Wszystko to co było....pomysłowośc zerowa i do tego straszne momenty, które nie straszą :(
3/10
Nudy, bez rewelacji. Pomysły powielane z poprzednich części czyli prawie jak remake.
No tak, bo to było kręcone jakby w formie remake'u. A raczej DOKŁADNIE w formie remake'u. Podobnie były przedstawione poprzednie części, zwłaszcza 3 część była przedstawiona jak typowa kontynuacja horrorów klasy B. Mam teraz na myśli niezniszczalnego zabójcę/dziewice nigdy nie umierają :D Właśnie dzięki takiemu podejściu z przymrużeniem oka cenię serię "Krzyk". A co do momentów, które nie straszą... Racja. Ale wg mnie żadna z części nie była ani trochę straszna. Za to przy każdej z nich można było się trochę pośmiać :)
Jedynie początek filmu broni się za sprawą jednego wielkiego meta wątku. Jakby film w filmie w filmie. Cała reszta popada w już nie zamierzoną przez twórców nieśmieszną parodię kiepskich dreszczowców. To, co udało się jeszcze w Krzyku nr 3, tu nie zdaje egzaminu. Nie jest ani smiesznie ani strasznie ani nawet pomysłowo. Cały obraz wydaje się przekombinowany. Nie ma juz tej frajdy z oglądania.