PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=537050}

LEGO® PRZYGODA

The Lego Movie
7,2 59 886
ocen
7,2 10 1 59886
7,2 24
oceny krytyków
LEGO® PRZYGODA
powrót do forum filmu LEGO® PRZYGODA

skoro biorą się za kreskówki... tyle w temacie... aaa, ciekawe kiedy zrobią sequel powers'a... taka niedokończona historia z tym złym magiem co uciekł z tajnego więzienia... idealna trylogia dla dzieci...

filmonieznawca

Wręcz przeciwnie, zyski Lego regularnie rosną od czasów zmian, jakie zaszły filmie gdzieś w połowie ubiegłego dziesięciolecia. W tym roku (w jego pierwszej połowie) Lego zwiększyło zyski w całej Europie. Udział firmy w światowym rynku zabawek to 8,8% (dane z końca 2012 roku), a w samych klockach to nieco ponad 70% (dokładnie nie pamiętam) i jest drugim producentem zabawek zaraz po firmie Mattel.

Tak więc film raczej jest wynikiem wzrostu zysków, a nie przeciwnie, tym bardziej że wydali na niego majątek. Głównym produktem firmy są plastikowe klocki, a więc zabawki, a żadna firma ze spadającą sprzedażą raczej nie wpakuje majątku w tak ładnie wykonany film (przynajmniej wizualnie, bo reszty jeszcze ocenić nie mogę).

ocenił(a) film na 7
RadKadavra

firma, która ma dużo kasy i odnotowuje spadek sprzedaży wpakuje każdą kasę w każdą rzecz, która przyciągnie klientów... taka jest prawda, a filmiki LEGO to nie pierwszyzna... były i są LEGO gry na PC, były filmiki, które zaczęły się bodaj od wersji StarWars... LEGO jest ukierunkowane na dzieci i jeśli dziecko zobaczy zabawkę w bajce, to jest duża szansa na to, że zechce ją ponownie, albo spodoba się rodzicom... radzę sprawdzić kiedy pojawił się pierwszy filmik LEGO, kiedy pojawiła się pierwsza gra LEGO i zestawić to z notowaniami firmy... firma, która prosperuje dobrze na klockach, nie potrzebuje dorabiać w innych dziedzinach... zarobku w innych dziedzinach szuka się wtedy, gdy zarobek w głównej dziedzinie leży...

filmonieznawca

Proszę Cię, te filmiki które były wcześniej wypuszczane były filmami dla dzieci opartymi na konkretnych seriach, dużo mniej budżetowymi niż The Lego Movie. Dane, które podałem nie są wyssane z palca tylko pochodzą z portali biznesowych, a ten brały te dane bezpośrednio z raportów Lego. Więc nie udawaj mądrzejszego niż księgowi i prezesi z Lego i zaakceptuj to, że firma odnotowuje regularny wzrost sprzedaży.

ocenił(a) film na 7
RadKadavra

powiem tylko tyle by uciszyć Twój lament - sprzedawałem LEGO... coś więcej chcesz o mądrości biznesowej?

filmonieznawca

na podstawie sprzedaży w jednym sklepie oceniasz sprzedaż w całej Europie? ;)
ja chętnie dowiem się czegoś więcej o mojej ulubionej zabawce z dzieciństwa, ale podrzućcie obydwaj jakieś oficjalne dane, statystyki. bo to tutaj to takie pierdu pierdu.

