PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=202908}

Labirynt fauna

El laberinto del fauno
2006
7,3 242 tys. ocen
7,3 10 1 241964
7,7 60 krytyków
Labirynt fauna
powrót do forum filmu Labirynt fauna

powinno być co najmniej 500 miejsc niżej :pp niemam nic do fanów tego filmu , według mnie shit i znajomi którzy byli ze mną w kinie na tym filmie popierają :pp 111111111111111111111111111111

ocenił(a) film na 10
sly1111

Mocne i mądre. Po coś ty szedł na to do kina?

Dude_

to jest film dla ludzi inteligentnych mających wyobraznie

michalzawiski

oj dobra olać tego slaja, już ktoryś raz widze jego nick i jak zwykle kojarzy się ze zuem

ocenił(a) film na 3
michalzawiski

No właśnie chyba nie za bardzo pozostawia pole wyobraźni i żeby nadmiernego wysiłku intelektualnego wymagał też bym nie powiedziała.

ocenił(a) film na 8
syla152

A jednak.

ocenił(a) film na 10
Dude_

Ekh, cóż sly jak tak patrzę na twój profil...'po prostu' piszę się osobno...

ocenił(a) film na 10
ocenił(a) film na 9
sly1111

hahahahhahaha....

Przy tym filmie trzeba myśleć.. dlatego Ci się nie spodobał :P

użytkownik usunięty
sly1111

Film tylko dla ludzi o odpowiedniej wrażliwości i otwartych na tego typu baśnie a ty poprostu do nich nie należysz idz oglądaj spidermana to film dla ciebie

jestem wrazliwa i inteligenta, i film uznalalm za beznadziejny. ale tobie widocznie brakuje i tego i tego skoro wystawiasz taki komenatrz nie biorac pod uwage tego ZE KAZDY MA PRAWO DO WLASNEGO ZDANIA. i osoba wystawiajaca ten komenatrz nie obraza Ciebie czy innych 'kulturalnych ludzi' odpowiadajacych tak a nie inaczej na macierzysty komenatrz. a za to WY to robicie. KULTURA ROZMOWY.

ocenił(a) film na 10
sandrulka03

Nie jesteś wrażliwa i nie jesteś inteligentna lub po prostu nie masz znasz się. Ten film JEST arcydziełem bez względu na to co twierdzą niektórzy pajace.

Iselor

wiec uwazasz ze jestem pusta i gruboskorna, poniewaz mam inny gust i pelne prawo do dzielenia sie z tym innymi? ten film moze jest arcydzielem ale nie dla mnie. mocno wspolczuje ludziom obcujacym z takim pustostanem jak ty. to tylko byla moja opinia, nie obrazajaca nikogo. a ty mnie obraziles/as. i wiekoszsc osob, ktore broni ten film sa niesamowicie zalosne, bo dyskusja polega na dzieleniu sie i szanowniu innej opinii, a nie na wyzywaniu od pajacow, bo ktos uwaza inaczej. a zal na to patrzec.

ocenił(a) film na 9
sandrulka03

Tylko że ty nie masz żadnej opini napisałaś że film jest zły a sama nie wiesz dlaczego, na szczęście jesteś bardzo skromna. Wcześniej napisałaś że jesteś taka niby inteligentna a trochę dalej nazywałaś kogoś "pustostanem"... nie wiem czy zauważyłaś ale zaprzeczasz sama sobie. Ja cię nie znam może i jesteś bardzo inteligentna, może twoje miejsce jest w lożach masońskich ale na filmach to ty się nie znasz!

ocenił(a) film na 6
Iselor

Arcydziełem?! To film propagandowy oczerniający Franco i wybielający partyzantów. Sam nie jestem zwolennikiem Franco, ale nie znoszę bezmyślnej propagandy. Fakty historyczne nagięte do granic ludzkiej wytrzymałości. Partyzanci hiszpańscy cieszący się z ofensywy amerykańskiej?! Nie wiem, czy się śmiać czy płakać. Może i jest pięknie zrobiony... ale przesłanie jest niedopuszczalne.

ocenił(a) film na 8
sober69

Jesteś tak pusty czy tak pozbawiony empatii?
Tło historyczne ma symbolizować zło i brutalność świata w którym przyszło egzystować istocie tak niewinnej o rozbudowanej wyobraźni i poczuciu dobra jaką jest Ofelia. Zgodność historyczna ma tu drugorzędne znaczenie, to jest przede wszystkim dramat psychologiczny (Faun i reszta to imaginacja głównej bohaterki, jej droga ucieczki). Film porusza i ma piękne przesłanie.

