nie bardzo rozumiem skąd nagle w końcówce filmu na pustyni wyrasta jak z pod ziemi babka z bryczką. Wydaje mi się, że babka była dla nich próbą i od nich zależało jakiego dokonają wyboru ale jakoś taka scena ni cholery nie pasuj mi do Westernu. Szczególnie takiego klasycznego gdzie od początku do końca wszystko jest sensowne więc takie udziewnienie nie bardzo tu pasuje.

Zauwazyłem też ciekawy szczegół a mianowicie ściagany porucznik w scenie spalenia domu ma bliznę na prawym policzku a w końcówce filmu ma tą samą bliznę ale już lewym :)