ocenił(a) film na 7
lord_plesniowor

kolega chyba palnął byle by palnąć... zamówienie LEGO to cała procedura, jak i sprzedaż LEGO, to nie jest zamówienie marchewki do spożywczaka, gdzie nie masz pojęcia o tym jak wygląda cała struktura... sprzedawać LEGO w sklepie z pełną możliwością wykorzystania oficjalnych materiałów nie jest tak prosto... 90% sprzedawców Allegro wykorzystuje materiały LEGO bezprawnie... ale cóż ja mogę wiedzieć... pohandlujcie LEGO, a potem oceniajcie... i mała wskazówka - żeby handlować w danej branży musisz się nieco w niej orientować, znać kierunek rozwoju, wiedzieć co robi konkurencja, czyli sklepy z podobnym/identycznym asortymentem... ale cóż ja mogę wiedzieć z perspektywy jednego sklepu... pewnie LEGO mi z Danii przywozili i nie mam pojęcia w ogóle jak to wygląda gdzie indziej... poza tym są pewne mechanizmy rynkowe, które są niezmienne niezależnie od tego w jakiej branży siedzisz... wierz mi, że czasami mały sklepik w pipidówie lepiej prosperuje i ma większe obeznanie w rynku niż dupna sieć handlowa...pracowałem w jednym i drugim i wiem jak wygląda sprzedaż LEGO w dupnym hipermarkecie i małym sklepiku... czy widziałeś w TV reklamę polskich klocków? w ogóle polskich zabawek? dlaczego? bo nie potrzebują... Polacy kupują co polskie i ufają temu, to firma zewnętrzna musi zbałamucić klienta i przekonać, że jej jest lepsze... i bez czytania plotek strzelam w ciemno że film LEGO pojawi się na jesieni w okresie przed świątecznym lub na wiosnę w okolicach wielkanocy - zajączek, komunie, dzień dziecka... LEGO egzystuje od świąt do świąt, poza nimi sprzedaż leży, tak samo jak sprzedaż sprzętu narciarskiego latem lub nurkowego zimą... między świętami króluje ebay i allegro z zestawami z ubiegłej epoki, zestawy kolekcjonerskie dla maniaków nie mających co z kasą robić i tu LEGO nie zarabia nic... oryginalnie zestawy chodziły o połowę taniej, a na allegro ceny idą w górę za rzadkie zestawy... druga rzecz - kolesie kupują całe pudełka i sprzedają klocki na sztuki... tu też LEGO traci... i LEGO zacznie tracić, bo rynek jest przesycony... jeśli nie masz rozpuszczonego bachora w domu, to 200 zeta na allegro i masz ładnych kilka kilogramów klocków... za 200 zeta masz jeden zestaw LEGO, z którego zrobisz zgodnie z instrukcją maks 3 pojazdy... i jak poobserwujesz, to zobaczysz, że każda branża zacznie powoli tracić bo mamy od cholery wszystkiego, do tego gorszej jakości niż kiedyś i ludzie wolą kupić używane, a za ileś lat ktoś wpadnie na pomysł, by przy sprzedaży na przykład takiego LEGO na allegro, oddawać jakiś % firmie LEGO, bo Ty zarabiasz kosztem ich marki... a jak pisałem na niektórych zestawach zarabia się 200% ich pierwotnej wartości... jak sprzedawałem lego, to jeden koleś chciał nam dać tysiaka za komplet Bionicle z któregoś tam roku... ostatnie Bionicle chodziły po 35-45 zeta za pudełko... więc sobie policz, kto zarabia na LEGO - LEGO czy posiadacze zestawów... przykład filmów - znaczny dochód filmów to sprzedaż gadżetów, sprzedaż praw do umieszczania wizerunku na produktach, wykorzystania logo itd., a nie bilety w kinach... wystarczy obserwować i nie trzeba być wykwalifikowanym PR menagerem, ekonomistą, analitykiem itd.... umiejętność obserwacji i wykorzystanie własnych komórek myślowych, a nie przyjmowanie wiadomości podawanych na tacy... prosty przykład manipulowania klientem - słynna firma od gier podała kilka dni temu, że mają 75mln zarejestrowanych userów... o czym to świadczy? o niczym !!! wcale nie świadczy to o popularności, tak samo jak ilość wejść na filmik z Y2B, bo ktoś wejdzie, zobaczy 10 sekund i wyłączy... czy to świadczy o popularności? konta userów - grałem i wiem, że co najmniej połowa to konta tego samego gracza na serwerach EU, US, RU... itd... czyli w sumie 75mln można podzielić na 3... dodaj do tego to, że co najmniej połowa graczy, jak nie większość ma podwójne konta, bo na pierwszym mają złe statystyki... załóż, że 25% graczy ma potrójne konta... i tak z magicznych 75mln robi nam się... 10mln grających łącznie w ciągu ostatniego roku... przelicz na aktywnie grających i mamy 1,5-2mln na dzień... i z magicznej liczby 75mln userów robi nam się przeciętna gra z 2mln aktywnych... robiłem na dużym hipermarkecie i nie wypakowałem tam ani jednego pudełka LEGO, nawet z zapasów magazynowych... pracowałem na małym sklepie i w grudniu na samym allegro zarobiliśmy ponad 900 pozytywów, a uzwględnij fakt, że nie wszyscy dają komenta i że sprzedawaliśmy również poza allegro... po świetach martwa cisza aż do zajączka... teraz pracuję na średnim sieciowym sklepie i jest LEGO, ale pojawia się ono tylko we wspomnianych okresach: święta, komunie, dzień dziecka... przyjeżdża raptem kilkanaście pudełek i jeszcze zostają... po 2 miechach wracają na magazyn, bo nie daje się ich sprzedać... LEGO jest kupowane głównie przez ludzi, którzy chcą mieć święty spokój z dzieckiem, ten dzieciak jest rozpuszczony i mają kasę na szynkę po 30zł za kilo... więc jest to ułamek w skali całego rynku... i dla jasności - obrót nie jest przeliczalny wprost proporcjonalnie na ilość sprzedawanych produktów, tym bardziej jeśli są one w różnym przedziale cenowym... jak ktoś chce komentować mechanizmy rynkowe, to najpierw niech popracuje trochę w handlu... ja pracowałem na różnych stanowiskach w handlu, w różnej wielkości sklepów, w sieciowych i prywatnych, a nawet sprzedawałem kablówkę oraz robiłem za promotora w mediamarkcie, czyli totalne dno sprzedawcy, więc co nieco wiem o mechanizmach rynkowych od strony kuchni, a nie podręcznika...