David_Ames

Wycieczki osobiste? Może nazwij mnie od razu idiotą? Fan Tool... Widzę, że raczej podobny do Piotra Roguckiego. "Wzoruję się na Tool, uwielbiam Tool, Parabola wykładnią życia", a swoją muzyką i postępowaniem zaprzecza tym słowom. Skoro tak łatwo ulegasz propagandzie, to fanem Tool z pewnością nie jesteś. Ale to tylko taka dygresja...
Dalej zarzucasz ludziom nadinterpretację. Czy nie uważasz, że nadinterpretacją jest mówienie, że skoro partyzanci zrobili rzeź na końcu to też byli źli? Prawda jest taka, że reżyser nie uniknie zarzutów o propagandową wymowę filmu. Z resztą del Toro jest znany ze swoich lewicowych poglądów. Jeśli zgodność historyczna ma drugorzędne znaczenie, to dlaczego pada tu nazwisko Franco, dlaczego film jest tak precyzyjnie umieszczony w miejscu i czasie?
A dlaczego partyzanci hiszpańscy cieszą się z ofensywy Eisenhowera? (Co jest historyczną bzdurą!) Ano dlatego, żeby nadać im pozytywnego charakteru... Czy ktokolwiek może mieć wątpliwość, kto jest dobrym, a kto złym bohaterem w tym filmie?
Ja nie mówię, że to jest kiepski film. Jest ładnie zrobiony i bez tych historycznych bzdur popełnionych przez reżysera, broniłby się znakomicie.
I jeszcze jedno... Bez wycieczek osobistych, bo ośmieszasz wszystkich fanów Tool!!

ocenił(a) film na 8
sober669

Ekhem to, że ktoś jest fanem tego czy innego zespołu daje mu monopol na prawdę lub kłamstwo? Fanatyzm godny zwolenników Radia Maryja.

A czy to aż tak ważne czy del Toro przedstawia partyzantów jako złych czy dobrych? Dla tej historii ma to znaczenie drugorzędne. Ważne jest okrucieństwo wojny które otacza niewinną istotę (Ofelie). Sam nie odniosłem wrażenia aby gloryfikowano stronę lewicową (chociażby scena ataku z zaskoczenia na kawalerie frankistowską po której partyzanci dobijali rannych). Pozytywnymi bohaterami w tym filmie byli: Ofelia, doktor (neutralny w tym konflikcie, wykonywał sumiennie swój zawód) i Mercedes (pomagała partyzantom bo do nich należał jej brat), reszta kreowała zło i absurd. Dlaczego tak fanatycznie do tego podchodzisz? Tu liczy się dramat Ofelii jej ucieczka w kraj iluzji, tragedia niewinnej istoty.

A tak przy okazji partyzanci nie byli komunistami, byli to głównie anarchiści, którzy organizowali pierwszą falę oporu w latach 1939-1944. Najwięcej zbrodni podczas wojny domowej dopuścili się stalinowscy komuniści z Milicji Ludowo-Republikańskiej. Front Ludowy był bardzo szeroki i wchodziły w jego skład różne ugrupowania od umiarkowanych (jak socjaldemokraci) po skrajne.

I dlaczego mieli nie cieszyć się z ofensywy Eisenhowera na północy Francji? To co napisałeś jest chybione na całej linii. W latach gdy toczyła się wojna wśród opozycji hiszpańskiej panowało powszechne przekonanie, że alianci pomogą Hiszpanii zrzucić faszystowską dyktaturę, po tym jak rozprawią się z Hitlerem. Zresztą na Wikipedii jest to lepiej ujęte. Cytuję:

"W ostatnim okresie i po zakończeniu wojny domowej ok. 500 tysięcy osób opuściło Hiszpanię. Duża część trafiła do obozów internowania we Francji. Po zajęciu Francji przez III Rzeszę w 1940 roku, uczestniczyli oni w działaniach francuskiego ruchu oporu. Kiedy Niemcy przegrały wojnę, uchodźcy hiszpańscy rozpoczęli przygotowania do powrotu z bronią w ręku do swojego kraju. Panowało powszechne przekonanie, że alianci po zwycięstwie nad Trzecią Rzeszą zajmą się teraz rządami generała Franco. Już w czasie trwania walk we Francji, anarchiści ukrywali broń i organizowali infrastrukturę mającą później służyć walce z Franco. Dzięki temu ruch oporu w Hiszpanii zyskał po wojnie duże wsparcie"

Zapytałeś:

"Jeśli zgodność historyczna ma drugorzędne znaczenie, to dlaczego pada tu nazwisko Franco, dlaczego film jest tak precyzyjnie umieszczony w miejscu i czasie?"

