Jeden z nielicznych tytułów, w których część druga bije na głowę część pierwszą. I to
zdecydowanie. Podczas gdy jedynka to chaotyczna bieganina z trzęsącą się kamerą i
ciągłym sapaniem zza kamery, to część druga wnosi jakiś sens,a momentami można się
przestraszyć. Dwójkę warto polecić i warto obejrzeć, część piesza nie przemówiła do mnie
wcale i ani odrobinę nie wystraszyła.
Dziękuję. Nie zmienia to faktu, ze wpisując ten temat sam z siebie zrobiłeś debila. Również gratuluję.
do Twej wiadomości Xerxo - filmweb nie jest Twoim prywatnym poletkiem, nie będziesz dyktował innym jakie mają mieć poglądy i opinie, a ja nie będę zniżać się do Twego poziomu, koniec dyskusji.
Ja ci nic nie dyktuję. Sam wybrałeś, z własnej nieprzymuszonej woli. Tak jak napisaleś to nie jest prywante poletko, wiec mogę komentować ile mi się podoba. Pozdrawiam.
Niestety ale musze zgodzic sie z przedmowca, czesc pierwsza to w 60% krzyki i piski ktore po 20 minutach zamiast budowac klimat zaczynaja denerwowac. Zadzialala tez fajnie zrobiona kampania reklamowa.
Pierwsza część tylko dla tego była straszna bo była dobrze zareklamowana. Co innego druga, momentami dziwnie się czułem nie był to strach ale taki niepokój.
Slucham? Dwojka lepsza od jedynki? Cnyba zartujecie. Jedynka to jest klasyk, moze nie jest strasznym horrorem ale ten klimat i wlasnie nagrywanie z kamery sprawily ze mozna sie bylo wczuc w film, momentami zastanawiac sie czy to faktycznie nie moglo byc prawda. Zas dwojka jest kompletnie innym filmem i tak naprawde z wiedzma z blair ma malo wspolnego. Film sredni i zupelnie nie pasuje do serii... No ale kazdy ma swoj gust :)
Ja nie wiem, czy 1 jest gorsza, czy lepsza, bo obydwie miały inny klimat. Mi w każdym razie i 1 i 2 bardzo się podobały,a może nawet bardziej 2. No już możecie wyzywać
Ja tez nie mowie ze 2 jest gorsza tylko zupelnie inna, dlatego ciezko mi porownywac obie czesci.
"Pierwsza część tylko dla tego była straszna bo była dobrze zareklamowana. Co innego druga, momentami dziwnie się czułem nie był to strach ale taki niepokój." To samo uważam. Jak nie jesteś dzieciakiem to nie boisz się już na horrorach, za to uczucie niepokoju oznacza, że film typu horror czy thriller spełnił swoją rolę i dla mnie właśnie tę rolę spełnił Book of Shadows... Inny od BWP, ale dla mnie lepszy. Mnie nie straszą bieganiny z kamerą, choć ostatnia scena w BWP była naprawdę dobra, to reszta filmu mnie średnio ruszała, ale nie powiem, że była tragedią.
Szczerze mówiąc zupełnie nie pojmuję czemu ten film został uznany za kontynuację pierwszej części. Dla mnie to różne bajki. I zdecydowanie wolę Blair witch project. Ani przez chwilę nie czułam lęku oglądając Księgę cieni.
trudno porównywać obie części bo mamy tutaj jakby dwie zupełnie odmienne produkcje w ramach jednego tytułu. jak dla mnie 1 jest o wiele lepsza, choć momentami spacerowanie po lesie było nudne, ale zdecydowanie miało to o wiele lepszy klimat niż 2. w ogóle to druga część przypomina taki film dla nastolatek, które boją się prawdziwych horrorów, a też chcą się "bać". fabuła kiepsa, nastroju brak. właściwie nie wiem dlaczego, ale druga część w czasie oglądania kojarzy mi się z serialem "jezioro marzeń" itp.
Ja czułam strach i wiem dlaczego - bo to pokazywało trochę jak nie można ufać samemu sobie i swoim zmysłom. Poza tym po tym filmie zaczęłam się zastanawiać nad tym, że mogę nie kontrolować samej siebie i nawet o tym nie wiedzieć (np. scena, gdy byli w lesie i zniszczyli jakieś swoje notatki, czy inne ważne materiały).
Trudno je porównać, to prawda ale mnie jedynka nie przekonała. Obejrzałam ten film trzy razy i nie doszukałam się w nim ani klimatu ani pozytywów płynących z nagrywania amatorską kamerą. Natomiast dwójka od zawsze jest moim ulubionym filmem. Ogląda się ją jakby była zupełni innym filmem i tak w istocie jest. Uważam, że to przemyślany i świetnie zrobiony film - nic bym w nim nie zmieniła. Polecam i nie rozumiem dlaczego jest tak nisko oceniany.
Zgadzam się :)
Pierwsza część była kręcona w zupełnie innym klimacie (trochę jak Paranormal Activity), więc nie było to typowe kino, pełne mnóstwa efektów i trzeba być na to przygotowanym, bo inaczej można się było zawieść - ja tak miałam. Ale najbardziej nie podobało mi się kręcenie taką niby ręczną kamerą - oczy mnie bolały, a nastrój strachu nie udzielił się.
Druga część jest zdecydowanie ciekawsza i mało jest filmów, które są do niej podobne pod względem pomysłu. Pokazana jest taka lekka paranoja, a może właśnie moce które ich nawiedziły chciały żeby tak to wyglądało.
Mi również bardziej podobała się 2cz. Ale widzę że każdy ma podzielone opinie na ten temat co czyni film bardzo przeciętnym!
kurde, ciekawe czym była ta tytułowa "Księga Cieni" w tym filmie nic nie trzyma się fabuły. Do tej pory nie wiem po co były te przejścia, jakieś głupie retrospekcje, do tego co miała wnieść ta "telepatia" gothki albo to, że jeden z nich był wcześniej w szpitalu psychiatrycznym (haha lekarz przy pacjencie pali papierosa!)? Zreszta gdzie ta wiedźma? Czy to ta babka co poroniła była wiedźma? Czy oni wszyscy byli szaleni? Tyle pytań, zero odpowiedzi.
aa i dodam, że ten montaż to dopiero porażka i Ty nazywasz to jednym z najlepszych sequeli!?
Ten Film w ogóle cały jest sterylnie zrobiony, w kwestii technicznej, jednak fabuła w ogóle nie zaciekawia i jest bardzo chaotyczna. Najstraszniejszym momentem był właśnie lekarz palący papierosa w szpitalu.