Księżna
The Duchess
2008
Klimat osiemnastowiecznej Anglii i świetna muzyka to największe atuty tego filmu. Ale i historia w nim opowiedziana wciągająca i niezwykle przejmująca. Polecam.
Dobry film! Nie rewelacyjny ale dobry! Polecam wszystkim a w szczególności fanom filmów
kostiumowych i historycznych!
Filmu jeszcze nie miałam okazji obejrzeć, ale wciąż naokrągło słucham muzyki z Księżnej, ponieważ jest absolutnie niesamowita! Mój ulubiony soundtrack - "Gee And Grey Together In Bath". Mam tylko nadzieję, że film jest równie cudowny :)
Trochę zdziwiłam się, że w komentarzach praktycznie nie ma nic o dramacie kobiety. Dla
mnie ten film jest doskonały właśnie z tego powodu. Porusza do głębi. Oglądając go czułam na sobie ból księżnej i nie mogłam przestać płakać.
Dobry, mądry film. Jak ktoś lubi takie klimaty to na pewno mu się spodoba. No i ta Keira...
ahh lubię ją w takich stylizacjach :)
Bardzo podobała mi się gra aktorska K.Knightley, całkowicie oddała emocje postaci.
Kreacje również oceniam pozytywnie, ciekawa historia, soundtrack.
Polecam 7/10
Czy to prawda , że jest książka na podstawie której powstał film? Jeśli tak to prosiłabym o
autora ;)
Miala wszystko: bogactwo, slawe, urode ale nie miala jednego, milosci wlasnego meza. Piekna a zarazem tragiczna postac ksieznej
tym którzy piszą że Knigtley wypadła zjawiskowo radzę poczytać o obyczajach kobiet tamtego okresu, aby dowiedzieć się co w tamtym okresie uważane było za stosowne ,a co nie (sam jej wygląd i zachowanie a przede wszystkim język budzi kontrowersje) Język (oryginalny angielski) którym posługują się aktorzy w filmie...
Niesamowity film, oglądając go czujemy się jak w tamtych czasach. Piękne stroje, i dobra
obsada. Keira powinna być nominowana do nagrody, świetnie gra. Najlepszą sceną by to
stwierdzić jest moment jak zabierają jej dziecko na drodze polnej -suuper. Płakałem razem
z nią.
...i właściwie nic poza tym. Świetna scenografia, kostiumy, doskonała Keira Knightley i niezły Ralph Fiennes. Tyle że historia opowiedziana zupełnie bezmyślnie - ani reżyser, ani scenarzysta nie popisali się talentem. W efekcie wyszło filmidło olśniewające jak kiczowaty, kolorowy obrazeczek na straganie. I niewiele...