PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=651932}

Kraina lodu

Frozen
7,5 267 231
ocen
7,5 10 1 267231
6,9 26
ocen krytyków
Kraina lodu
powrót do forum filmu Kraina lodu

Doszły mnie słuchy, że dużo osób było niezadowolonych z dubbingu Anny. Ja od tego momentu
chyba także należę do tych osób, gdyż dziś przesłuchiwałam kilka razy "Pierwszy raz jak sięga
pamięć (Repryzę)", gdzie są partie mówione i śpiewane Anny. Zaraz przed początkiem piosenki
jest jeszcze dubbing Anny Cieślak, ale potem już wszystko do końca piosenki wykonuje Magda
Wasylik, i powiem szczerze, że słysząc momenty, w których Anna mówi do Elsy, Magda spokojnie
dałaby radę dubbingować ją cały czas. A wy jak sądzicie? Nie wiem, czy tylko w USA dobiera się
po prostu aktorów, którzy również dobrze śpiewają (bo wtedy jest to bardziej wiarygodne), czy to
tylko Polska tak ma, że do dubbingu inna osoba a do śpiewu inna (choćby też przykład
Foremniak i Górniak w Pocahontas...)

link do piosenki, żeby nie skakać po YT ;)
www.youtube.com/attribution_link?a=ce44gfRQypg&u=%2Fwatch%3Fv%3Dp7Yxu7SY-
WQ%26feature%3Dshare

ocenił(a) film na 10
Kattelin

Dla mnie głos Anny Cieślak bardzo dobrze pasował do postaci. U mnie na start była bardziej przekonująca, gdyż wcześniej grałem w The Last of Us, gdzie Cieślak również użyczyła swego głosu bardzo sympatycznej postaci ;)

ocenił(a) film na 8
foxbond

według mnie pasował, ale znalazł się ktoś, kto mógłby zrobić to fajniej ;) dzięki za opinię :)

Kattelin

Jak dla mnie dobrze jest jak jest. Anna Cieślak bardzo dobrze podłożyła głos Annie, zaś Magda Wasylik ślicznie zaśpiewała piosenki.

ocenił(a) film na 8
cloe4

tutaj chodzi mi raczej o to "co by było gdybyś mógł coś zmienić w polskim dubbingu" ;)

Kattelin

Mam takie sam zdanie jak filmomanka_6, po za tym z tego zauważyłam, że zawsze jak wychodzi jakaś bajka musicalowa, to prawie zawsze główna bohaterka musi mieć dwie dubbingierki (mówiące i śpiewane), to tradycja...
1991r. - Piękna i Bestia - Bella - Jolanta Wilk (dialogi), Katarzyna Pysiak (śpiew)
1995r. - Pocahontas - Pocahontas - Małgorzata Foremniak (dialogi), Edyta Górniak (śpiew)
1996r. - Dzwonnik z Notre Dame - Esmeralda - Agnieszka Pilaszewska (dialogi), Anna Ścigalska (śpiew)
1997r. - Herkules - Megara - Jolanta Litwin (dialogi), Natalia Kukulska (śpiew)
1998r. - Mulan - Mulan - Jolanta Fraszyńska (dialogi), Katarzyna Pysiak (śpiew)
2010r. Zaplątani - Roszpunka - Julia Kamińska (dialogi), Katarzyna Popowska (śpiew)
2013r. Kraina lodu:
- Anna - Anna Cieślak (dialogi), Magdalena Wasylik (śpiew)
- Elsa - Lidia Sadowa (dialogi), Katarzyna Łaska (śpiew)

Znam tylko parę wyjątków, kiedy w bajce musicalowej jedna osoba podkładała głos bohaterce. WG to jest po prostu tradycja polska. Dla mnie to troszkę bezsens, no ale mimo wszystko, to może dzięki temu dubbingi tak nam ładnie wychodzą...
Na przyszłość jednak wolałabym, żeby bohaterce podkładała jedna osoba.

