Szkoda czasu na ten film nawet gdyby leciał w tv. Jedyne emocje jakie wywołuje ten film to śmiech i politowanie dla głupoty wypływającej z ekranu.
...a co w nim jest fajnego, ciekawego? Moje pytanie nie ma podtekstów, po prostu chciałbym się dowiedzieć co w tym filmie się ludziom podoba...bo wg mnie ten film jest żałosną próbą wyciągnięcia kasy.
Dlaczego próbujesz mnie obrażą, bo uważam, że ten film to gniot? Jesteś żałosny. Uważasz to za horror? Proooszę nie pogrążaj się bardziej niż dotychczas. Co w tym gniocie jest z horroru? Czy w horror to gatunek filmowy gdzie widza uważa się za idiotę? Cóż może jesteś modelowym odbiorcą tego typu filmów.
Hm... jak dla mnie gniot to nie jest, ale liczyłam na coś znacznie lepszego. Byłam pewna, że teraz, kiedy Wes Craven znowu pisze scenariusz, zobaczę coś mocnego. Film mnie nie przeraził, zakończenie co prawda ciekawe, morderstwa interesujące, fabuła średnia... Ale horrorem bym tego nie nazwała. To znaczy, przynajmniej dla mnie nie jest to horror. Przyznaję rację, że jest to temat dość odgrzewany - po trzech częściach jeszcze jedna? To zupełnie tak jak z Koszmarem z Ulicy Wiązów - każda kolejna część była coraz gorsza (z pewnymi wyjątkami) i nie rozumiem, po co to dalej ciągnęli. Daję 6/10 z żalem, że tylko tyle.
Cały Krzyk to taki horror komediowy. Może przybrały tytuł horroru przez elementy nagłych akcji, jak np. laska chodzi po domu z telefonem i nagle ciało przelatuje przez okno, albo duch wyskakuje z szafy. Wg. mnie jest to specyficzny film, który już od pierwszej części musi się spodobać, bo każda następna jest podobna, mimo to bardzo ze sobą powiązana. Kto piszę, że ten film to "kupa" albo "gniot" to albo nie widział poprzednich części, albo na siłę ogląda filmy z gatunku, który mu nie przypada do gustu.
Ja nie lubię dramatów to ich nie oglądam, jedynie czasami sobie jakiś tak spontanicznie obejrzę, ale jak stwierdzę, że "gniot" (kur... co was przygniotło do tego monitora) to do cholery nie oceniam.
Jak usłyszałem o nowej części SCRE4M to spodziewałem się jakiegoś niepotrzebnego elementu, bardziej jako dodatku do trylogii. Lecz po przejrzeniu obsady wiedziałem, że będzie to znowu, stary dobry film. I nie zawiodłem się.
Pierwsza częśc była ok bo zaskakiwała, ale reszta to zwykłe wyciąganie kasy. Mówienie o "specyfice" lub "gatunku" to tylko dorabianie niepotrzebnej ideologi do kiepskiego kina, ludzie słuchający disco polo lub lub dodę też będą mówi o "specyfice" i o "gatunku" co nie zmieni faktu, że film krzyk 4 jak i doda należą do tej samej dennej kategorii jakościowej.
BEZNADZIEJNY! W połowie filmu chciałam wychodzić z sali, co prawda zaskoczyła mnie końcówka filmu, za co wyższa ocena, ale i tak nie polecam tego filmu.
To trzeba było wyjść i czekać na kolejną Piłę albo drugą część Piranii 3D... Horror/thriller jest teraz tak szerokim pojęciem gatunkowym,że dziwią mnie głosy które twierdza,że jeden film nadaje się do danej kategorii,a drugi już nie.Na jakiej podstawie,nie ma sztywnych ram czy definicji.W Krzyku są liczne sceny morderstw,dużo krwi itp. więc do jakiej kategorii trzeba go zaliczyć? To fakt,że ten film bardziej śmieszy niż straszy,ale czy to takie zaskakujące jeśli się zna poprzednie części?
Kolejna sprawa to wyciąganie kasy. Ty decydujesz na co iść i na co wydać kasę,można po prostu nie oglądać.Skoro tak wygląda żałosna próba wyciągnięcia kasy bo jestem jak najbardziej za i nie czuję się oszukany bądź oskubany(np. z kasy).Ktoś kto nie widział poprzednich części Krzyku nie ma po co o ogóle oglądać najnowszej części.A komu się nie podobały poprzednie części to chyba cudu nie oczekiwał po 4.Bo niby jak któraś z kolei część może być lepsza od oryginału.Pierwsza część była czymś nowym,mogła zaskakiwać pomysłami,postacią mordercy,wyglądem i ogólnie całym pomysłem na film.Pozostałe części były już tylko kontynuacjami więc co to w ogóle za pomysł,żeby nagle zabójca zmienił strój,albo może zabijał piłą mechaniczną w hokejowej masce:)