Po to żeby nadać tej historii realizmu, żeby skonfrontować brutalny świat i świat imaginacji w który ucieka Ofelia. Wreszcie żeby unaocznić, że podczas konfliktów najbardziej cierpią niewinni. Poza tym zwróć uwagę jak wygląda świat marzeń dziewczynki. Są w nim baśniowe wróżki i faun, ale jest też dużo brutalności, okrucieństwa (szczególnie scena, z potworem przy stole, dygresja: czy nie przypomina trochę postaci z teledysków Tool'a?^^) jej wyimaginowany świat jest komentarzem do rzeczywistości.

Widzę, że też nie poskąpiłeś osobistych wycieczek "Fan Tool... Widzę, że raczej podobny do Piotra Roguckiego." Nie mam nic do niego, a "Zaprzepaszczone siły..." całkiem ciekawy albumik;) A zareagowałem tak ostro na Twój komentarz, bo pomyślałem sobie "fan Tool'a i takie bzdury pisze" ;P

ocenił(a) film na 6
David_Ames

Nie fanatyzm. Znów wycieczki osobiste... Stwierdzam tylko, że Tool to nie jest zwykły zespół. Fani tego zespołu powinni mieć we krwi sprzeciw wobec głupoty, propagandy i religijnemu praniu mózgu. I rozumni fani tegoż zespołu powinni wykazywać się logicznym myśleniem. Dużo wymagam?

Dla Ciebie podział na dobrych i złych jest drugorzędny. Dla mnie nie. Dla del Toro też nie. Skoro była to kwestia drugorzędna, to dlaczego pojawiły się te wszystkie elementy lokalizujące film? Jeśli byłoby tak, jak sugerujesz, to nazwisko Franco byłoby pominięte, wzmianka o ofensywie w Normandii też. Pomijając choćby te dwie rzeczy nie domyśliłbyś się, że to się dzieje w frankistowskiej Hiszpanii? Jedna sprawa zasugerować widzowi, jak według reżysera wyglądała wtedy Hiszpania, a co innego powiedzieć: Franco to bezduszny tyran. Zasadnicza różnica między wyrażeniem swojego zdania a propagandą...

I jak już wspominałem, nie spierajmy się o historię Ofelii. Ja się do tego nie przyczepiam. To byłby bardzo dobry film, gdyby reżyser nachalnie nie wmawiał widzowi, że tło historyczne ukazane w filmie jest historyczną prawdą. Więc jeśli jeszcze raz napiszesz mi, jaka to wspaniała opowieść, to wyjdę z siebie!! Zgadzam się z Tobą! Zrozumiano?! :)

A teraz kwestia historyczna. Zdaję się, że popierasz wizję del Toro. Jednocześnie zwracam Ci uwagę na kwestię Wikipedii. Nie jest to zbyt dobre źródło wiedzy. Ostatnio przeczytałem tam, że po bramce Artura Siódmiaka Norwegowie "obsrali się na zielono". A musisz mi wierzyć, że mecz oglądałem i tegoż "obsrania" nie zanotowałem. Ale wracając do partyzantów... Co z tego, że byli tam też anarchiści? Co z tego, że może właśnie ten film przedstawia właśnie tych anarchistycznych partyzantów? A możesz mi powiedzieć kto ich wspomagał finansowo? A może wiesz, kto organizował im dostawy broni? Większa część pomocy partyzantom pochodziła od Naszego Wielkiego Brata. I w tej sytuacji są dla mnie takimi samymi komunistami , jak członkowie hiszpańskich bojówek komunistycznych. Bo realizowali ten sam cel i za te same pieniądze. I tutaj dochodzimy do wiedzy z Wikipedii. To działo się po tym, jak Franco odmówił współpracy i pomocy Hitlerowi. Możesz mnie oświecić jacy idioci mogli myśleć, że w takiej sytuacji alianci usuną Franco? Powiesz, że we Francji było tych idiotów pełno. A ja na to: no właśnie, we Francji. Franco sam w sobie był niegroźny. Do tego był rojalistą. Sam nie stanowił problemu. Dlaczego alianci mieliby go usuwać i dawać pole do popisu partyzantce wspomaganej przez Związek Radziecki? Wspomaganej tylko po to, żeby ZSRR miało przyczółek na "drugim końcu" Europy. To byłoby kapitalistyczne samobójstwo. Jednak "góra" partyzantki zdawała sobie z tego sprawę. A jeśli dasz chłopom kosę i powiesz, żeby walczyli o swoje, to szybko zobaczysz efekty. I taki szeregowy partyzant rzeczywiście mógł nie znać politycznych konsekwencji Drugiej Wojny. Przykre, ale prawdziwe. Ale czy w takim razie del Toro chciał też pokazać ignorancję i głupotę partyzantów? Konia z rzędem temu, kto udowodni, że chciał...

