To niesamowite, ale są takie momenty gdzie ten film wygląda jak z czasów pierwszych części
Indiana Jones'a.
Książę Dastan (jak na rasowego persa przystało) ma głupią amerykańską gębę i mówi
po...brytyjsku. Z resztą jak większość obsady.
Żart kiepski wyjątkowo, film raczej familijny.