ocenił(a) film na 8
lord_plesniowor

Koleś napisał, że jak firma zarabia to nie poszerza swojej oferty. Masz rację nie czytaj tego. :) Zresztą jak to jest napisane. Ściana tekstu i chaos interpunkcyjny. :D Prawda jest taka, że Lego zarabia na klockach a dodatkowo zarazem zarabia i promuje się na grach i serialach/filmach animowanych. :) Jakiś czas temu oglądałem klockowy film Batmana i był naprawdę zabawny więc jest szansa, że tego nie spartolą.

saitek

gdyby to był facebook to dałbym Ci lajka.

ocenił(a) film na 7
saitek

jak się zna tylko duże litery i kropki, to każda inna forma wypowiedzi jest chaosem interpunkcyjnym... pokolenie leniwców, które więcej jak dwóch linijek tekstu nie potrafi przeczytać... i nie przekręcaj słów - kolejna klątwa pokolenia - "umiejętność" rozumienia czytanego tekstu... firma która zarabia poszerza swoją ofertę, ale nie łapie się za inne dziedziny... jeżeli świetnie zarabiam na zabawkach, to po jaką cholerę pakuję się w kinematografię, która jest niepewnym gruntem? dla mnie ten film (animacja, żeby koleżanka P. znów się słówek nie czepiała) to będzie 60, 80, 120 minut reklamy klocków LEGO? sprzedaż pójdzie do góry, bo dzieci zobaczą bajeczkę w kinie i będą chciały sobie takie coś zbudować z klocków... z resztą co ja Wam wybitnym znawcom będę tłumaczyć ?!?! kiedyś LEGO miało fantazję, pomysły, niespotykane dotąd propozycje pojazdów z klocków... dzisiaj co mamy? poza odświeżanymi zestawami z ubiegłych dekad, które inaczej się nazywają i mają trochę modyfikacji, LEGO oferuje nam pasożytnictwo na filmach, animacjach kinowych... seria Star Wars, Batman, LEGO Cars itd. czekam na LEGO Planes... i jeszcze raz powiem - popracujcie Panowie i Panie trochę wewnątrz branży, a potem cwaniakujcie znając rynek z zewnątrz i robionych pod publikę raportów... pozdrawiam umiejących czytać każdy tekst, a nie tylko banalne krótkie, trójwyrazowe zdania dzielone kropką... w szkole wiersze bez znaków interpunkcyjnych musiały być dla Was katorgą Panowie...

