jeśli nic nie zauważyłeś w tym filmie poza tym co wymieniłeś to jestes płytki jak oaza na pustyni

Ała. To mi teraz dałeś! Nie będę mógł spać w nocy. Mam w głowie 300 losowo wybranych filmów na które wolałbym wydać pieniądze idąc do kina niż na to gówno. Szkoda, że nie można złożyć reklamacji z powodu wadliwego produktu jakim jest scenariusz i reżyseria. Jedyne co mi się podobało to kreacja Moliny, którego zawsze poznam choćby nie wiem jak się zmieniał... Uwielbiam go i dupa fajna była.. Temat filmu prymitywny, sposób przedstawienia historii małostkowy i typowy dla hollywoodzkiego ekranizowania gier, komiksów i popularnych książek. Jeśli Ty zaś zauważyłeś coś cennego w tym filmie to Twoim szczytem wartości jest co najwyżej szczyt Twej sterczącej pały.

Dałem 5/10 a nie niżej bo zdjęcia są ładne, scenografia i kostiumy również. Książę Persji dobrze odzwierciedlony. Czyli good visual bad intellectual.

a po co chodzić do kina lepiej sobie kupić dobre kino domowe i ściągnąć film w formacie avi i przerobić na dvd

Przy filmach z rozmachem kino domowe, telewizor czy komputer oddają 1/3 efektu.

dla mnie istaniało w Warszawie tylko jedno kino "SKARPA" ale już go nie ma i od tego czasu nie chodzę do kina

haha znowu hipokryzja, albo ocenianie filmu wedlug obecnego humoru widza...
Piszesz ze to ta sama liga co spidermany, x-many czy tranformersy.
Zgadzam sie z tym, mniej wiecej to ten sam typ filmow czyli w miare ciekawa opowiesc plus sporo akcji.
Niby piszesz ze takie filmy sa dla dzieci czy po prostu dla idiotow.
Ale patrze a u ciebie Iron Man ocena - 8 WTF ?! Ten film tez nalezy do opisywanego gatunku, dla mnie jest nawet ciut gorszy od "piaskow".
Ja daje 8 bo film ma ciekawa historie i d"wartka" akcje.
LEKKI SPOJELER
Najwiekszym minusem jest chyba spitolone zakonczenie z hollywodzkim happy endem

pewnie dla ciebie lepszym zakończeńem była akcja - opętany przez demona dastan wyjmuje sejmitar i chlasta taminę na kawałki

nie wiem jakim cudem ten film zarobił aż 7,4 na filmwebie!! Fakt - efekty specjalne, oblężenie miasta, cała końcówka - świetnie zrobione, ale tak generalni to jakoś wiało nudą!! Być może ja po prostu fantastyki nie lubię.
Najmocniejszy element filmu to dla mnie teksty Szejka Amara ;) Może trochę nie na miejscu, ale przynajmniej śmieszne. Trochę się dziwię, że Gyllenhaal wziął udział w takiej produkcji. Można było lepiej trafić.
To moje zdanie.