A żeby nadać opowieści realizmu reżyser wcale nie musiał jej precyzyjnie lokalizować. Czy połączenie fantazji dziewczynki z krańcową brutalnością nie jest wystarczające? Czy gdyby umieścić historię podczas stanu wojennego w Polsce, to zmieniałaby się wymowa historii dziewczynki? Według mnie, nie! A do tego zyskałaby dodatkowy atut. Mianowicie wkradłoby się do niej trochę uniwersalności.

Nie poskąpiłem drobnej wycieczki osobistej. Przepraszam, ale jak mawiała ciocia: "Jak szaleć, to szaleć!" A za teksty w stylu "zastrzeliłem się październikiem w łeb" pana grafomana Roguckiego nie lubię. Do tego jego katolickie teksty i uznanie dla Tool mocno się ze sobą gryzą. Przywołałem go tylko dlatego, że jest dla mnie przykładem człowieka, który słucha, ale za grosz nie rozumie.

PS. Zerknąłem na Twoje oceny. Jak chcesz to możemy się jeszcze posprzeczać o Donniego Darko:)

ocenił(a) film na 8
sober69

"Dla Ciebie podział na dobrych i złych jest drugorzędny."

Oczywiście, że nie jest. Napisałem, że DLA TEJ opowieści, tło historyczne jest drugorzędne (liczy się symbolika wojny jako bezsensownego rozlewu krwi). Co do przedstawienia źli kontra dobrzy. Sympatie rzeczywiście rozkładają się na korzyść partyzantów. Ale akcja toczy się 5 lat po zakończeniu wojny domowej!. Autorytarny system rządów Franko był już ugruntowany. Uzbrojonych partyzantów było zaledwie 6 tysięcy (wg. Ryszki) lub 8 tysięcy (Antony Beevor), a w ogóle niecałe 40 tysięcy. Można przyjąć symbolikę walki o wolność. Taka wizja del Toro, dla mnie jest uzasadniona. Chociaż powtarzam, nie odnoszę wrażenia gloryfikowania w filmie strony opozycyjnej.

"Jednocześnie zwracam Ci uwagę na kwestię Wikipedii. Nie jest to zbyt dobre źródło wiedzy"

Wiem. Ale fragment który cytowałem był zaczerpnięty z książki Tomasza Sajewicza "Zapomniana wojna. Anarchiści w ruchu oporu przeciw rządom Franco 1939-1975" (Mielec-Poznań 2005) tylko znajdował się na Wikipedii, więc "kopiuj\wklej" było najprostszym rozwiązaniem:)

"Co z tego, że byli tam też anarchiści? Co z tego, że może właśnie ten film przedstawia właśnie tych anarchistycznych partyzantów? A możesz mi powiedzieć kto ich wspomagał finansowo? A może wiesz, kto organizował im dostawy broni? Większa część pomocy partyzantom pochodziła od Naszego Wielkiego Brata."

Napisałeś w pierwszym akapicie, że fani Tool'a powinni wystrzegać się głupoty, propagandy i religijnego prania mózgu. Dorzucę do tego jeszcze, że powinni rzetelnie dociekać prawdy. A więc owych partyzantów przedstawionych w filmie nikt nie wspomagał finansowo, zbrojnie, ani nawet nie popierał. Szok? Pomoc ZSRR była w pełni odpłatna i wyniosła ogółem ponad 1,5 miliarda peset, i skończyła się wraz z wyczerpaniem się zapasów złota republiki, a więc w listopadzie... 1938 roku(!). Dla mnie jest ważne czy ktoś jest komunistycznym zbrodniarzem z lat 1936-1939, czy anarchistycznym bojownikiem o wolność, walczącym z autorytarnym systemem z roku 1944.

"I w tej sytuacji są dla mnie takimi samymi komunistami , jak członkowie hiszpańskich bojówek komunistycznych. Bo realizowali ten sam cel i za te same pieniądze"

Nadal tak uważasz?