ocenił(a) film na 8
filmonieznawca

Po pierwszych dwóch linijkach wymiękłem. Nawet nie mam zamiaru dalej tego czytać. Głupota tych "argumentów" mnie przeraża. Naucz się używać wielkich liter i interpunkcji. Po coś one są. :)

Po drugie nie mam problemu z czytaniem długich tekstów. Niestety Ty masz problem z ich pisaniem. Oskarżasz o lenistwo a to Tobie się nie chce pisać zgodnie z zasadami. Ta "rozmowa" nie obchodzi mnie na tyle żeby przebijać się przez twój bełkot. :)

Co ty się bawisz w Faulknera i chcesz pisać posty jednym zdaniem tak jak on chciał napisać książkę? :d Taki jesteś "mocny" to zapraszam do przeczytanie The Sound and the Fury. :D

A może niespełniony poeta z Ciebie...niestety los zmusił Cię do sprzedawania klocków Lego. :D

ocenił(a) film na 7
saitek

jestem wolnym człowiek i nie muszę trzymać się szablonów, bo tak uczyli w szkole... gdyby kolega zapomniał, to proces myślenia polega na analizie i formowaniu, a nie na kopiowaniu... Twój problem polega na tym, że Ty musisz pisać szablonem. Ja mogę pisać szablonem i mogę pisać totalnie wolną formą. Jeżeli chcę pisać do zaszufladkowanych ludzi, kreowanych przez nasz system szkolnictwa, to posługuję się szablonami. Jeżeli kolega ma problem ocenić gdzie jest początek, a gdzie koniec zdania, prostego zdania, to cierpi kolega na tę samą dolegliwość, co koleżanka poniżej - zastój w rozwoju zdolności czytania. Czyta kolega wyrazami, a nie całymi linijkami, zdaniami. Bez znaków interpunkcyjnych kolega się gubi, bo mózg nie potrafi przetworzyć informacji we właściwy sposób. Polecam proste ćwiczenia - czytanie z prawej do lewej, czytanie do góry nogami itd. Po to, by zmusić mózg do myślenia. Ewentualnie wykreślanki są równie dobrym ćwiczeniem na poprawę zdolności czytania. j4 n13 m4m pr0bl3mu z c7yt4n13m n4w3t t4k1ch 7d4n j4k t0... nawet wspak... no ale cóż... można podobnie jak Panna poniżej przeczytać dwie linijki prostego tekstu i zrozumieć z niego jedno słowo i to jeszcze w błędnym kontekście wypowiedzi...

ocenił(a) film na 8
filmonieznawca

Ja też jestem wolnym człowiekiem i decyduję, że Cię olewam. Narka. Powodzenia w świecie, w którym żyjesz. :)

saitek

"Nie mam problemu z czytaniem długich tekstów. Niestety Ty masz problem z ich pisaniem.", gdyby to był facebook, dałbym Ci lajka. :)

saitek

To bylo nie mile.
Czlowiek sie produkuje, by wypowiedziec swoje zdanie, tym dlugim tekstem zdolal mnie prawie do swojej teorii przekonac, a wy mu odpowiadacie takie cos no po prostu masakra, totalna olewka, i gimbusiarstwo na 100%. A do pana filmonieznawca moge powiedziec tylko, zeby sie nie przejmowal takimi rzeczami. W ogole olal filmy Lego, Filmwebowa Spoleczosc i wszystko. Zamiast pisac o tym, lepiej zostaw to sobie w mysli. Nie warto

ocenił(a) film na 8
TheDomis10

Wiem, że to było nie miłe. :) Ten Pan dorabiał jakąś ideologię do swojego nieskładnego pisania. Ten Pan to nie np. William Faulkner. Ten Pan pisał post na forum a nie ambitną książkę. :) Jeśli ten Pan chce kogoś przekonać do swoich dziwnych teorii to niech napisze je w sposób czytelny i zrozumiały. Niestety nie interesuję się na tyle Lego żeby przebijać się przez ścianę tekstu bez znaków interpunkcyjnych... przez jakieś zabawy w strumień świadomości. :)

