PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31908}

Królowa potępionych

Queen of the Damned
2002
6,3 39 tys. ocen
6,3 10 1 39110
4,4 9 krytyków
Królowa potępionych
powrót do forum filmu Królowa potępionych

slabiutko

ocenił(a) film na 4

bez pitt'a, banderasa i cruse
bez anne rice
beznadziejny rezyser

i film jako kontynuacja wywiadu to porazka

jako samodzielny film zwykly przecietniak

nie wiem czy to zawod bo wsumie wiele nieoczekiwalem
widzac obsade i, rezyserie itd wiedzialem juz ze to tylko proba zarobienia na dobrej czesci 1

ocenił(a) film na 10
El_Magiko

To, ze nie ma tu Cruise'a to działa to na ogromny PLUS!

Pitt natomiast niech lepiej sobie lata w zbroi Achillesa - niby dobrze zagrał w Wywiadzie, ale teraz już by nie pasował do kontynuacji.

Stuart Townsend powinien od początku grać Lestata - świetnie się sprawdził a że fabuła w książce przedstawiała się inaczej to już nie jego wina.

Banderas jako Armand... -_- No to już pasowało jak pięść do nosa. Nigdy nie będę w stanie zrozumieć dlaczego twórcy Wywiadu chcieli naupychać w tym filmie wszystkich znanych (nie znaczy, że dobrych) aktorów, jakich się tylko dało.
Poza tym spójrzcie prawdzie w oczy: ARMAND PIERWOTNIE TO NASTOLATEK! Nic nie mam do Banderasa ani nic, ale on do tej roli całkowicie nie pasuje. -_-

Jedyna aktorka, jaka naprawdę dobrze się sprawdziła w Wywiadzie to małoletnia wtedy Kirsten Dunst. I ona jako jedyna pasowała z obsady.

Jak dla mnie film to nie żaden "przeciętniak". Bardzo mi się podobał. Aż byłam zaskoczona, że po takiej porażce, jak Wywiad udało im się coś o tyle lepszego nakręcić.

Przyznaję również, że sporo odbiega on or książki - wiem coś o tym, czytałam ją dwa razy. Jednak pomimo tego, że spiknęli Jessie z Lestatem to reszta z grubsza przedstawia się tak samo.

ocenił(a) film na 6
nemesisswan

Mam wrażenie, że już kiedyś to pisałam ale się powtórzę. Mimo, iż "Wywiad z wampirem" i "Królowa potępionych" tworzą jakby jeden cykl to są to dwa różne filmy. Po pierwsze dlatego, że "Wywiad..." pokazuje wampiry w na na przełomie XVIII/XIX wieku, kiedy ludzie się ich bali. W "Królowej..." ludzie są raczej nimi zafascynowani i jest pewnego rodzaju kult wampiryzmu. W pierwszym filmie wampir to mroczna, charyzmatyczna jednostka romantyczna, zaś w drugim to bożyszcze tłumu. Obsadzenie Cruise'a w "Wywiadzie..." było moim zdaniem bardzo dobrym posunięciem. Lestat widziany oczami Luisa różnił się od wizji z dalszych części kronik. O tyle ile jego rola w tym filmie była genialna, bo nie można temu zaprzeczyć, o tyle nie wyobrażam go sobie jako idola tłumu biegającego przez większą część filmu bez koszuli, zasuwającego po scenie i 'śpiewającego' utwory nu metalowe. Townsend natomiast pasuje do takiej roli. Jednak nie wyobrażam go sobie jako romantyczną postać ubraną w elegancki XIX wieczny frak. No nie, jakoś nie widzę tego obrazka. Myślę, że taki zabieg był słuszny.
Co do postaci Armanda to mimo, że Banderas zagrał tę rolę świetnie, to jednak był faktycznie "troszeczkę" jakby przystary. Nie pamiętam imienia tego chłopaka co grał Armanda w "Królowej..." ale wiekowo w miarę pasował, tylko za bardzo nie dali mu się tam wykazać.
Kirsten Dunst była świetna w roli Claudii i nawet dobrze, że miała więcej niż 5 lat (jak w książce), bo jakoś średnio mi pasował wiek tego demonicznego dziecka w oryginale.
Oba filmy są dobre w swoich kategoriach, każdy przedstawiał coś innego, dlatego trudno je ze sobą porównywać. Nie mogę się jednak zgodzić ze stwierdzeniem, że "...pomimo tego, że spiknęli Jessie z Lestatem to reszta z grubsza przedstawia się tak samo". No nie no, to jakiś sabotaż? Przecież po zmieszaniu "Wampira Lestata" z "Królową Potępionych" wyszły im jakieś dziwne rzeczy i fabuła sporo odbiega od książki. Jednak pamiętajmy o tym, że film jest 'na motywach powieści Anne Rice", a nie jest jego ekranizacją. Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 4
popaprana

2niestety byla cieniutka, sequel jakich wiele
czyli marna obsada, marny rezyser normalka

i nie wyszlo tez za dobrze film jest niestety o wiele slabszy
zrobil sie taki zwykly horrorek

brak umiejetnosci rezyserskich czy kulejaca fabule momentami wypelniono paroma krwawymi scenami

naprawde nic ciekawego

a obsada z wywiadu byla bardzo dobra

dobrzy aktorzy dobrze grali w dobrym filmie

nic z tego zdania nie mozna powiedziec o "krolowej.."
chyba ze ktos poskresla slowa "dobrym, dobrze, dobrzy" to wtedy pasuje