cloe4

Sorki za błąd, nie "WG", tylko "Wg mnie"... ;)

ocenił(a) film na 8
cloe4

dokładnie... wydaje mi się, że w Pocahontas 2 ta sama babka mówi i śpiewa, ale nie sprawdzałam na stronie filmu wiec mogę się mylić, ale wiem na pewno, że to już nie Foremniak i Górniak

Kattelin

Przyznam się, że jak się nie skupiałam na dubbingu to nie zauważyłam dużych różnic między dialogami a partii wokalnymi ;), nawet sądziłam, ze świetnie się uzupełniają. Jednak jak odświeżyłam sobie niektóre disnejowskie filmy to wiedząc, że inna osoba mówi, a inna śpiewa to słyszałam ogromną różnicę, trochę nawet było to irytujące, dlatego zwykle wolę się na tym nie skupiać ;). Wolę jak jedna osoba podkłada głos.

Kattelin

PS. w Pocahontas 2 też dwie kobiety podkładają głos Pocahontas: Katarzyna Tatarak (dialogi), a Beata Molak (śpiew).
Pozdrawiam ;D

użytkownik usunięty
cloe4

Dwie osoby podkładające głos danej postaci to nie jest polska tradycja. Przecież jest wiele filmów Disneya gdzie w oryginalnym dubbingu dwie osoby podkładają głos jednej postaci. Między innymi:
"Aladyn" - dialogi księżniczki Dżasminy: Linda Larkin, partie wokalne: Lea Salonga
"Mulan" - dialogi Mulan: Ming-Na Wen, partie wokalne: Lea Salonga
"Pocahontas": dialogi Pocahontas: Irene Bedard, partie wokalne: Judy Kuhn
:)

Wiem, wiem..., jednak w Polsce dużo częściej się to stosuje. ;)

Kattelin

Szczerze mówiąc, to nie rozumiem po co wydawać dwa razy więcej na aktorki śpiewające i dubbingowe do jednej postaci, skoro wystarczyłaby jedna. Jak dla mnie aktorki, które śpiewały dałyby radę dubbingować przez cały film.

ocenił(a) film na 8
filmomanka_6

dokładnie ;)

filmomanka_6

wydaje się dokładnie tyle samo :)

Kattelin

Ja tam się zastanawiam, co by było, gdyby Lidia Sadowska śpiewała też za Elsę...

Kattelin

Jak dla mnie bez sensu dawać dwa głosy do jednej postaci. O wiele bardziej wolałabym gdyby to jedna osoba podkładała głos. Wtedy nie słychać różnicy między piosenkami a resztą filmu. Ja np. słyszę to bardzo dobrze. :/ Gdy słucham piosenek (chociażby Mam tę moc) nie słyszę ani nie widzę tej postaci (tutaj właśnie Elsy). Więcej pieniędzy też na to idzie. Rozumiem, że osoba dubbingowa nie potrafi ładnie śpiewa, ale osoba śpiewająca na pewno umiałaby zdubbingować resztę. Tak czy siak musi modulować głos i "wkładać" emocje w to co śpiewa. Pan Czesław Mozil i podłożył głos i śpiewał. :)
Dubbing pani Cieślak bardzo dobrze mi się podobał. Pasowała do Anny i naprawdę dobrze wykonała swoją pracę.Pani Wasylik natomiast pięknie śpiewała. Obie bardzo dobrze wypadły, ale lepiej gdyby to jedna z nich dubbingowała Annę.
Większą różnicę widzę w postaci Elsy. Głos dialogowy jest dobry i dobrze zrobiony, jednak moim zdaniem nie pasuje aż tak. Może uważam tak dlatego, że zbytnio przyzwyczaiłam się do angielskiej Elsy. Wcześniej zobaczyłam, usłyszałam itp. Głos śpiewający różni się bardziej od dialogowego. Nie słyszę Elsy, która mówiła w filmie. Tu podzielenie głosów bardziej mi nie pasuje. Obie mają bardzo dobre głosy, ale nie pasują mi do Elsy. Głos pani Łaski jest dla mnie zbyt delikatny jak na tę postać - to pewnie też spowodowane angielską wersją, bo jak ktoś słyszał oryginalną wersje, słyszy, że głos pani Idiny Menzel jest tak jakby "starszy".