A i.. "gimbusiarstwo"... serio?

ocenił(a) film na 7
lord_plesniowor

błąd forum... do skasowania

ocenił(a) film na 7
filmonieznawca

sprzedałeś lego? boś głupi

filmonieznawca

Widać, że nie znasz sie na filmach jak twój nick wskazuje, bo to nie jest kreskówka.

ocenił(a) film na 7
Protezunia

chcesz mi powiedzieć, że aktorzy założą kostiumy, w których będą wyglądać jak ludziki LEGO? czy stwierdzenie animacja, bajka itp Cię zadowoli? pojęcia kreskówka użyłem ogólnikowo... dalej czepiaj się słówek, bo to podstawowy argument do obalania czyjejś racji...

filmonieznawca

To ogólnikowo użyłeś go źle. To jest animacja, w żadnym wypadku rysunkowa, tylko właśnie komputerowa. Bajka pewnie też. Ale te 3 terminy nie są równoznaczne. Pozdrawiam i spuść ciśnienie, to dobrze Ci zrobi.

ocenił(a) film na 7
Protezunia

ale jakie ciśnienie? to Ty tu ciśniesz nie wiadomo czym, czepiwszy się słówka, bo to słówko było najważniejsze z całej wypowiedzi...

filmonieznawca

Zamiast pokornie przyznać się do błędu to rozpętujesz idiotyczną wojnę. To nie przystoi, no chyba że jeszcze do tego nie dojrzałeś.

ocenił(a) film na 7
Protezunia

szkoda odpowiadać... jak pisałem z całego sensu zdania uczepiła się Panna jednego słowa, którego użyłem świadomie i celowo, by podkreślić, to, co chciałem podkreślić... ale Panna nie dość, że nie rozumie przesłania wypowiedzi, to jeszcze wmawia innym, że należy się uniżyć pokornie i przeprosić... za co?, za to, że Panna nie zrozumiała całego zdania i oplotła sobie własną teorię wokół jednego słowa? przykro mi, że Panna nie zna form przekoloryzowania, uwydatnienia lub innych gier słownych, które mają zwrócić uwagę czytelnika, na konkretnym problemie... i ponownie napiszę, tym razem konkretnie do Ciebie - przepracuj z klockami LEGO jeden miesiąc, w dowolnej firmie/sklepie na dowolnym stanowisku, a potem udzielaj mi uwag na temat znajomości słów... ja w pełni świadomie używam słów, wstawiam je do zdań tam gdzie chcę i gdyby Panna nie wiedziała, to pouczam - konkretne słowo może mieć inne znaczenie samotnie, a inne w zdaniu w zestawieniu z innymi słowami... i jak widzę, to koleżanka proces czytania prawdopodobnie zatrzymała na czytaniu słowami, a nie całymi zdaniami... i to nie ja zaczynam wojnę i nie ja ją toczę... ja próbowałem Pannie wyjaśnić, że jest w błędzie interpretacyjnym, a Panna robi ze mnie chama, który nic nie wie... radzę Pannie opanować dumę i czasem poczytać/posłuchać co ludzie piszą/mówią i starać się wczuć w przekaz piszącego/mówiącego, a nie snuć własne domysły.. i na prawdę radzę Pannie przestać analizować słowa dosłownie, bo słowa mogą być zamiennie używane, a to jak ich użyć zależy od kontekstu zdania i tego, co chcemy przekazać... i tak grając słowem można z pozoru bezpiecznego słowa, zrobić w pełni szkodliwe... czasem świadomie, a czasem nie...

