Po obejrzeniu "WzW" - jak większość i ja liczyłam na coś w takim stylu.
Heh, przeżyłam shock kiedy się dowiedziałam, że Tom nie zagra Lestata ;( Ale gdy obejrzałam "KP" zmieniłam zdanie ;) Start także mi się podobał, jak i reszta aktorór. Szkoda tylko, że Paul McGann w każdej scenie jest "wystraszony" ;) Ale to szczegół. To co moim zdaniem można filmowi przypisać na plus to przede wszystkim Stuart Townsend (może to i głupie, ale po obejrzeniu "KP" wzięłam się za przeglądanie filmów z udziałem pana Townenda ;) i muzyka John'a Davis'a :] A co do Toma .. Sądzę, że świetnie wypadł jako Lestat w "WzW", a Stuart zrobił swoje w "KP" :)