Pytanie jakim pewnie wielu nasunęło się po oglądnięciu tego filmu.
Czy Eli był niewidomy?
Analizując film są argumenty przemawiające za jednym i za drugim, ale jakoś nie daje mi to spokoju, może ktoś podyskutowałby ze mną na ten temat. Raczej średnio przemawia za mną opcja, że stał się niewidomym po apokalipsie.
pozdrawiam
orthieri
Nie Wiem Jakie Są Twoje Argumenty Na To Że Eli Nie Widział ;]] Samo To Że Czytał Książkę Dzień w Dzień chyba świadczy o tym że Widział
pewnie jednym z argumentów jest to, że książka była pisana brailem, więc niewidomy mógł czytać ją dzień w dzień. ;]
szkoda mi odkopywać tak stary temat, ale na twoim przykładzie widać jak niektórzy uważnie oglądają filmy, niektóre szczegóły są bardzo ważne :) rozbawiłaś mnie totalnie.
a argumentami mogły być np to ze:
-miał znacznie bardziej wyostrzony węch
-potrafił czytać braille'a (jak wiemy to jest zupełnie niepotrzebna czynność dla osoby która widzi)
ps do (kawiorszi) chyba w dzień i w nocy. bo nie potrzebował światła żeby czytać braille'a.
Jak szkoda odkopywać to po co to robić? :) Spokojnie, jakiś czas już wiem że był niewidomy :)
Bardzo możliwe że oglądałam ten film nieuważnie za pierwszym razem.
a niby co sprawiło że wiesz "już" ze był niewidomy? ; )
Oczywiste jest że widział. Zwrócie uwagę że pomysł z niewidomym wział się tylko od jednego elementu..bibli braila - wtedy co niektórych "oświeciło" -ale nie w tą stronę. Gdyby nie brail nie byłoby problemu dla 99% ludzi. A tak, zaczęto się doszukiwanie "dowodów" . Owszem są rzeczy na filmie ktore przy doszukiwaniu się na siłę można w jakiś sposob zinterperetować ze ktoś nie widz - jednak KAZDY z nich mozna interpretować dwuznacznie. Natomiast elementy które pokazuja że widzi sa JEDNOZNACZNE. (wezmy chociazby przykład już z pierwszych minut - polowania w masce) .
Elim kieruje Bóg owszem, ale na zasadzie człowiek strzela Pan Bóg kule nosi. Wszystko odbywa sie na zasadzie poszanowania praw nazwijmy to fizycznych. Bóg nie teleportuje gościa, nie pozwala mu lewitować , nie daje manny z nieba itd itp. Tak więc proponuje zamknąć na 1 godzinę oczy..i zaczać funkcjonować w naszym świecie, iść do sklepu, przejsc sie po własnym dobrze znanym pokoju. itd..wtedy proszę ponownie wrócić i napisać ze Eli mógł przetrwać w niebezpiecznym , opustoszałym post apokaliptycznym świecie, zdobywać wodę , jedzenie i mógł robić to co na filmie.
A jak ktos nie chce robić eksperymentów bo sie boi ze sie przewróci o swój dywan, to na filmie reżyser podał jak na tacy jak się zachowuje ślepa osoba (i to od urodzenia) w postaci kochanki carnegiego. Widać różnice ? bo mówiac ironicznie trzeba być slepym by nie zobaczyć. Toi powinno w zasadzie zamknąć temat.
A skad brail? Nie wiemy kim był Eli wczesniej. Może przed wojną miał syna który był ślepy i jako ojciec sam się nauczył ? A może był nauczycielem w takiej szkole? Skad wydumana koncepcja, że jak czytał brailem to musiał byc ślepy od poczatku? Mało jest ludzi na świecie ktorzy widzą a czytają brailem ? I może taką osobę wybrał Stworzyciel do odkopania pod gruzami ostatniej księgi która akurat była pisana brailem a on umiał ją czytać? Trochę wyobraźni. Każdy argument który przeczytałem nt tego ze eli jest niewidomy - okazuje się jedynie interpretacją kogoś kto na siłę nastawia się na ten własnie fakt, a ignoruje cały pozostały konsekwenty ciąg filmu. W każdym z tych nich istnieje 10 innych wytłumaczeń które nie potrzebują do tego nagłej koniecznosci bycia ślepym.