ocenił(a) film na 9
filmonieznawca

Idąc Twoim tokiem myślenia Samsung nie sprzedaje się zbyt dobrze (smartfony,TV,sprzęt AGD...) i dlatego pozwala się reklamować na koszulkach drużyn piłkarskich,chociażby Chelsea Londyn,żeby mieć z tego trochę grosza. Żenujący brak szarych komórek ( oczywiście nie Samsunga :-D )

ocenił(a) film na 7
ali_g77

zdziwiłbyś się jak porypany jest świat marketingu... nawet nie wiesz jak bardzo ludzie są manipulowani w tym, co mają kupować... poczytaj trochę o tym, która firma jaką firmę przejmuje, o korporacjach, które wykupują kolejne firmy itd. przykład chociażby Skody... Ty myślisz, że ludzie Skodą jeżdżą? to jet koncern VW... kolejne przykłady, to spożywka, alkohole... dalej wymieniać? teraz kompa kupowałem i się dowiedział jakie to firmy jakie przejęły i wykupiły... zmieniałem sprzęt AGD w domu i znów się dowiedziałem kto zbankrutował, a kto kogo wykupił... za ileś tam lat będzie jedna firma od RTV, jedna od AGD, jedna od butów i odzieży, jedna od jedzenia, a może będzie jedna firma jak w filmie WALL-e... wystarczy na prawdę trochę obserwacji całego handlu, a nie koncentrowanie się na pojedynczej marce... a futbol, to teraz jeden wielki marketing... reklama przed reklamą i świat żyje tym ile dany klub dał za danego piłkarza... to samo w filmach itd. tylko mi nie pisz, że jestem paranoikiem... cały świat jest manipulowany i nawet o tym nie wie... poprawka, większość o tym nie wie, bo się tym nie interesuje, żyją z dnia na dzień, dopóki coś im życia nie wywróci do góry nogami... najlepszy przykład wybory... po co jest sondaż przedwyborczy? po co go upubliczniać? żeby medialnie wpłynąć na wyborców, by Ci jeszcze zdążyli zdanie zmienić, albo się zmobilizować... dlaczego w kółko wygrywają dwie partie, a nie mogą wygrać te z mniejszą liczbą głosów, mimo że ludzie chcą zmian? bo widzą sondaż, w którym dwie partie prowadzą i nie oddadzą 'zmarnowanego' głosu na słabszą partię, bo 'nie ma ona szans' wygrać... wracając do Samsunga - Ty myślisz, że kupuje go przeciętny mieszkaniec? przeciętny mieszkaniec kupi na przykład Amicę do kuchni, bo na nią go stać... telefon Samsunga weźmie, bo dostaje go "gratis" albo "za złotówkę" do umowy, a poza Nokią i LG ma jakiś wybór? ma - droższe marki... na prawdę doucz się marketingu - reklamuje się firma, która wchodzi na rynek, albo firma która odnotowuje spadek sprzedaży i która może sobie na reklamę pozwolić... tę które spadają i nie mają kasy, to znikają... kup sobie czekoladę Wawel, a kup sobie tę samą (podobną) z Biedronki, na której pisze, że dla Biedronki zrobił ja Wawel... czym ona się różni? niczym, poza minimalną zmianą wyglądu i ceną... za co płacisz? za logo... to samo jest z każdym jednym produktem spożywczym robionym przez znane firmy dla sieciówek... firmy się reklamują z prostego faktu - nie wiem czy miałeś psychologię... jeżeli coś komuś wmawiasz w kółko, że tak ma być, to z czasem zacznie w to wierzyć... jakoś dziwnie do religii wszyscy podają ten argument, jak to Kościół pierze ludziom mózgi, ale do marketingu już nie potrafią tego odnieść...

ocenił(a) film na 9
filmonieznawca

Może i masz rację,ale zaczęło się od tego,że wg Ciebie Lego nie notuje zysków i dlatego reperuje swój budżet filmami a wg mnie tak nie jest. Po prostu "w miarę jedzenia apetyt rośnie" i kila zer więcej na ich koncie jest mile przez nich widziane.

ocenił(a) film na 7
ali_g77

zaczęło się od tego: "chyba LEGO spada sprzedaż...skoro biorą się za kreskówki..." zdanie zaczyna się od chyba, a masa osób dorabia sobie tu teorie nie wiadomo jakie, do tego kompletnie nie znając rynku LEGO, sugerując się publicznymi danymi, gdzie żadna firma nie poda do publicznej informacji danych o spadku sprzedaży... zdanie całkowicie przekoloryzowane, ale niestety niektóre osoby powyżej czytają tekst wprost bez próby zagłębienia się w przekaz... to tylko pokazuje jak łatwo można dzięki słowu, manipulować ludźmi w dzisiejszym świecie... ja jestem inny, mam nie po kolei w głowie, nie łykam tego co mi dają, każdą rzecz muszę analizować... jestem marginesem społecznym

ocenił(a) film na 9
filmonieznawca

Margines,czy nie z pewnością ciekawie by się z Tobą gadało przy piwku ;-)

ocenił(a) film na 7
ali_g77

może ;) ja przeszedłem przez różne branże sprzedaży, na różnych stanowiskach i znam różne metody manipulowania klientami w celu zwiększenia sprzedaży, a najbanalniejsza z nich jest? tu przykład - ustawianie drogiego towaru, albo tego który się słabo sprzedaje na wysokości wzroku... i tak najczęściej najdroższe alkohole stoją na półkach 150-200cm i wcale to nie wynika z faktu, że najtańsze na dole... to działa w każdym sklepie i z każdym towarem... nie na każdego, ale na większość... nawet głupie reklamy w TV są konstruowane wg pewnych schematów - ułożenie napisów w takim, a nie innym miejscu na ekranie itd. to jest cała psychologia i stosowanie przekazów podprogowych, dużo bardziej zaawansowanych niż wstawienie jednej klatki z fotką coli w czasie filmu... tego nie wolno robić, prawo zabrania... ale nie zabrania wykorzystywania innych naturalnych zdolności/ułomności ludzkiego mózgu... a teraz dodaj do tego fakt, że masa firm należy do jednej korporacji i są to firmy farmaceutyczne, spożywcze, odzieżowe, chemiczne itd. jedną reklamą promuje się co najmniej dwa produkty (z ukierunkowaniem na podświadomość), a oficjalnie jeden... załóżmy, że mamy reklamę bielizny ze szczupłą modelką... firma X ma udziały w firmie od bielizny... ale ta sama firma X ma udziały w firmie kosmetycznej (peelingi, liftingi itd), spożywczej (cała masa jedzenia fitness), odzieży (sportowe staniki, dresy, buty), farmaceutycznej (środki sprzyjające spalaniu tkanki tłuszczowej), może nawet w firmie odpowiedzialnej za produkcję sprzętów takich jak: maszynka do manicure, depilatory, masażery itd. można mnożyć... to jest jedna wielka machina do robienia kasy... i dlatego napisałem, że LEGO wypuści sobie 120m reklamę, po której sprzedaż konkretnych zestawów wzrośnie... ba... LEGO wypuści serię klocków na bazie filmu i tysiące dzieciaków będą chciały mieć te zestawy... potem dojdą gry komputerowe/konsolowe, gadżety jak piórniki, plecaki, zeszyty, majtki, bluzki, czapki, buty itd... na tym się zarabia i tak zarabiają filmy... dochód z biletów to mały ułamek w porównaniu do tego, co zarabiają producenci na wykorzystaniu wizerunku lub logo i to jeszcze długie lata po pojawieniu się filmu... każdy trybik jest tu dokładnie przemyślany i ma generować zysk...

filmonieznawca

Lego od dawna inwestowało w media. Filmy może nie tak, ale gry bardzo. Ostatnio coraz więcej filmików z LEGO, co jest dobre, bo LEGO ma nieskończony potencjał. Tyle postaci...

