PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36754}

Księga dżungli 2

The Jungle Book 2
6,5 6 813
ocen
6,5 10 1 6813
Księga dżungli 2
powrót do forum filmu Księga dżungli 2

Fantastyczna. Świetny pomysł. Skoczne piosenki. Geniana fabuła ( jak w 1 części ). Nawed dostał nagrode- Annie. Moim daniem kontynuacja jednego z największych przebojów studia Disneya wypadła znakomicie.

ocenił(a) film na 8
bartekbasista

Szkoda tylko że nie ma już orangutana Loisa, a Bagherra przestał być głównym bohaterem filmu i został sprowadzony na drugi plan, ale zgadzam się jedna z najlepszych kontynuacji Disneya, obok Mulan 2 i Alladyn Książe złodziei.

ocenił(a) film na 6
bartekbasista

Rzeczywiście jest świetną kontynuacją, tak jak Król Lew 2. Sequele Disneya są często słabe, i to chyba też dlatego że są tworzone kilkadziesiąt lat później (tak samo jak Bambi 2) i nie trzymają klimatu. Ten film jest jednym z niewielu który dorównuje swojej części pierwszej : )

ocenił(a) film na 10
natka17_1998

W sumie mniej mi się podobał niż jedynka, ale mimo wszystko nawet jest uroczy na swój sposób, a pomysł na fabułę całkiem uroczy. Mimo wszystko szkoda, że Sher-Khan i tym razem jedynie oberwał po futrze i nie zginął. Ech... nie ma co gadać. Kaa z kolei chwilowo wydawał mi się raczej żałosny i chyba tylko na siłę wciśnięto go do filmu. Chociaż może narzekam, bo bajka jest całkiem całkiem. Baloo rządzi, zdecydowanie :)

ocenił(a) film na 6
kronikarz56

Wiadomo, jedynka fajniejsza pod wieloma względami ; ) Chociażby muzyki i starego stylu animacji, co nadawało klimat.
Shere Khan to był ciągle traktowany jak dziecko - zrobił coś złego, to tylko po łapach dostał ; ) Ale twórcom chyba zwyczajnie nie chodziło o to, by stworzyć dramat pokroju Króla Lwa, tylko przyjemną komedię dla całej rodziny. Tak to odbieram : )

ocenił(a) film na 10
natka17_1998

Prawdę mówiąc myślę, że nawet dobrze to odbierasz. W sumie to prawda, że jak na bajkę na podstawie poważnej książki powstała dość zabawna i lekko pouczająca komedyjka o przygodach Mowgliego, gdzie jak sam powiedziałeś, Sher-Khan niczym niegrzeczne dziecko, jak zrobi coś nie tak, tylko dostaje po łapach, ucieka i tyle go widać. Mimo wszystko jednak trudno nie lubić tych bajek. Przede wszystkim to Disney, na którym wychowały się pokolenia (łącznie ze mną), że już nie wspomnę o tych pięknych piosenkach, zabawnych scenach oraz uroczym misiu Baloo, którego trudno jest nie kochać :)

ocenił(a) film na 6
kronikarz56

Każdy prawdopodobnie odbiera to inaczej ^^
Tylko prosiłabym o zwracanie się do mnie w formie żeńskiej, ale to tak na marginesie ; )
Również się wychowałam na Disneyu (oczywiście Warner Bros, Dream Works itp. także odegrały ważną rolę). Jest taka magia i czar, gdy się ogląda te produkcje : ) Baloo rzeczywiście nie da się nie lubić ^^

ocenił(a) film na 10
natka17_1998

Ach, wybacz mi, proszę, że nie poznałem w Tobie kobiety :)
No cóż, ja po prostu strasznie lubię bajki Disneya i bardzo lubiłem je już w dzieciństwie. Wychowałem się na nich. Również na bajkach Dream Works oraz na Warner Bros. Wspaniałe wytwórnie filmowe, wspaniałe dzieła, które do dzisiaj z przyjemnością oglądam. :) Baloo był zawsze jednym z moich ulubionych postaci z filmów animowanych, do dzisiaj mam do niego wielką sympatię.

