Uważam że film sam w sobie nie jest zły , ma potencjał choć mógłby być lepiej wykonany ...
Co mnie ujęło i to niewiarygodnie mocno to muzyka którą grał Lestat ... rewelacyjna i za to
duży plus :) . Daje tej ekranizacji w pełni zasłużoną 7 ( według mnie nie zasługuje na mniej
ani więcej )
Szkoda aby, że muzyka troszkę była inna w książce. O ile dobrze pamiętam to ta historia działa się w latach osiemdziesiątych czyli taki rock gotycki raczej nie pasuje.
jeśli brać pod uwagę film to bardzo mi się podobała a co do książki , to nie czytałem więc nie chce się bezpodstawnie wypowiadać, aczkolwiek mam zamiar przeczytać :)
Zdecydowanie polecam choć ja się trochę zawiodłam na "Królowej Potępionych". Wolę zdecydowanie "Wampira Lestata".