ocenił(a) film na 9
Dasot

Racja. Pierwsza gra wideo z Lego wyszła w 1998. Potem sukcesywnie szukali swojego miejsca i po Lego Star Wars, nagle te gry zaczęły odnosić sukcesy.
Z filmami też wielokrotnie próbowali. A to filmy na DVD (Bionicle, Przygody Maxa Powersa), krótkie filmiki itp.
Lego cały czas stara się jak najlepiej wykorzystywać swój potencjał swojego produktu.

ocenił(a) film na 7
Dasot

Jaki potencjał postaci? Ich potencjał to Ninjago, Hero, Bionicle? A tak masa figurek z codziennego życia. Reszta, a raczej główna grupa na dzień dzisiejszy to postacie filmowe i teraz zgaduj kto komu płaci - Marvel LEGO, za wypuszczenie takich klocków, czy LEGO Marvelowi za użycie na przykład wizerunku IronMan'a. Czekam na LEGO X-men... Pierwsza gra Lego jaka pamiętam to Lego Racers i szkoda, że seria zaprzepaszczona, bo byłaby to świetna giera na konsole na przykład albo na smartfony lub tablety. Prosta, wciągająca i zabawna dla dzieciaków. Cała reszta gier, to tak na prawdę zabawki dla dorosłych, często zbyt trudna konfiguracyjnie dla dziecka.

ocenił(a) film na 9
filmonieznawca

Lego miało sporo różnych serii z ciekawymi postaciami.

A pierwszą grą było Lego island w 1997

ocenił(a) film na 7
MistrzSeller

różne serie z ciekawymi postaciami? city, miners, auqanauts, aquasharks, space, duplo? to są serie lego, a reszta to filmówki takie jak, star wars lub batman chociażby... ciekawe postacie, to indywidualności, których nie ma w seriach lego, poza właśnie seriami filmowymi... pokaż mi indywidualność w Lego na bazie której można zrobić Lego film, powiedzmy trylogię... był maks powers i co? zapowiadało się na trylogię i pomysł umarł w butach...

ocenił(a) film na 9
filmonieznawca

Było masę serii z charakterystycznymi postaciami (nazwanymi) i pewną fabułą
-Adventureres
-Alpha team
-Rock Raiders
-Time Cruisers
-Arctic
-Pharaoh's Quest
-Power Mines

Fabuła + charakterystyczne postaci
-Pirates
-Castle (różne podserie)
-Aquazone
-space (różne podserie)

Więc materiału jest dużo. Praktycznie z każdej Legowej serii dałoby się zrobić porządny film.

ocenił(a) film na 7
MistrzSeller

to tak samo, jak z porządnego filmu serię Lego... i jak na razie częściej działa to tą stronę... i nie wiem jaki porządny film można zrobić z serii lLego - city? policjanci i złodzieje? lekarze? strażacy? power miners - podróż do wnętrza ziemi? aquanauts - atlantyda? space - cała masa filmów sci-fi o kosmosie... ja osobiście nie widzę nic czym Lego mogłoby mnie zaskoczyć... no chyba, że wypuszczą serię klocków "transformers" pod lego technics z pełną możliwością transformacji...

ocenił(a) film na 9
filmonieznawca

Da się. W takiej serii jak City to nawet jest więcej możliwości snucia historii.
A większość serii ma swoją własną linie fabularną. Sporo serii ma też oznaczone postaci (te które wymieniłem w pierwszym akapicie)

ocenił(a) film na 9
filmonieznawca

Lego space miało swoją własną linie fabularną od pewnego momentu (gdzieś od 1989). Mieliśmy kosmiczną policje walczącą z blacktronem, który ostatecznie zostaje pokonany na Ice planet 2002 (1993). Potem też pojawiała się jakaś fabuła, a poszczególne frakcje miały przypisane cechy. Prawda jest taka, że z tego dałoby się zrobić film.
Prawda jest taka, że z każdej serii Lego da się stworzyć przyzwoity film. W tym tkwi właśnie potencjał. W wielu seriach bohaterowie byli na tyle różnorodni, że spokojnie mogliby być filmowi bohaterami ciekawymi na dużym ekranie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones