Zasnąć można, zero uroku, nie wciąga. Gyllenhaal nie powala a Arterton wypłukana z charyzmy. Flaki z olejem. Baśń na pół gwizdka.
Fakt. Niestety kolejny kiepski film, w którym grał jeden z moich ulubionych aktorów - Gyllenhaal
jestem za, zasnąłem na tym filmie :) podobała mi się tylko jedna scena..