ocenił(a) film na 6
kronikarz56

Nie ma sprawy ; )
Ja uwielbiam disneyowskie produkcje !!! Są to najpiękniejsze filmy mojego dzieciństwa ^^ Warner Bros było trochę bardziej ,,dorosłe", nawet kreskówki, ale one również były wspaniałe.
Moją ulubioną postacią z dzieciństwa był raczej Simba : ) Ale teraz mam ich o wiele więcej, zwłaszcza w sektorze ,,czarny charakter" ;D

ocenił(a) film na 10
natka17_1998

Rozumiem, no cóż muszę przyznać, że czasami niektóre bajki z produkcji Warner Bros zdecydowanie są niekiedy zbyt poważne, jak na młodych odbiorców, co jednak nie odbiera im wcale uroku, przynajmniej ja mam takie podejście :) Jeśli chodzi o Disneya, to niektóre bajki też są bardziej dorosłe, choćby "Taran i magiczny kocioł", który bardzo mi się podoba, naprawdę :)

Hehehehe. A więc masz ulubione czarne charaktery? A wolno wiedzieć jakie?

ocenił(a) film na 6
kronikarz56

Animacje Warner Brosa są sentymentalne ^^ Bardzo lubię do nich wracać, nawet jeśli to przesadzona komedia ; )

Teraz to nawet mam wrażenie, że filmy Disneya bez czarnego charakteru, to już nie to samo ; )
Pewnie : ) To są tacy najulubieńsi:
Hades, Skaza, Shere Khan, Vitani (ona jest tak w połowie tą złą), Kapitan Hak, Loki (Marvel należy w sumie do Disneya, jeśli o filmy chodzi), Yzma, Diabolina, Syndrom, Urszula, Jafar, Jack Sparrow (dobry/zły)

To chyba tyle, chociaż mam jeszcze sporo ulubionych z innych uniwersów ; )

ocenił(a) film na 10
natka17_1998

No cóż, ja sam mam również wiele przyjemnych wspomnień związanych właśnie z bajkami Disneya oraz z innych wytwórni. Cóż... po prostu dzisiejsze komputerowe bajki to już nie to samo. Sam lubię niektóre komputerowe jak choćby "Pingwiny z Madagaskaru", jednak cóż.... jednak te Disneya mają po prostu najcudowniejszy klimat, co tu mówić :)

Jeśli chodzi o najlepsze czarne charaktery z bajek Disneya, to ja bym wymienił takie: Skaza, Shere Khan, Diabolina, Urszula, Jafar, Zła Królowa (macocha Śnieżki), Rogaty Król, Nega-Duck, Byk Bulba, Clayton, Gaston, Profesor Rattigan oraz Gubernator Radcliffe. To są po prostu czarne charaktery doskonałe. podłe pod każdym względem i z przyjemnością patrzymy na ich porażki. Są w swej walce z dobrymi postaciami niezwykle podli, bezwzględni oraz chwilami niezwykle skuteczni, że nie wspomnę o tym, iż każdy z nich ma jakiś sposób, by swe intrygi wprowadzać w życie - albo mają wielkie majątki, albo władają ogromną magią, albo wielu zwolenników, albo armię niekiedy głupich sługusów, których jedyną zasługą jest to, iż są liczni. Przede wszystkim zaś są zwyrodniali do szpiku kości i zdecydowanie mogą przestraszyć, a o to przecież chodzi :)

Ale w sumie najbardziej lubię te najśmieszniejsze czarne charaktery, które mnie bardzo ubawiły. Przede wszystkim kapitan Hak oraz Izma, jak i również niezrównany książę Ightorn. Bardzo mnie też ubawili pomagierzy Nega-Ducka, a szczególnie Szarfanek i Megawolt. Ten duet po prostu, niby groźny, ale chwilami tak mnie ubawił, że po prostu można się popłakać ze śmiechu. Zaś Ightorn ze swoim lizusem Tołdim.... ech, to już klasa sama dla siebie. Albo jeszcze kapitan Hak i fajtłapowaty bosman Smee, wiecznie go chwalący... Albo jeszcze Izma i jej głupi, choć uroczy Kronk....

ocenił(a) film na 6
kronikarz56

Mam podobne odczucia : ) Lubię animacje komputerowe takie jak Shrek, Madagaskar, Iniemamocni, Rybki z ferajny albo Epoka Lodowcowa. Kojarzę je również z dzieciństwem, więc mają dla mnie klimat ^^ Tylko że coraz mniej nowoczesnych animacji jest na poziomie... Dlatego często wracam do najstarszych hitów.

Mogłam jeszcze wspomnieć o Frollo, który był jednym z najpodlejszych czarnych charakterów wszech czasów. I zgadzam się z tobą co do komicznych złoczyńców <3 Hades jest chyba moim ulubionym, jeśli o tą kategorię chodzi ;D Skaza z kolei stoi u mnie na miejscu pierwszym w rankingu. Jest że tak powiem ,,uniwersalny". Przedstawia najgorsze zło : zabijał, kłamał, knuł, terroryzował. Ale miał klasę, charyzmę i nawet wdzięk. Twórcy zrobili z niego postać niepowtarzalną ! Film nie bał się pokazać okrucieństwa. Ale oczywiście ogromną rolę odgrywają piosenki, postacie poboczne oraz piękne morały i wartości ^^

ocenił(a) film na 10
natka17_1998

Zgadzam się z Tobą. Niestety prawdę mówiąc coraz mniej bajek ma w obecnych czasach jakiś poziom. Coraz mniej, co jest bardzo bolesne. Z tym większą przyjemnością, podobnie jak i Ty, lubię sobie powrócić do starych, dobrych dzieł animowanych :)

Owszem, Hades jest doskonały, choć jest nie tylko groźny, ale też niekiedy bardzo zabawny. Jak dostaje ataki szału to po prostu mnie rozbawia, że hej :) Zaś jeśli chodzi o Frolla, to mnie w dzieciństwie bardzo przerażał. W końcu bohater tej bajki Disneya jest po prostu nędzny do szpiku kości. Niby kocha Esmeraldę, ale bez wahania skazuje ją na śmierć, kiedy ta nie chce być z nim. Zabił matkę Quasimoda, a jego wychował jedynie z wyrzutów sumienia, wpajając mu jeszcze poczucie bycia gorszym. Mówił o tym, jaki świat jest brudny i podły, choć miał w tej sprawie sporo racji, to jednak nie wspomniał, że świat w dużej mierze jest zły przez takich ludzi jak on. Prócz tego jego fanatyzm religijny połączony z poczuciem bycia kimś wyjątkowym, pobożnym i jedynym cnotliwym na świecie - to wszystko, w połączeniu również z władzą, jaką pełni i jak ją wykorzystuje - tworzy z niego genialny czarny charakter oraz postać przestrogę. Takich ludzi należy się wystrzegać jak ognia.

No cóż, jeśli chodzi o Skazę, to prawdę mówiąc masz rację. Jest naprawdę podłym draniem, genialnym czarnym charakterem. Morduje, intryguje, zwala winę na innych, rządzi za pomocą terroru, ma wierną armię fanatycznych zwolenników, którym obiecuje gruszki na wierzbie, a ci mu służą, choć potem praktycznie niczego z tego, co obiecał, nie dotrzymał. Nawiasem mówiąc czytałem, że "Król Lew" powstał na podstawie "Hamleta", w takim wypadku Skaza powstał na podstawie postaci podłego stryja Hamleta, króla Klaudiusza. Choć Klaudiusz jednak w jednej czy dwóch scenach miał wyrzuty sumienia z powodu tego, co się stało - Skaza nigdy. Prócz tego Klaudiusz poślubił wdowę po swym bracie (która niewykluczone, że pomogła mu w zabiciu swego pierwszego męża), Skaza z kolei nie kwapi się, by poślubić Sarabi (z bajki "Król Lew 2 - Czas Simby" wynika, że miał własną żonę Zirę). Ale obaj intrygują, obaj się socjopatami, obaj nienawidzą swoich bratanków, obaj mordują braci, obaj są skuteczni w swoich działaniach, choć jednak historia Simby lepiej się kończy niż historia Hamleta.

A wiesz, przypomina mi się, jak porównałaś Sher-Khana do szefa mafii. W pewnym sensie to doskonałe porównanie. W końcu jako jeden z niewielu czarnych charakterów nie marzy o władzy. Budzi powszechny respekt oraz strach i to mu wystarczy. Chodzi tam, gdzie chce, wszystko się boją i jak odpowiednio kogoś podejdzie (zastraszy lub przekabaci) to ten ktoś dla niego wszystko robi. Podobnie jest w książce, choć w powieści Kiplinga Sher-Khan jest skuteczniejszy, również intryguje i przekabaca większość młodych wilków na swoją stronę, przez co one same wyganiają Mowgliego z dżungli. Tutaj Sher-Khan nie bawi się w takie hece. Po prostu włóczy się po dżungli i szuka głównego bohatera, by go zabić. Poza tym bajkowy Sher-Khan chwilami jest nawet uroczy. W polskim dubbingu dali doskonały głos do tej postaci - Mariusz Leszczyński pasuje do tej postaci.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones