w jednej ze scen, kiedy do Kuleja podchodzi reżyser i proponuje mu rolę, mówi że w jego filmie "będzie wszystko: krew, pot i łzy", niestety wymienił wszystko to czego brakuje w filmie Xawerego, brak tu ikry, pier*dolnięcia, wciągnięcia w historię, jest płasko, nudno i nijako, po twórcy Mowy ptaków i Apokawixy...
Bez większych oczekiwań podchodziłem do tej produkcji. Myślałem, że będzie to nudny film, a tu miłe zaskoczenie. Obraz wciąga i trzyma tak do końca. Głównie dzięki dobrej obsadzie i grze aktorskiej, ale przede wszystkim dobremu scenariuszowi i realizacji. O ile scenariusz to samo życie (chociaż z pewnością dużo zostało...
więcejZawsze w tego typu filmie interesuje mnie jakie wystąpiły rozbieżności między historia a wizja reżysera, jeśli chodzi o fakty z życia Jerzego Tuleja. Ktoś coś zauważył, bo ja niestety za młody by znać tamte wydarzenia.
nakręcić zarówno kontrowersyjne, odjechane filmy, jak i porywającą opowieść, która jest pełna emocji, napięcia i świetnie się ją ogląda. Ma dar wydobywania z aktorów ich najmocniejszych stron, Cała obsada, a Włosok w szczególności dali tutaj popis swoich umiejętności.
Doskonały pomysł, aby głównym motywem uczynić...
Dość głupi film w dobrym tego słowa znaczeniu. Angażująca historia, momentami absurdalna ale tak ma być. Trochę za długi i niektóre wątki zasługują na głębie. Świetne kreacje aktorskie, Włosko daje z siebie wszystko a Kot jako Don Pedro jest demoniczny a zarazem groteskowy. Dobry film, przyjemny seans który zostanie w...
więcejFajny, lekki film. Uśmiałem się ale też i parę razy musiałem ocierać łzy wzruszenia. Nie żałuję, że poświęciłem czas i pieniążki na to kino. Polecam z całego serca. Jedna z lepszych, polskich produkcji jaką oglądałem przez ostatnie 5 lat.
Dobre role M. Olszańskiej, T. Kota i T. Włosoka (poszedłem, choć po "Zielonej granicy" miałem nie oglądać filmów z tym gościem; no i jeszcze Chyra - miłośnik Komorowskiego). Na drugim planie dorównują im K. Eleryk i B. Gelner.
Do kina poszliśmy ze względu na brzydka pogodę . Także film był wyborem przypadkowym .
Fajnie było poznać historię pana Kuleja.
Dawno nie oglądałam filmu z taką przyjemnością . Zero nudy , każda scena dopracowana , świetna gra aktorska nawet do dźwięku nie można się doczepić (w polskich produkcjach różnie to...
Dobry Wlosok , nabral masy i techniki bokserskiej (jak Eryk Kulm w bokserze) doceniam te fakty - scenariuszm fajny duzo alkoholu duzo PRLu jeszcze Gomułkowskiego (jak dla mnie zbyt lukrowe scenografie .. ktore bardziej pasuja do epoki Gierkowskiej).
Co do samego filmu pokazane wszysco co najlepsze z jego zyciorysu .....
Obywatel Kulej , bo tak mówiono w tamtych czasach a nie na Pan, był zomowcem i łachudrą , a nie takim wspaniałym sportowcem z osobistymi problemami, jak go w filmie pokazują, szkoda że film jest zakłamany do takiego stopnia że robi się z komucha bohatera narodowego.
Film dzieje się w latach 60-tych. A "Milonga para as Missoes" została skomponowane (Gilberto Monteiro z Brazylii) na początku lat 80-tych...... nie dało się jej tańczyć w latach 60-tych.....
Nie wytrzymałem z mistrzem Kulejem na ringu do końca filmu. Ale nie czuję się przegrany w tym pojedynku bo wiem, że jako widz zasługuję na ciekawsze biografie tak ciekawych ludzi jak tytułowy bohater,
Kulejowa. Kobieta zaradna. bo to bardziej o niej film niż o nim. Ogląda się dobrze, chociaż o te pół godziny za długi. Niektóre sceny mocno naciągane, sama historia też nad wyraz przerysowana, ale do przełknięcia.
Takiej ilości dyszek i dziewiątek to już dawno nie widziałem. Do tego wpisy typu: idźcie do kina, albo super film, aż wylewają się z ekranu. Ludzie dajcie luz, bo przez takich trolli oceny na filmwebie tracą na wiarygodności. Mniemam, że film miałby góra szósteczkę, albo jeszcze mniej. Aż się nie chce tego wspaniałego...
więcej