Tego typu filmy zwracały uwagę w latach 90 ubiegłęgo stulecia, ale mamy 20 lat już prawie później a tu mamy kiepskie próby nasladowania "tamtych czasów". Trzeba isć za modą gdyby "pan maska" czy jak on sie tam nazywa- przyleciał np z kosmosu a za nim przybyła cała świta jego "ziomków" film byłby bardziej ciekawszy niz to co zaprezentował ten. Oby nigdy więcej Krzyków :P