"To działo się po tym, jak Franco odmówił współpracy i pomocy Hitlerowi. Możesz mnie oświecić jacy idioci mogli myśleć, że w takiej sytuacji alianci usuną Franco? Powiesz, że we Francji było tych idiotów pełno. A ja na to: no właśnie, we Francji. Franco sam w sobie był niegroźny. Do tego był rojalistą."

Mi tego nie musisz tłumaczyć. Ale widzisz zupełnie inaczej jest oceniać fakty po latach, a zupełnie inaczej uczestniczyć w szybko zmieniającym się wirze historii tamtych lat. Hiszpańska partyzantka walczyła w tamtych latach o przetrwanie, nie dziw się więc, że szeregowy opozycjonista łudził się każdą nadzieją. W Polsce też było mnóstwo takich "idiotów" którzy wierzyli w realną pomoc Wielkiej Brytanii i Francji we wrześniu 39'. Którzy wierzyli w pomoc podczas tragedii Warszawy w trakcie powstania w 1944 roku. W solidarność mocarstw zachodnich i przywrócenie suwerenności Polsce w 45'.

Reszta tego co napisałeś i wnioski które wysuwasz są bezzasadne. Opierasz się na złych przesłankach takich jak: rzekoma stała pomoc ZSRR czy jakakolwiek inna pomoc, identyfikacja republikanów z lat 1936-1939 z tymi z roku 1944, wrzucanie wszystkich opozycjonistów do "jednego worka".

Podsumowując, del Toro nie popełnił nadużyć względem czasu w którym umieścił swoją opowieść o Ofelii. Nie wykazał ignorancji historycznej. Gdyby akcja toczyła się w trakcie wojny domowej, miałbyś pełną rację. Ale dzieje się 5 lat później, kiedy opozycja jest słaba i prym wiodą w niej już inni ludzie w innej sytuacji międzynarodowej i bez pomocy z zewnątrz. Dlatego nie mogę się z Tobą zgodzić w żadnym punkcie.
Więc może zmienisz swoją ocenę filmu z 1/10 na chociaż 6/10;)

Wybacz formę mojego pierwszego komentarza, zwykle tak nie piszę. Chciałem po prostu sprowokować dyskusję;)

"A za teksty w stylu "zastrzeliłem się październikiem w łeb" pana grafomana Roguckiego nie lubię. Do tego jego katolickie teksty i uznanie dla Tool mocno się ze sobą gryzą. Przywołałem go tylko dlatego, że jest dla mnie przykładem człowieka, który słucha, ale za grosz nie rozumie."

Nikt nikomu nie broni odbierać określonego zespołu tylko w kategoriach estetyki muzycznej. Osobiście nie znam zbytnio twórczości Roguckiego, więc nie mogę się wypowiedzieć. Chociaż ostatnia jego (w sensie Comy) płyta jest zainspirowana myślą Nietzschego. Co prawda różnie mu to wychodzi na tej płycie, raz lepiej raz gorzej. Ale sam taki fakt jest już ciekawy i gryzie się z katolicyzmem. Chociaż jeśli chodzi o nawiązania do niemieckiego filozofa to i tak w żadnym miejscu nie przebił utworu "Forty-Six & 2" ;)

"Zerknąłem na Twoje oceny. Jak chcesz to możemy się jeszcze posprzeczać o Donniego Darko:)"

W dyskusjach na temat Donniego Darko jestem już weteranem;) Zapraszam tutaj:

http://www.filmweb.pl/topic/1044220/zakonczenie.html

Moje komentarze w tym linku możesz potraktować jako przyczynek do dyskusji;) pozdrawiam!






ocenił(a) film na 6
David_Ames

Na początku zaznaczam, że nie neguję liczebności partyzantów. Z tym, że tutaj umieszczę małą dygresję. Skoro Franco był takim tyranem, to dlaczego było ich tak mało? Przyznasz, że to (bardzo optymistyczne) 40 tysięcy wrażenia raczej nie robi. I tutaj pojawia się kolejny zarzut do del Toro. Brak sprecyzowanego miejsca akcji sugeruje, że cała Hiszpania zbuntowała się przeciwko tyranii wcielonego Szatana. Na to się zgodzić nie mogę.

Co do Wikipedii... No dobrze, może tu masz rację. Ale czy porównałeś to z książką? Nie raz trafiałem na lekko przeinaczone "cytaty". Wolę jednak polegać na wersji oryginalnej i nie liczyć na to, że ktoś Wikipedię weryfikuje.

