Rewelacyjna komedia. Swietne dialogi, zabawne sytuacje i przemila dwojka, glownych bohaterow. Pelna zabawa zaczyna sie wraz z przyjazdem Dundee do Nowego Jorku. Godny polecenia.
Czego tu nie ma?
Stereotypy mężczyzny twardziela - prostaczka i kobiety księżniczki; seksizm, rasizm, wciąganie kokainy, macanie transseksualisty To był jeden z największych hitów 1986 roku? Hm...
Chyba jednak nauczyliśmy się paru rzeczy.
Na duży plus - ostatnia scena w metrze, bardzo urokliwa.
A konkretnie chodzi mi o utwór "Live it up" zespołu Mental As Anything. To ten utwór, który leci w scenie, gdy Mick i Sue są na przyjęciu i "Krokodyl", witając się ze starszą kobietą, postanawia sprawdzić, czy ona rzeczywiście jest kobietą, czy to kolejny facet w przebraniu. Połączenie stylu lat 60/70 z linią basu i...
więcejJedyna osoba, jakiej należą się tu oklaski, to operator kamery. Jako dziecku, podobał mi się ten film. teraz po latach z trudem dociągnąłem do połowy. Kiepski scenariusz, brak konkretnej fabuły, postać tej blondynki budzi we mnie antypatię - scenariusz ułożony tak, że z góry wiadomo, iż jej nowojorski amant bez...
Trudno mi to wyjaśnić, bo flim sam w sobie nie jest zły, ale jakoś nigdy mi się nie podobał na tyle bym pragnął go raz jeszcze zobaczyć. Zazwyczaj dobre filmy ogladam wiele razy. Z tą przygodówką jest jednak zupełnie inaczej. Gdybym miał przykładowo wybrać pomiędzy sto pięćdziesiatym seansem filmu, Miłość, szmaragd, i...
więcej
Ani to dobra przygodówka, ani komedia. Akcja, fabuła w tym filmie praktycznie nie istnieje, a nawet jeśli istnieje to chyba lepiej zaprezentuje się w dużym streszczeniu, niż w filmie.
Jedyne plusy to dobry montaż i kręcenie obrazów, oraz charakteryzjacja głównych bohaterów.