Film Kobayashiego złożony z 4 odrębnych nowel, oparty jest na opowiadaniach Lafcadio Hearna - półkrwi Anglika, który pod koniec XIX wieku osiedlił się w Japonii i przybrał nazwisko Koizumi. Hearn w swej twórczości przenosił na grunt mu współczesny stare japońskie podania i legendy. Reżyser zabiera nas do na poły baśniowego, onirycznego
Nie była to łatwa droga i trwała długo. Poważni intelektualiści głowy nie zawracali sobie ruchomymi obrazkami - zabawą dla motłochu. Systematycznie jednak kino walczyło o uznanie swojej pozycji jako środka wyrazu dla artysty, a nie kuglarza. Klasyczne nieme kino przekonać mogło wielu, Fellini znakomitą większość, ale...
więcejNie wiem, ilu jeszcze reżyserów zachwyci mnie swoją estetyką, tak jak zrobił to Kobayashi. Ten sam stylistyczny język filmu, który znamy z "Harakiri", w "Kwaidanie" rozwija się i po raz kolejny, zwłaszcza za sprawą montażu, imponuje swoim chłodem i stonowaniem, kontrastując i uspokajając bujną kolorystykę i scenografię...
więcejZnacie jakieś podobne filmy? Chodzi o baśniowy styl, coś może być trochę fantasy. Azjatyckie i na poziomie.