A co do pomocy ZSRR. Nie zrozumieliśmy się. Pomoc była odpłatna, ale jak sam piszesz do 1938 roku! Pomoc od ZSRR otrzymywał lewicowy rząd Hiszpanii. A że można było im pomóc i zarobić, więc ZSRR to właśnie robiło. A co było potem? A no właśnie... Dla ZSRR walka partyzantów z Franco była bardzo na rękę. Chociażby dlatego, że ten wysyłał ochotników (tzw. Błękitnej Dywizji) do walki ze Związkiem Radzieckim na front wschodni. No a kasy od nielicznej partyzantki hiszpańskiej raczej ciągnąć nie mogli. Na tym kokosów by nie zrobili. Trochę kasy, trochę broni trzeba było oddać, ale możliwość obalenia Franco - bezcenna!

"Nadal tak uważasz?"
Oczywiście, że tak:)

I sugerujesz teraz, że nazwałbym powstańców warszawskich idiotami. A to nieprawda. Czy nie zauważasz różnicy między hiszpańskimi partyzantami, którzy łudzą się perspektywą pomocy ze strony aliantów, a broniącymi się Polakami oczekującymi pomocy w walce z najeźdźcą? Pomoc Polakom była aliantom zdecydowanie na rękę. Gdyby jej udzielili od razu, to wojna byłaby prawdopodobnie dużo krótsza... Za to naiwność hiszpańskich partyzantów była niesamowita. Czy uważasz, że mogli się spodziewać takiej pomocy po tym, jak Hiszpania dobiła Niemcy zablokowaniem dostaw wolframu, a później dogadała się z Brytyjczykami na temat prób zablokowania spodziewanej dominacji USA i ZSRR na świecie? Moim zdaniem, nie.

Reasumując, del Toro uczynił dziwny zabieg. Mianowicie, dokonał podziału na dobrych i złych. A w tak skomplikowanej sytuacji, jaka była wówczas w Hiszpanii, to mocne nadużycie. I teraz pytanie: czy to ignorancja czy celowe działanie. Biorąc pod uwagę poglądy polityczne del Toro, uważam, że zrobił to z pełną świadomością. Skoro tak, to przemycił do filmu treści propagandowe. A tego tolerować nie mam zamiaru. Dlatego dałem 1/10. Jeśli udowodnisz mi, że del Toro to idiota i zrobił to "przypadkiem", to za resztę filmu dam 8/10 :)

A z Roguckim jest taki problem, że teraz może inspiruje się myślą Nietzschego (nie wiem, nie słuchałem), a kiedyś inspirował się myślami raczej pochodzenia biblijnego (bo tak odbieram część tekstów z pierwszej płyty). I jak tu poważnie odbierać takiego "artystę". Do tego te środki stylistyczne, które nadają nutkę śmieszności tym tekstom. Jak dla mnie - żenada. Szkoda tylko reszty muzyków, bo jak na polskie warunki to nieźle grają...

A co do Donniego Darko, to może innym razem. Dodam tylko, że po skonfrontowaniu świetnych opinii o tym filmie z drewnianym aktorstwem, prostym przesłaniem i zakończeniem godnym wrażliwości emocjonalnej gimnazjalisty, nie rzucił mnie na kolana. Ale to chyba wywnioskowałeś po mojej ocenie...

sandrulka03

sandrulka, nie jesteś wrażliwa, inteligentna i Bóg jeden wie jaka jeszcze, skoro uważasz ten film za beznadziejny.po prostu nie zrozumiałaś ukrytego sensu tego filmu :)

mp_555

to w takim razie ja gratuluje inteligencji. moja opinie miedzy innymi na twoj temat, mozesz przeczytac post wyzej.

ocenił(a) film na 9
sandrulka03

"ZE KAZDY MA PRAWO DO WLASNEGO ZDANIA"

NIE! Chyba przejrzę cały filmweb, żeby polować na takie kwaitki. Do zdania może i ma prawo, ale nie do jego publicznego wypowiadania, jeżeli stoi za nim tylko puste gadanie.

autul

a wiec jesli ktos ma inna opinie niz ty to oczywistym dla ciebie jest fakt, ze nie powinien sie dzielic wlansni
przekonaniami z innymi? dla ciebie pustym gadaniem jest to ze dla mnie ten film nie jest dobry, bo o tym tu
wlasnei dyskutujemy. a dla mnie pustym gadaniem jest twoj belkot na temat mojej osobistej oceny, do koteej
jak sam uznales/as mam prawo, poniewaz to jest publiczna dyskusja na tzw. forum. jak nie wiesz co oznacza
to slowo to nalegam zebys zapoznaznal/a sie z owym terminem. miejmy nadzieje, ze tym samym nauczysz sie
szanowac innych oraz ich zdanie. pozdrawiam serdecznie

ocenił(a) film na 9
sandrulka03

Czytaj ze zrozumieniem. Nie powinien się dzielić, jak nie ma nic na poparcie tego. Zajrzyj sobie do tego tematu, bo nie chce mi się powtarzać http://www.filmweb.pl/topic/867871/BEZNADZIEJNE+!.html#2238051 Trzeba być naprawdę ograniczonym, żeby dawać filmowi ocenę NAJNIŻSZĄ Z MOŻLIWYCH, kiedy sam warsztat został wyróżniony nagrodami. Nie napisano >niczego<, co poparłoby wystawienie właśnie takiej oceny, DLATEGO nie uważam, że autor wątku miał prawo wystawić taką ocenę. A może chcesz napisać uzasadnienie za niego? Bo póki co strzelasz takimi samymi ślepakami jak on.

autul

to ty cyztaj ze zrozumieniem, bo w zadnym moim poscie nie napisalam ze ocenilabym ten film w takim sposb
w jak zalozyciel tematu. ja tylko mam pretensje do osob, ktore nie potrafia zrozumiec i poszanowac opinii jak
moja, czyli po prostu film mi sie nie podobal. a film zostal wyrozniony nie za fabule, ktora wlasnie oceniam
bardzo krtyczynie, tylko za zdjecia scenografie itp i z tym sie zgodze bo sama oprawa filmu byla ciekawa. ale
niestety jak dla mnie to nie jest wszystko. i niestety zawiode cie, bo nie napisze uzasadnienia za niego,
poniewaz nie skemonetowalam jego postu, tylko post oosby ktora obraza. i dla mnie to sa slepaki " jestes
pajacem, idiota bez mozgu, niewrazliwy, nieinteligentny, bo nie lubisz tego co my wszyscy lubimy" . zal zal
zal

ocenił(a) film na 9
sandrulka03

Twoją szanuję. Pod warunkiem, że nie oznacza ona wystawienia filmowi oceny 1/10. Nie szanuję tylko opinii a la "filip z konopii".

ocenił(a) film na 9
sandrulka03

Łał, opanuj się trochę albo zaparz sobie melisy... a i jedno pytanie czy nie uważasz za żałosne kierowanie się w ocenie filmu tym jakie nagrody dostał i za co... to trochę tak jak byś nie miała własnego zdania, to tylko potwierdza postawioną przezemnie wyżej tezę, mianowicie... że nie znasz się na filmach.

sandrulka03

"jestem wrażliwa i inteligentna" - i nadzwyczaj skromna...

Markusowy

Pewność siebie nie wyklucza skromności...;]

ocenił(a) film na 9
sly1111

Ja nie jestem, ani inteligentna, ani wrażliwa, ale film mi się podobał. Ma w sobie trochę magii, uroku. Nie na każdym "takie filmy" robią wrażenie i okej. W każdym razie na 1 raczej nie zasłużył.

sly1111

Po części zgadzam się ze sly film tylko nie dałem 1 lecz 6. Film dla ludzi z inteligencją..... hahahah wolne żarty wystarczy uważnie oglądać
a bardzo słabej oceny tu dać nie można gdyż Hiszpanie nigdy nie mają kasy na produkcje filmów i z małym budżetem coś skleili film tylko średni.

deidei14

Wiele amerykańskich "hitów" powstałych dzięki dużemy budżetowi cechuje przerost formy nad treścią, widać Hiszpanie stawiają na to drugie dozując ilość wizualnych wrażeń (choć uważam ten obraz za niezwykle plastyczny).
Nie sądzę, żeby brakowało im pieniędzy na zrobienie tego filmu.
Być może jesteś za bardzo przyzwyczajony do amerykańskiej kinematografii.

Jak dla mnie, nikt nie zrobił by tego filmu lepiej ;-)

ocenił(a) film na 10
deidei14

deidei14 ty przydupasie pogadamy jak będziesz deidei24

ocenił(a) film na 9
sly1111

No dobra skoro to już ustalone kto lubi, a kto nie to przytulmy się wszyscy na zgodę.

ocenił(a) film na 10
Iraheta

to jest żałosne dawać ocenę 1 . Patrząc na takich ludzi jestem za pozbawieniem ich udzielania się w każdym miejscu poza własną piwnicą

ocenił(a) film na 9
krzyslikejazz

Troche to dziwne, by film wysoko oceniany w roznych serwisach uznac za beznadziejny:

http://www.imdb.com/title/tt0457430/

ocenił(a) film na 3
paradise666

mnie film takze nie przypadl do gustu.
dlugo na niego oczekiwalem, i z wielkim pospiechem go obejrzalem.
nie dosc, ze jest w filmie malo akcji, co znaczy ze film bardzo przynudza, to i strasznie dlugi jest.

jedynie grafika filmu, wykonanie i muzyka troche nadrobily mi ten czas, przynajmniej moglem na cos zwrocic uwage, ale moja ocena to 3/10

Ogolnie rzecz biorac nie przepadam za fantasy filmami, a i ten jeden z gorszych jakie widzialem.

