie było opisanej między nimi rozmowy! Skupili się na złych wątkach i to popsuło magię tej książki. Bo najważniejsze były bliźniaczki i Akasha. Walka między nimi. To jest najmroczniejsza z wszystkich części a tu jakiś romans!
no nie jest całością,bo nie ma sensu,początku,ani sensownego końca :] wszystko jest tak skołowane,a że romansidło?haha a czego sie można było spodziewać po takich badziewiakach,którzy zabrali się za KP....
Królowa Potępionych jest b. słaba, ale w sumie trudno się dziwić, wystarczy spojrzeć na nazwisko reżysera. Wywiad z wampirem kręcił Neil Jordan, jeden z najlepszych brytyjskich reżyserów. Natomiast koleś od KP to ktoś zupełnie przypadkowy. Nic dziwnego że nie poradził sobie z tak rozległym materiałem.
rzeczywiscie, ja najpiwer obejrzałam film a dopiero potem przeczytałam książke.kiedy znowu potem ogladalam KP to moze krew zalać ;) w porownaiu z ksiazka, film jest tragiczny! mimo wszystko bardzo mi sie podoba :D pewnie ze to jest okropny pomysl WL i KP w jednym filmie....jestem wielka miłosniczka anne rice :) obie ksiazki zasługuja na swoje porzadne ekranizacje !! muzyka do filmu za to jest zajebista...... aż sie miło słucha.. i milej ogląda :)) narazie tyle :)
Film jedno, książka drugie. Fakt: to jeden z najgorszych filmów 2001 roku, ale na pewno są w nim rzeczy, na które warto zwrócić uwagę, chociażby muzyka-totalny odlot.......no i rola zarówno Aaliyah jak i wschodzącej gwiazdy Stuarta Townsenda. Przynajmniej widać ze ktoś sie tu starał;) na tym starania się konczą a zaczyna prawdziwa amerykańska klepanka, nuda, nuda(szczególnie jeśli chodzi o "piękną Jessie"). A tak na marginesie film ten nie jest ani adaptacją ani ekranizacją. I zonk!