Trudno mi oceniać inne bajki. Oglądnę sobie je jeszcze raz i będę teraz zwracać na to uwagę. Jednak w Pocahontas bardzo podobały mi się piosenki śpiewane przez Edytę Górniak i mogłaby też podłożyć głos do dialogów.

ocenił(a) film na 8
Niepokonana

Mozil to wiadomo, że też śpiewał, bo w końcu wokalista - odwalił kawał dobrej roboty <3
Ja do tej pory nie zwracałam uwagi na różnice pomiędzy partiami mówionymi a śpiewanymi, jednak ostatnio zaczęła być chyba zbyt duża różnica, może dlatego.... Na postaci Elsy się tak bardzo nie skupiałam, może za 4 razem jak będę oglądać film to zwrócę na to uwagę :D Nie wiemy ile lat mają bohaterki, ale głos Indiny chyba był trochę za poważny i dorosły, bo obie były dość młode... Nie wiem, takie mam odczucia, co nie zmienia faktu, że na wersji polskiej jak i angielskiej Let It Go mam ciarry jak 150 ^^

Kattelin

Elsa ma 21 lat, a Anna 18, sprawdzałam to na disney wiki.

Kattelin

Jesteśmy przyzwyczajeni do KSIĘŻNICZKI, mam na myśli to, że w Disneyu to musi być księżniczka. A tutaj mamy królową, nie jakąś tam panienke. Elsa w wersji angielskiej brzmi tak jak powinna, tzn władczo, pełna cierpienia i samotności. Nasza jest wg stereotypu delikatna i dziewczęca. A jest to już bądź co bądź kobieta. Polska wersja "let it go" sprawiła że zakochała się w tej piosence, ale dopiero przy rosyjskiej i angielskiej, chociaż znajomość tych języków jest u mnie raczej marna, poczułam to co mogła czuć Elsa. A Najmocniej związałam się z wersja niemiecka dla mnie mistrzostwo świata wagi ciężkiej.


*od razu przepraszam za błędy

filmomanka_6

Głos Elsy idelanie do niej pasuje. Na początku wydał mi się zbyt dorosły, ale i tak jest perfekcyjny. Rzeczywiście - władczy i dojrzały. Taki jak ma być. Elsa jest królową, to Anna jest księżniczką. Ja Let it go pokochałam od pierwszego usłyszenia po angielsku, po polsku na początku nie przypadł mi do gustu, słuchałam wiele razy. Fajne było, ale mnie nie zachwyciło. Dopiero jak oglądnęłam film, pokochałam i tę wersję (angielska i tak lepsza). Co do niemieckiej i rosyjskiej się zgodzę. Są cudowne.

filmomanka_6

A mi właśnie podobało się to, że nasza była delikatna i dziewczęca - moim zdaniem to podkreślało ogrom odpowiedzialności, jaki spadł na tę młodą bądź co bądź dziewczynę. Pełnoletnią, owszem, ale wciąż zbyt młodą, żeby wziąć na swoje barki całe państwo i jeszcze zmagać się z mocą, z którą nikt nie potrafił jej pomóc.
Zgadzam się w kwestii, "Let it go", piosenka wymiata w oryginale ;) Ale głównie ze względu na słowa, głos Idiny wydaje mi się być zbyt stary dla 21-latki, chociaż niewątpliwie kobieta śpiewa niesamowicie.