Pozdrawaim.

br0nks

mało akcji bo tak miało być jak chcesz mieć dużo to obejrzyj sobie wszystkie filmy z seaglem van dammem itd.w labirynicie chodziło przedstawienie tego co czuje dziecko gdy cały jego świat to jakikolwiek reżim

ocenił(a) film na 9
br0nks

O, następny. 3/10 to się daje filmom akcji z Polsatu.

autul

na tym filmie powinno sie myśleć . może nie podobał sie ob autor go nie rozumiał . dośc dziwne bo ja mając 13 lat obejrzałam ten film spodobał mi sie i go zrozumiałam .

ocenił(a) film na 9
sly1111

Jeszcze jedna kwestia. Niektórzy dają bzdurnie niskie oceny i sami podkreślają, że to film nie dla nich. To nie oceniajcie. Ja nie latam po filmwebie i nie wystawiam 1/10 filmom anime i melodramatom.

autul

Ale wtedy nie byloby ani reprezentaywnej grupy osob ani sprawiedliwej oceny:) i wszystkie rankingi szlag by trafil. Bo raczej nie da sie ocenic filmu po ilosci oceniajacych, skoro wszystkie oceny bylyby wystawiane przez ludzi z przychylna opinia. Szczerze mowiac wydaje mi sie, ze nie ma sposbu zeby uniknac dyskusji na temat gustu. Kazdy inaczej odbiera roznego typu tematy. Np. Ty z tego co widze nie lubisz melodramatow, a ja czasem lubie spedzic wieczor przed filmem, kotry wyciska hektolitry lez:) pozdrawiam serdecznie:)

autul

Zgadzam się z tobą autul. Nie wiem jaki jest sens że ktoś psuje ocenę dając 1 filmom które przeważnie zbierają 10

ocenił(a) film na 9
mp_555

Prawda! Okej, mógł dać 1/10 bo film się nie spodobał, ma do tego prawo, tak jak ktoś inny m a prawo do obrony tego filmu. Ale zakładanie tematu pt"1/10" lub "co za *****" pozycji, która ma średnią głosów powiedzmy 9 to już samobójstwo.

ocenił(a) film na 9
sly1111

sly jeśli "Modzie na sukces" dajesz 6/10 to ja nie mam więcej pytań i nie będę komentował tej wypowiedzi... Skocz lepiej gdzieś obejrzeć następne odcinki tego "arcydzieła"..

ocenił(a) film na 3
voytas5

Jeah ale jesteś zajebisty, a jak mu super pojechałeś. Jak ktoś źle ocenia film to się zawsze wchodzi w jego profil i sprawdza jaki shit (dla ciebie) on ocenił dobrze bo uznał że to całkiem fajny film/serial. Powszechna praktyka na filmwebie.pl zresztą tak samo jak twierdzenie, że dają słabą ocene, bo "nie zrozumiałeś filmu" nikogo nie obchodzi czy ten film to szklana płapka 4.0 czy np. 21 gramów. Nie pisze co dałem labiryntowi dałna bo nie chce mi się potem odpowiadać że zrozumiałem film i oceniłem jakiś tam film bo jest fajny.

ocenił(a) film na 9
Krenciolek

Powszechna praktyka i właściwa. Jak ktoś daje 9/10 dla Power Rangers, to jego 1/10 dla np. Labiryntu Fauna jest tyle samo warte, co nie powiem co...

ocenił(a) film na 3
autul

Niby czemu ? Może w młodości oglądał Power Rangers ( kto nie oglądał? ) i ma po prostu sentyment to dał 9/10 bo nie jest taki zjebany i nie wsytydzi się tego że oglądał w młodości w przeciwieństwie do innych którzy dają 1/10 chociaz w młodości codziennie czekali na nowy odcinek power rangersów.

ocenił(a) film na 9
Krenciolek

Dobra, to się bierze kilka filmów z konta kolesia i nie kombinuj już.