Muzyka niezwykła. Film niezapomniany, ponieważ dla mnie był to pierwszy horror, który oglądałam jako 12-13 letnia dziewczynka. Pamiętam, że rodzice już spali, było koło 2 w nocy i film ten wciągnął mnie z niesamowitą siłą. Do teraz jest moim ulubionym horrorem. :) Mam do niego sentyment, często do niego wracam.
muzyka robi tu cały klimat. właściwie przez caly film jest rewelacyjna, a to żadkość.
Wiem, że dla fanów Anne Rice ten film to niezły cios jako ekranizacja, ale ja go obejrzalam nawet nie wiedząc że to nastepna czesc Wywiadu z wampirem i też zrobił na mnie ogromne wrażenie. Muzyka w nim to MAGIA! Niesamowity soundtrack. Co prawda na ścieżce dźwiękowej znalazly się piosenki z filmu ale w wykonaniach innych artystów niż w filmie bo w filmie tylko Jonathan Davis śpiewa i to jednak w jego wersji wolę "Forsaken" czy też "Slept So Long". Aha, i jak dla mnie Deftones i "Change in the house of flies)" to po prostu ósmy cud świata. Dziekuję twórcom tego filmu za to:-)
Muzyka i klimat to największe zalety tego filmu. Wielbicieli książki może (słusznie) irytować że film ślizga się po fabule i nie porusza wielu wątków, ale dzięki temu skupia się na tym co tak naprawdę przyciąga do postaci Lestata: jego wielkiej potrzeby bycia uwielbianym, przez którą odrzuca wszystkie zasady i rzuca wyzwanie całemu światu.