Kattelin

U Elsy nie zauważyłam zbytnio takiej różnicy, może była mniejsza różnica. Ale Anna to co innego. W piosence Pierwszy raz jak sięga pamięć i w repryzie tej piosenki słychać to jak najbardziej. Mi się wydaje, że jedna pani spokojnie dałaby radę.

Napiszę tu co do Zaplątanych, tam też mogła śpiewać i mówić jedna osoba. Julia Kamińska umie śpiewać, a ta pani co śpiewała (nie pamiętam nazwiska), jeśli umiała zaśpiewać umiałaby i powiedzieć.
W Krainie Lodu to samo.

Niepokonana

No tak, ale Katarzyna Łaska ma taki głos, że do Elsy coś średnio pasuje :/

ocenił(a) film na 9
Kattelin

Przez trailery i wycinki z filmu przyzwyczaiłam się do angielskiej wersji głosu, gdy usłyszałam Polską Annę... Nie pasował mi póki nie pojawiła się pierwsza piosenka. Repryze również słyszałam nie raz, do tego obejrzałam film animowany w którym Pani Magdalena daje dubbing do postaci i aż się dziwiłam czemu ma tylko partie wokalne w Krainie Lodu. Tak czy siak dobrze, że przynajmniej śpiewała, bo dzięki niej mam wrażenie, że jest lepsza w śpiewaniu od Kristen Bell (świetna aktorka, ale w piosenkach wymieniłabym ją na naszą, z Elsą jest odwrotnie - wolę oryginał niż Polską piosenkarkę).

ocenił(a) film na 10
Kinderka567

Też wpierw oglądnąłem oryginalną wersję.
Po zobaczeniu polskiej wersji jakoś nie pasował mi jej głos, jedna aktorka dałby radę (mówię tutaj o Magdzie Wasylik)
A co do kto jest lepszy Kristien Bell czy Magda Wasylik jakoś nie mogę się zdecydować obie są świetnie, a jak już wspominam o głosach to fakt że oryginalna Elsa bardziej mi się podoba.

Kinderka567

Mam tak samo z Elsą i Anną - jedna jest lepsza w oryginale, druga w dubbingu pl :)
A co do tego filmu, jak się nazywa?

ocenił(a) film na 9
Crazy12

"Minionki rozrabiają" - tam Magdalena Wasylik daje głos pod jedna z dziewczynek imieniem Margo.

Kinderka567

Dobra, dzięki.

Kattelin

Faktycznie, może jeżeli Magdalena Wasylik dubbingowała by cały czas to mogło by to wyjść lepiej, ale mimo to i tak uważam że dubbing Anny i innych postaci z "Krainy lodu" jest dobrze dobrany i wykonany. Poza tym każdy dubbing który reżyseruje Wojciech Paszkowski jest dobry. A jeżeli chodzi o dubbing mówiony i śpiewany przez inne osoby, to moim zdaniem to dobry pomysł, o ile dobierze się takie osoby które mają podobny głos i dobrze spiszą się w swojej roli.

ocenił(a) film na 10
Dirinh

Mi się akurat podoba dubbing Anny, choć niekiedy słychać te rurznice w głosie mówion i śpiewanym, ale nie jest aż tak źle;)

karola1110

A czy ja napisałem że mi się nie podoba ? ;D

Kattelin

Podobał mi się zarówno głos śpiewany, jak i dubbingowany w dialogach. Nie od razu zauważyłam różnicę. Również wolę, żeby przez cały film jedna aktorka grała jedną postać, ale w tym przypadku miałabym spory problem z wybraniem konkretnej osoby - Magdalena Wasylik ma ładny, młody głos, który pasuje do nastoletniej księżniczki, a z kolei Anna Cieślak ujęła mnie kilkoma wersami, za które pokochałam postać Anny praktycznie już na początku filmu. Niektóre wersy uważam wręcz za fajniej wypowiedziane w naszej wersji, niż w oryginale.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones