Nie zgodzę się!
Myślę że właśnie Stuart Townsend idealnie znalazł się w tej roli!!!
Choć właściwie lubię Lestata w wykonaniu zarówno pierwszego jak i drugiego pana;) to jednak zdaniem mym Cruise był w tej roli o stokroć bardziej charyzmatyczny i przekonujący...
Stuartowy Lestat jest przy Tomowym zaledwie cieniem, mimo wszystko;)