Jesteś hipokrytą, pierw wytykasz ludziom doszukiwania się dowodów, a później sam argumentujesz używając określenia "Trochę wyobraźni". Druga sprawa: Braille'a i jest to alfabet, a nie język - pismo, nie mowa. Szczerze wątpie by dużo osób, co widzi uczyło się Braille'a. 3 kwestia: dobrze, że się doszukują, bo właśnie tego chciał autor (scena, w której Carnegie odkrywa, że książka jest napisana Braillem, następnie zbliżenie na oczy Eliego - zaćma).
Teraz własne przemyślenia. Zaćma + Braille? Czyżby nie widział cały film? Jak stracił wzrok? Apokalipsą był Rozbłysk, Eli ma wyostrzone inne zmysły, a nie widzi albo od zawsze albo conajmniej kilkunastu(dziesięciu) lat więc miał czas na nauczenie się jak żyć bez wzroku. Może to właśnie to? (Ludzie w komentarzach wrzucili także parę fajnych argumentów za)
Ale... W filmie pojawia się osoba niewidząca od zawsze i łatwo dostrzec różnice w ich zachowaniu, jest bardziej 'sztywna', bo się nie rozgląda, a Eli wręcz przeciwnie, jest bardzo aktywny - rozgląda się (np. na moście), zakłada okulary na słońcu, czy patrzy jak pisarz spisuje jego słowa. W dodatku czy reszta zmysłów pozwoliłaby mu tak walczyć jak pod wiaduktem czy w barze? Jak trafiłby do sklepu w obcym mieście? Buty, które ubrał nie sprawdzał dotykiem, więc musiał je widzieć (nawet określił je jako ładne). W dodatku jak ślepy ma iść na zachód? Bóg mu wskazał kierunek, ale nie ciągnął go za rękę. W dodatku Carnegie nie stracił wzroku podczas Rozbłysku, tak samo para dziadków, więc ludzie wcale nie musieli oślepnąć od niego. Kto uczyłby go Braille'a po rozbłysku (trwała wojna)?
Na naszywce "Hello, my name is Eli" jest także logo sklepu kmart, więc wcale nie musiałbyć niewidomy, mógł być wcześniej po prostu sprzedawcą (szczególnie, że naszywka jest w środku, nie na zewnątrz (bardziej forma pamiątki, jak informacji dla obcego). Eli pytał czy kobieta straciła wzrok na wojnie, czy po rozbłysku (nawet nie przeszło mu przez myśl, że się z tym urodziła? może zakładał, że niewidomy nie przetrwałby tyle?). Jest parę sprzeczności, ciężko mi jednoznacznie stwierdzić, chociaż motyw niewidomego Eliego, niesionego przez Boga jest na pewno ciekawy :). Pytanie czy w takim razie te drobiazgi to błędy, czy po prostu autor chciał by film nam namieszał w głowach ;).
Pozdrawiam
PS: Nie wiem skąd mi się wzięło alfabet/język, może gdzieś wcześniej ktoś napisał. I kwestia maski - ona ma duuże oczy, troche zakurzone(?), ale wciąż ma ;)
pod mostem nie było ciemno...obejrzyj jeszcze raz..a jeśli nawet było ciemno to ten kto z nim walczył też był ślepy ? litości ludzie.
Jest cała masa informacji, że on ślepy to nie był. Począwszy od oglądania wyświetlacza mp3 gdy wyczerpała się bateria (ludzie niewidomi nie patrzą na wyświetlacz) poprzez mistrzowskie strzelanie z łuku czy z pistoletu (polecam wyprawę na strzelnicę, to nie gra wideo) a skończywszy na tym, że osobę niewidzącą widzący rozpozna od razu po nieobecnym wzroku "do nikąd". Osoba niewidoma nie może nawiązać kontaktu wzrokowego, więc wszyscy którzy z nim rozmawiali twarzą w twarz od razu by się zorientowali, że jest niewidomy.
Kaladann podał wam cała masę argumentów "za" oraz tego kim być mógł Eli przed wojną i że naprawdę nie trzeba było spisku Illuminatów czy płaskoziemców żeby nauczył się Braila (nawet po apokalipsie). Ten alfabet to nie jest fizyka kwantowa i można się go nauczyć samemu choćby z podręczników dostępnych w bibliotekach ZWŁASZCZA gdy się znalazło Biblię napisaną w tym języku a "głos" w Twojej głowie zlecił ci misję życia.
btw. Argument o wyczulonych zmysłach, bo Eli wyczuł smródbandytów jest również nietrafiony. Wiecie jak potwornie śmierdzi człowiek gdy się nie myje? Jechałem 2 dni temu w tramwaju i wsiadł bezdomny - po kilku minutach w całym wagonie był taki nieopisany smród, że zbierało się na wymioty. Wyczuć człowieka, który się nie mył od roku czy dwóch (w świecie gdzie woda jest luksusem to całkiem możliwe) naprawdę nie jest trudno zwłaszcza jak wiatr zawieje.
A co do argumentu 30lat ślepoty więc Eli miał czas żeby się "nauczyć"... błagam, maci dziś niewidomych 30-40-60 letnich i zobaczcie jak funkcjonują. Jedni są mniej inni bardziej samodzielni, ale i tak łączą ich białe laski oraz psy przewodnicy, bo nie są żadnymi Marvelowskimi Daredevilami tylko zwykłymi ludźmi. Tak samo niewidomy Eli nie byłby mistrzem łuku, broni palnej i walki wręcz maczetą i nie przetrwałby 30 dni (nie wspominając o 30 latach) w świecie takim jak ten z filmu.
dowiedziałaś się jak Ci powiedział, że masz niebieskie oczy a masz zielone tak na prawdę ?
to jest po prostu obrzydliwe jak się patrzy na niemal każde słowo w twoim wpisie z dużej litery. Czego teraz uczą dzieci w szkołach, że takie kwiatki nam pokazują?
Tomku, byłam młoda i miałam ochotę sobie tak pisać :) Tylko nie zwymiotuj z tego obrzydzenia ^^
Jak już się czepiać to zdanie zaczyna się z dużej litery i "twoim" też powinno być z dużej.
Niestety, ale "twoim" wcale nie powinno być z dużej, bo nikt tu nie pisze listu. Chcecie czy nie, pisanie wszędzie zwrotów z wielkiej litery jest nadużywaniem tej zasady, dotyczącej tylko i wyłącznie listów, pisemnych i elektronicznych.
Nie ważne czy piszesz list czy nie. Nie napisałam że "musi" tylko "powinno".
Ja do każdego piszę z dużej litery i uważam to za zwrot grzecznościowy.
Ale to tylko moje skromne zdanie.
Zacznijmy wypowiadać się na temat filmu :)
Pozdrawiam i żegnam.
"wielkie litery w korespondencji
Zaimki osobowe w korespondencji piszemy, rozpoczynając je wielką literą. Czy zasada ta powinna być stosowana także w Internecie, jeśli w tekście umieszczonym na forum dyskusyjnym lub czacie zwracamy się bezpośrednio do konkretnej osoby lub grupy osób?
Zasady pisowni zaimków (osobowych i dzierżawczych) są takie same i w korespondencji tradycyjnej, i w internecie (także w SMS-ach). Powinniśmy więc pisać: „Myślę o Tobie”, „Chcę Cię zapytać...”, „Odpowiem Wam jutro”, „Twój pomysł mi się nie podoba”.
Wątpliwości co do pisowni omawianych zaimków mają zapewne związek z tym, że grzeczność językowa się demokratyzuje i upraszcza. Mówimy i piszemy szybko, stąd piszącemu w szybkim tempie na klawiaturze komputera wygodniej jest nie używać klawisza shift. Być może w przyszłości wskazane zasady się zmienią. Na razie ze względów grzecznościowych adresata każdego komunikatu, niezależnie od medium, należy zapisać wielką literą.
— Małgorzata Marcjanik, prof., Uniwersytet Warszawski"
źródło: http://poradnia.pwn.pl/lista.php?kat=6&szukaj=zaimk%F3w
Nie "z dużej litery" tylko "wielką literą". Zaimki dzierżawcze w tego typu rozmowie powinny być pisane wielką literą :)
czytał księgę która była napisana braillem
musiał być niewidomy od czasu wybuchu lub wcześniej, dlatego "dostał księgę" znał ja na pamięć
Eli świetnie walczył bo ćwiczył latami, znam człowieka który jest niewidomy od 12 roku życia i ma czarny pas karate,ćwiczył bowiem 26 lat
a że nasz bohater dobrze strzelał, ma świetny słuch jak każdy niewidomy
nie widział tego kota w barze, a kobiecie powiedział że ładnie pachnie,a to było tylko mydło,miał świetny węch
ostatnia scena wyraźnie pokazuje że był niewidomy ,widać to gdy dyktował słowa Pisma
Moim zdaniem był niewidomym. Swiadcza o tym oprocz biblii napisanej brailem:
- slepy wyraz jego oczu pod koniec filmu jak dyktował biblie.
- Na plecaku mial napis (Hi i'm eli czy jakos tak), ludzie niewidomi maja takze takie naszywki.
- W tej pierwszej scenie walki specjalnie wszedl pod tunel aby slyszec echo atakujacych go ludzi. tak samo jak czekal az zaczna do niego strzelac aby wiedzial skad leca strzaly aby odpowiedziec ogniem
- w barze jak kupowal wode eli nie widzial tego kota, sam sie przestraszyl jego reakcji.
To tyle mojego zdania
ta scena kiedy łysy w niego mierzy a on sie tym nawet nie przejmuje po czym odchodzi wyglada jakby myslal ze nikogo tam nie ma
jeśli apokalipsą był rozbłysk słoneczny (jeśli dobrze pamiętam tak chyba jest wspomniane w filmie) to myślę, że spokojnie mógł sobie oczy zjarać ;) nie ma też mowy o tym, że nie był niewidomy przed apokalipsą. albo że ktoś go kwasem nie oblał :P
Hmm, nie pomyślałem o rozbłysku słonecznym. Zawsze obstawiałem wojnę nuklearną.
W sumie obydwa pasują.
eli mówił, że wojna zrobiłą dziurę w niebie, przez którą wpadło słońce. także raczej był to czynnik ludzki. Eli był niewidomy jeszcze przed wojną, po rozbłysku nikt nie nauczyłby go breilla. poza tym miał plecak na którym była nalepka - hello my name is eli, charakterystyczna dla ludzi niewidomych bądź upośledzonych w innym stopniu.
Obydwa nie pasują, pasuje tylko jeden scenariusz, raz, że Eli jest cały popalony, Słońce by go tak nie urządziło, dwa, że pokazują na początku bardzo świeże gigantyczne kratery, które też raczej od promieniowania słonecznego nie powstały. Koniec tematu. To była wojna nuklearna. Aha na samym początku jest pokazany opad promieniotwórczy.
OK, dzięki za te spostrzeżenia.
Poza tym Eli mówił, że wielu ludzi o całe zamieszanie obwiniało Biblię i dlatego je spalili. Bardziej prawdopodobne, by Biblia przyczyniła się do wojny niż do rozbłysku słonecznego :D
Aha po trzecie w tym pokoiku, w którym został na noc, pamiętasz? Przychodzi do niego matka Solary, a on ją pyta, czy straciła wzrok na wojnie, czy później od słońca.
Nie napinaj się tak bo wszyscy macie racje. Ponieważ wojna nuklearna zniszczyła powłokę ozonową i większość ludzi zginęła właśnie od późniejszego "rozbłysku" słońca? Hę?
A no był, tak przynajmniej wynika z końcowych fragmentów (@Zbyhut to dobrze wyjaśnił, dodam tylko to, że główny bohater miał także wyczulone inne zmysły - słuch - co jeszcze to potwierdza), choć sprawa mocno naciągana. No, ale o wszystkim dowiadujemy się pod koniec filmu, więc nikt nie analizował całego filmu pod tym kątem.
Powiem szczerze, że cały czas myślałem że się mylicie, ale znalazłem jeszcze jeden dowód na to, że Eli był niewidomy
Scena, w której zbliżają się do domu dziadków. Eli podchodzi i lekko kopie w stopień a potem wchodzi na schodki.
Ja jednak przekonany nie jestem. W barze rozpoznaje gościa, z którym spierał się o kota, jako drogowego mordercę. Scenę morderstwa oglądał z daleka, więc jak go rozpoznał (pewnie ktoś zaraz napisze, że po zapachu, ale mnie to nie przekonuje).
Z drugiej strony to by wyjaśniało dlaczego nie był pod wpływem wdzięków pieknej pani Solar:))hehe
Są pewne przesłanki, żę można wejść na ten tor myślenia...ale strzelanie z łuku przez niewidomego? No trochę nie przejdzie. Choć jeśli był prorokiem wybranym przez Jahwe - Tego Który Jest to myślę, że mógł z wiarą zrobić wszystko. Nie zmienia to faktu, że był pojechanym człowiekiem tak głeboko wierzącym, że nie znal ani odrobiny strachu i nie mogę tylko przeboleć, że umarł bez zasmakowani Solarnego smaku ust...hehe:))
Ja również nie jestem do końca przekonany czy rzeczywiście był on niewidomy. Chociażby scena gdzie po drodze spotyka kobietę, która chce aby pomógł mu z wózkiem. Później jak już wszystkich zabija to pyta ją gdzie ma wodę po czym od razu ją znajduję w tym wózku... Chociaż różnie to bywa:)
Skad wiedzial wlasciciel kota to ten co byl na motorze kolo wiaduktu? Chociazby po glosie... Jakbys nie zauwazyl (uslyszal), to przy wiadukcie rzucali swoje madre uwagi, wiec nie ciezko bylo uslyszec i zapamietac glos. Tym bardziej ze za duzo ludzi nie spotykal ;)
Jeszcze na początku jak szedł, podszedł do samochodu z kościotrupem w środku i pomacał mu stopy tak jak to robią niewidomi. Coś mi się wydaje że mógł nie widzieć. A inne zmysły miał bardzo wyostrzone. (Jak Daredevil)
mowiac do Solary "idz za mna" ...czyli on prowadzi... idealnie podchodzi do prostej sciezki wyznaczonej kamieniami na wprost domu... po czym rzeczywiscie idealnie kopie schodek gdy jest krok od niego, ale wydaje mi sie zeby sprawdzic raczej czy sie nadaje na wejscie, w sensie nie spruchnialy, a nie zeby sie upewnic, ze tam jest. ja rozumiem ze niewidomi maja wyostrzone pozostale zmysly, ale ta perfekcja nie trzyma sie "kupy".
jest tez wiele jeszcze wiele innych dowodow na to, ze byl niewidomy. strzelal z luku tylko jak przeciwnik wydawal odglosy (w pierwszej scenie strzelil dopiero jak kot zamruczal), w scenie gdzie na poczatku wchodzi do domu, reka przejezdza po polce. Dodatkowo, nie zdejmowal okularow nawet w ciemnych pomieszczeniach. jak Solaris do niego przyszla w miescie, a on chowal biblie do plecaka, byla scena jak uderzyl pistoletem w oparcie krzesla... widac te wszystkie momenty jak oglada sie film jeszcze raz :) za pierwszym razem tez tego nie widzialem.
A film bardzo dobry :)
Eli był niewidomy, tylko film jest tak zrobiony żeby wyjśniło się to dopiero po zbliżeniu na jego oczy na końcu. Kolejnym dowodem na to jest zapalenie zapalniczki w sklepie gdzie ładuje ten akumulatorek i sprawdzenie ręką czy się pali. Bardzo dobry film.
to powiedzcie mi jakim cudem widzial te groby w ogrodku tych ludzi i skad wiedzial ze im sie trzesa rece od kanibalizmu?? nie byl niewidomy!
Watpie ze widzial te groby to raczej ten odglos szkla jak ta starsza kobitka niosla tacke z herbatami i jej sie rece trzesly dal mu do myslenia.